Dzien dobry,
Mój pies (samiec owczarek niemiecki długowłosy - 10 lat)w ciągu 3 tygodni zmienil się diametralnie. Z zywego psa, nagla gorączka i apatyczne zachowanie. Ale zaczne od początku.
Pies ma tendecje do kaszaków. Jeden z kaszaków umiejscowiony na szyi (majacy już ponad rok) podszedł krwia (być może od podrażnienie obrozą). W każdym razie od tego momentu zaczęla się gorączka. Podczas wizyty u weterynarza dwukrotnie (dwa dni pod rząd) podany został steryd oraz lek przeciwgorączkowy. Z powodu braku efektów "leczenia", zmieniliśmy lekarza (opiekujący się psiakiem od szczeniaka) podjął dezycję o wycięciu tego kaszaka i dwóch pozostałych (jeden na brzuchu i drugi na pośladku). Te dwa pozostałe kaszaki to narosla 4 letnie.Przed zabiegiem pobrano mu krew do analizy.Wszystkie trzy kaszaki zostały usunięte i wysłane do badania histopatologicznego, ze względu na ich ukrwienie.W miedzy czasie przyszły wyniki krwi , lekarz powiedział ,że nie sa one dobre i stawia na chora wątrobę.Poniżej badania krwi z lipca oraz października (moment wycięcia kaszaków):
07 10
WBC 11,2 23,2
NEU 7,55 18,7
NEU% 67,7 80,4
LYM% 13,4 4,47
MONO 0,954 3,04
MONO% 8,55 13,1
RBC 7,16 5,03
HGB 162,0 113,0
HCT 0,481 0,328
ALT 47,6 422,2
AP 23,8 146,3
AST(GOT) 33,3 110,5
Trzy lata wcześniej pies przeszedł babeszje.
I teraz zaczyna się historia.
1. Rany pooperacyjne nie chcą się goić, pomimo prawidłowego podwiązania naczynek, rany się sącza
2. Po tygodniu, kiedy rany zaczęly się powoli zaskrzepiać, zauważyłem na brzuchu psa (od żeber po ogon) potężne krwawe wybroczyny podskórne oraz spuchnięta tylna prawa łapa (strona po której wykonywany był zabieg) oraz gorączka powyżej 40
3. Natychmiastowa wizyta u lekarza (znowu inny) i dobowa hospitalizacja psa, podczas której podano mu biotrakson, biovetalgin nacl cyclonamine i solvertyl. Jednocześnie wykonano analizę krwi oraz pobrano tkanki z ran do badania.
Badanie krwi wykazało (tydzeń po operacji):
Leukocyty 15,30
Erytrocyty 4,16
Hemoglobina 5,90
Hematokryt 0,28
Płytki krwi 175
oraz Koaguologia
PT(czas protrombinowy) 11,1
APTT 23,7
Fibrynogen 29,8
Wynik biopsji - próbki zanieczyszcone krwią, nieliczne komórki wrzecionowate i wielokształtne za znacznym pleomorfizmem jądrowym, obecne triady mitotyczne. podejrzenie mięsaka lub naczyniakomiesaka.
Zrobiono jednocześnie usg jamy brzusznej - nerki symetrycznie nieco powiększone. splenomegalia - miąższ o niejednorodnej strukturze z cechami przebudowy, w rejonie ogona narządu widoczny guz 3cmx3cm o podwyższonej echogenicznosci otoczony heterogennym hallo. krawędzie nieco zaoblone o nieregularnym, falującym przebiegu. Wątroba nieznacznie powiekszona, miąższ o podwyższonej echogenicznosci, niejednorodny, ziarnisty bez uchwytnych zmian ogniskowych, krawedz przeponowa regularna, ostra. Obraz wskazuje na zaawansowane stany zapalne, degeneracja miąższu, nie można wykluczyć procesu nowotworowego. Reszta bez zmian.
W oczekiwaniu na wyniki histopatologiczne, pies otrzymywał antybiotyk excenel 3ml, polprazol trilac i pyralginę na goraczke, która się wciąż utrzymuje, głownie wieczorami (około 39.6).
4.11 otrzymaliśmy wyniki histopatologiczne:
- liczne perły rakowe otoczone pasmami nabłonka, cechy typowe dla złośliwego rozrostu nowotworowego o charakterze raka płaskonabłonkowego rogowaciejącego z obszarami wapnienia.
Jednocześnie wykonano ponowne badanie krwi:
leukocyty 12,1
erytrocyty 3,39
hemoglobina 4,91
hematokryt 0,24
plytki krwi 163
anizocytoza - dość znaczna (zmiana w ciągu tygodnia)
AST 90
AIAT 237
AP 96
glukoza 55
PT (czas protrombinowy) 18 sec
APTT 38 sec
fibrynogen brak skrzepu
Ostatni lekarz prowadzący nie zwrócił uwagi na wątrobę, był przekonany o objawach nowotworu. ale wyniki wskazują ewidentnie na wątrobę.
