Grypa żołądkowa czworonoga ?
no ja nawet nie mysle ze lekarz mógł coś zaniedbać poprostu nie ma warunków do przeprowadzania takich badań a wiem ze bardzo chciał go uratować bo znał psa, nie pierwszy raz przyjeżdżał do niego sam gdybym wiedział ze to tak może wyglądać pojechał bym z nim pierwszego dnia do kliniki oddalonej 100 km ode mnie no ale cóż nie byłem przygotowany na taką możliwość zachorowania mojego psiaka .. zastanawia mnie jeszcze skąd ta choroba tzn ostra niewydolnośc nerek ma początki ? dlaczego psy w nią zapadają, nie mam pojęcia, pies był odżywiany moge powiedzieć wzorowo, zawsze wybiegany itd. teraz żałuje ze go nie oddałem na sekcje bo wiedziałbym co tak naparwde go zabiło, ciągle chodzą mi myśli po głwoie ze ktoś mógł mu w tym pomóc i z tym najgorzej sie pogodzić.
Niewydolność nerek, to strasznie wredna choroba. Pierwsze objawy zewnętrzne występują dopiero, gdy ponad 75% nerek jest już zniszczone. Stąd podstępność tej choroby. Gdy wystąpią już wyraźne objawy - na ratunek jest już najczęściej za późno. Czasami udaje się tylko poprawić stan psa, ale zazwyczaj tylko na jakiś czas.
Gdy nasza psinka została już zdiagnozowana, szukałam wszędzie informacji, jakie ma szanse, ile jeszcze z nami zostanie. Wszystkie przypadki, na jakie się natknęłam, nie dawały mi żadnej nadziei. Z reguły to trwało od 2 tygodni do 1,5 roku od diagnozy do śmierci, przy czym ten ostatni był w miarę wcześnie zdiagnozowany, niewydolność nerek wykryto przypadkiem, gdy jeszcze spora część nerek w miarę funkcjonowała.
Wiem, że Ci ciężko, w domu okropnie pusto. Ale zrobiłeś wszystko, co w danym momencie i z daną wiedzą zrobic mogłeś.
Żeby tylko w tym domu nie było tak pusto i cicho..........
Gdy nasza psinka została już zdiagnozowana, szukałam wszędzie informacji, jakie ma szanse, ile jeszcze z nami zostanie. Wszystkie przypadki, na jakie się natknęłam, nie dawały mi żadnej nadziei. Z reguły to trwało od 2 tygodni do 1,5 roku od diagnozy do śmierci, przy czym ten ostatni był w miarę wcześnie zdiagnozowany, niewydolność nerek wykryto przypadkiem, gdy jeszcze spora część nerek w miarę funkcjonowała.
Wiem, że Ci ciężko, w domu okropnie pusto. Ale zrobiłeś wszystko, co w danym momencie i z daną wiedzą zrobic mogłeś.
Żeby tylko w tym domu nie było tak pusto i cicho..........
dokładnie ta pustka jest najgorsza budze sie rano i nikt nie szczeka na zewnątrz ;/
dzieki gasparo że wyjaśniłaś mi kilka spraw juz teraz troche inaczej na to patrze i inaczej się czuję
pozdrawiam
dzieki gasparo że wyjaśniłaś mi kilka spraw juz teraz troche inaczej na to patrze i inaczej się czuję
pozdrawiam
Marcel, pytałem o szczepienia, bo z tego co można doczytać w necie, wszystkie objawy które opisałeś czyli: wysoka gorączka, a potem spadek temperatury, wymioty, możliwe wymioty z krwią, osłabienie, apatia, brak apetytu, bolesność brzucha, przekrwienie warg, drżenie kończyn i duszność występują przy leptospirozie w postaci posocznicowej. W trakcie dochodzi m.in. do zapalenia i właśnie ostrej niewydolności nerek.
Można też doczytać o leptospirozie w postaci nadostrej która charakteryzuje się m.in. nagłym wzrostem temperatury, silnym osłabieniem, wymiotami. Potem następuje spadek temperatury i pojawiają się krwawe wybroczyny m.in. na wargach. Zejście psa następuje po kilku lub kilkunastu godzinach.
No cóż, możemy sobie tylko dywagować na temat przyczyn śmierci psiaka... Pewnie Pan Doktor rozwieje wątpliwości.
Można też doczytać o leptospirozie w postaci nadostrej która charakteryzuje się m.in. nagłym wzrostem temperatury, silnym osłabieniem, wymiotami. Potem następuje spadek temperatury i pojawiają się krwawe wybroczyny m.in. na wargach. Zejście psa następuje po kilku lub kilkunastu godzinach.
No cóż, możemy sobie tylko dywagować na temat przyczyn śmierci psiaka... Pewnie Pan Doktor rozwieje wątpliwości.
pies był szczepiony przeciw leptospirozie tylko teraz pytanie czy to szczepienie należy powtarzać co jakiś czas czy jest ono wykonywane jednorazowo na cale życie .. no nic poczekajmy na opinie kompetentnej osoby
bardzo ciężko mi powiedzieć co było przyczyną smierci psa . Bez badań a zwłaszzca sekcji to jakby przewidywać pogodę. Leptospiroza wystepuje w Polsce ale zdarza się stosunkowo bardzo rzadko. Szczepionki sa uzywane ale należ pamietać, że antygeny szczepionkowe wywołuja odporność tylko na 6 miesięcy.
Panie Jarku, czy w takim razie jest sens szczepienia przeciwko Leptospirozie skoro zdarza się bardzo rzadko? A jeśli tak, to czy przeciwko tej chorobie należy doszczepiać co 6 miesięcy skoro szczepienie daje odporność tylko na taki okres?
Marcel, żadne szczepienie psa nie jest wykonywane jednorazowo na całe życie. Czy Twój pies był zaszczepiony tylko raz w życiu i na tym koniec? Jeśli tak, to być może masz odpowiedź...
Marcel, żadne szczepienie psa nie jest wykonywane jednorazowo na całe życie. Czy Twój pies był zaszczepiony tylko raz w życiu i na tym koniec? Jeśli tak, to być może masz odpowiedź...
Hm zawsze ciężko o takich rzeczach rozstrzygać lekarzowi jak i jasnych odpowiedzi czasami od samych profesorów nie dostajemy. Koncerny trąbią szczepi, szczepić ale wiadomo dlaczego - mają z tego dochód. Większość szczepionek zawiera te szczepy bakterii więc przy okazji się szczepi. Może ta choroba wystepuje tak rzadko bo się używa na nią szczepionek? Na pewno radziłbym właścicielom czworonogów narażonych na tą chorobę doszczepiać je co pół roku. Zwłaszcza tyczy się to psów myśliwskich. My sami nie preferujemy szczepienia co pół roku jeśli nie ma konieczności. I pamiętać nalkeży , że niektóre zwierzęta ciężko przechodzą szczepienia na tą chorobę.