Dodatkowo, pies wygląda jakby coś go bolało, ale je normalnie. Brzuch ma wydęty i porusza się wolniej, chociaż wciąż ma apetyt na zabawę.
Pozdrawiam
Alicja
podejrzenie nowotwory
Ty piszesz ścinki wyników , bo wszystkie są takie niekompletne. Pies ma poważne problemy i mogą one bardzo źle się skończyć , bo pies stacza się po równi pochyłej. Przyczyna jest można powiedzieć namierzona , tylko trzeba stwoerdzić czy się rozprzestrzenia . Oby to nie ona , ale bardzo źle to wygląda. Za chwilę trzeba będzie uzupełniać krew . Barkuje rozmazubardzoej szczegułowych badań. Powtórzyłbym jeszcze dokladnie usg i rtg brzucha i płuc.
Dziekuje za odpowiedz, zapomniałam dolaczyc wszystkie wyniki:
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing
Wczoraj byliśmy u onkologa, w ciągu tygodnia od ostatniego badania usg, gdzie wykryto guza na sledzione,
stwerdzono liczne przerzuty na wątrobę. Zarówno sledziona jak i wątroba wygladaly na usg jak ser szwajcarski,
pelno echogennych stref. Wszystko wskazuje na naczyniakomiesaka umiejscowionego zarówno na sledzione jak i
wątrobie. Czy to możliwe aby w ciągu tygodnia takie spustoszenie zrobić w organizmie psa?
Czy jest sens aby wycinac sledzione teraz, czy pozostalo już tylko czekac?
Pozdrawiam
Alicja
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing
Wczoraj byliśmy u onkologa, w ciągu tygodnia od ostatniego badania usg, gdzie wykryto guza na sledzione,
stwerdzono liczne przerzuty na wątrobę. Zarówno sledziona jak i wątroba wygladaly na usg jak ser szwajcarski,
pelno echogennych stref. Wszystko wskazuje na naczyniakomiesaka umiejscowionego zarówno na sledzione jak i
wątrobie. Czy to możliwe aby w ciągu tygodnia takie spustoszenie zrobić w organizmie psa?
Czy jest sens aby wycinac sledzione teraz, czy pozostalo już tylko czekac?
Pozdrawiam
Alicja
przykro mi , ale już prawdopodobnie nie uratujesz psa. Może tak szybko się przerzucać nowotwór co widać po fatalnie pogarszających się wynikach i to raczej naczyniako mięsak niż płaskonabłonkowy. Także tu niewiele już zdziałacie . Usuwanie śledziony przy przerzutach też niewiele da.
Wiem,że nie da się już nic zrobić ,najgorsze jest to ,że ta choroba tak szybko postępuje.W ciągu ostatnich 2 tyg dzień w dzień chodziliśmy do lekarzy ,robiliśmy badania,byliśmy u dwóch onkologów.Wczoraj szukaliśmy pomocy u podobno najlepszego w Warszawie dr Jagielskiego. Dał naszemu psu max 10 dni życia.Nie wiem , czy dobrze robimy ale póki pies chodzi chętnie na spacery, bawi się ,ma apetyt nie podejmiemy się uśpienia go.Od wczoraj dostaje encorton,polprazol,exacyl,rutinoscorbin,poltram retard ,czuwamy nad nim i cieszymy się każdą chwila z nim
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
to dobrze, że się świetnie czuje i oby jak najdłużej tak zostało. pamiętajcie że pies nie wie że umiera, więc nie dajcie mu tego odczuć.
Dziekuje za odpowiedzi,
proszę mi tylko powiedzieć na co mam zwrócić uwagę? Kiedy przyjdzie ten moment, kiedy mój przyjaciel
będzie bardziej cierpiał niż powinien? Na co mam najbardziej uważać? Jakie elementy będą o tym świadczyć?
Pozdrawiam
Alicja
proszę mi tylko powiedzieć na co mam zwrócić uwagę? Kiedy przyjdzie ten moment, kiedy mój przyjaciel
będzie bardziej cierpiał niż powinien? Na co mam najbardziej uważać? Jakie elementy będą o tym świadczyć?
Pozdrawiam
Alicja
Dziekuje, ale właśnie tu jest problem, on zawsze ukrywał objawy, czy to bólu czy choroby. Nawet chory wypełniał swoje zadania. W każdym razie jest pod czujna obserwacja
Pozdrawiam
Alicja
Pozdrawiam
Alicja
Ja mojego pieska straciłam w czerwcu, też z powodu nowotworu. Miał ogromną wolę życia, ale nadszedł taki moment, w którym i ja i on wiedzieliśmy, że On nie ma siły walczyć dalej i wtedy pozwoliłam mu odejść do konca trzymając w ramionach. Trzymaj sie Alicja. Trudne chwile przed Tobą. Pozdrawiam
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
bardzo mi przykro, wiem co czujesz bo w maju uśpiłam swoją najukochańszą sunię, po półtorarocznej walce z nowotworem. mogę Ci tylko obiecać, ze za jakiś czas będzie lepiej. mi bardzo pomogła adopcja kolejnego psa.