Ostra niewydolność nerek - błagam o radę!

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

mmt
Posty:3
Rejestracja:08 sierpnia 2014, 00:10

08 sierpnia 2014, 00:35

Bardzo proszę lekarza weterynarii o opinię. U mojej suni (lat 11-12, kundelek, przebyty Cushing, bez Vetorylu od lipca ubiegłego roku tak poprawiły się wyniki) zdiagnozowano w ubiegły piątek wysoki poziom kreatyniny, leukocytów i mocznika. Od piątku walczymy o poprawę wyników kroplówkami, antybiotykiem (niestety nie znam nazw), lekami przeciwymiotnymi, przeciwbólowymi oraz furosemidem. Dziś mam wyniki kontrolne i okazało się że mocznik wrócił do normy, niestety kreatynina jest wyższa wzrosła z 2,7 do 10. Leukocyty też wzrosły z ok 21 do 22,9. Sunia nie je od początku choroby, przez ostatnie dni nie pije (dajemy jej na siłę wodę, weterynaryjną karmę dla rekonwalescentów wymieszaną z wodą, sok z buraków, rosół itp. płynne rzeczy). Niestety siusia też coraz rzadziej (dzisiaj w ogóle nie), mimo podawanego furosemidu. Lekarz uważa, że kreatynina na tym poziomie oznacza znaczne uszkodzenie nerek i nie da się już zbić. Doradza uśpienie suni (nawet nie chcę o tym pisać :cry: ). A sama sunia wczoraj miała zły dzień (materiał do badań był pobrany wczoraj), ale dziś czuje się lepiej, jest słaba ale nie osowiała, podczas całej choroby reagowała i reaguje na to co się wokół niej dzieje (uszy cały czas do góry, wodzi wzrokiem za nami, szczeka gdy ktoś dzwoni do drzwi, chodzi na swoich słabych łapinach). Zwykle po drżeniu łapek poznawałam, ze ją bolą nerki (mimo otrzymanych leków przeciwbólowych), a dziś prawie jej łapiny nie drżały. Panie doktorze czy jest jakaś szansa na poprawę? Zmiany zaszły u suni w bardzo szybkim tempie. Kontrolujemy ją regularnie, jeszcze 18 lipca parametry nerkowe miała w normie, a już 31 lipca - ta okropna diagnoza. Lekarz twierdzi, że to postać ostra choroby i gdyby coś miało zacząć się poprawiać, to by się poprawiło. Acha, sunia dostaje kroplówkę raz dziennie. A wczoraj weterynarz przyznała, że jest trochę odwodniona. Mimo tego odwodnienia i rzadkiego siusiania udało się zbić mocznik do poziomu w granicach normy! Bardzo bardzo proszę o radę.
Agis
Posty:479
Rejestracja:08 października 2013, 16:52

08 sierpnia 2014, 19:38

Cushing jest choroba ciężką i nieuleczalną , Leki przyjmuje się do końca życia ,nawet kiedy parametry sie poprawiają a objawy cushingowe zanikają .Dawki leków można zmniejszać ,ale ich nie odstawiać .Teraz są tego skutki , przynajmniej takiego
prawdopodobieństwa nie można wykluczyć. Przy wnikliwym , kontrolowanym leczeniu cushinga ,choroba ta "rozwala "
ukł krążenia , wątrobę , nerki itd , to co się dzieje gdy leczenia brak ? Niestety , rokowanie jest bardzo niepomyślne .
mmt
Posty:3
Rejestracja:08 sierpnia 2014, 00:10

08 sierpnia 2014, 23:21

Czy to znaczy że niewydolność nerek jest spowodowana Cushingiem? Cushing uszkodził mojej suni wątrobę, dlatego kontrolowaliśmy ją często. Wyniki były w normie. Poza tym nie było żadnych typowych objawów Cushinga od kiedy zaczęliśmy leczenie Vetorylem w marcu ubiegłego roku. Ponieważ wyniki kontrolne były cały czas satysfakcjonujące, nie było żadnych symptomów (wilczy apetyt, nadmiernie picie wody, częste siusianie), a nawet istniała obawa przedawkowania Vetorylu, lek odstawiliśmy w lipcu ubiegłego roku. Jeszcze 18 lipca tego roku badanie krwi niczego nie wykazało jeśli chodzi o choroby nerek. Czy to na pewno Cushing mógł tak zadziałać negatywnie w ciągu 12 dni i rozwalić nerki, z którymi wcześniej nie było problemu?

Przypomniałam sobie jeszcze o jednej rzeczy. Dokładnie w tym samym czasie, z którego pochodzi pozytywne badanie nerek , o którym wspominam powyżej (czyli ok. 18 lipca) pojawił się u Kubuni na karku ropień niewiadomego pochodzenia (brak śladu ugryzienia przez owady, brak resztek roślinnych). Ropień zdaje się zlikwidowany, podano doustnie antybiotyk, ale tak się zastanawiam czy to tylko bieg okoliczności, ze kilka dni później zdiagnozowano problem z nerkami...
mmt
Posty:3
Rejestracja:08 sierpnia 2014, 00:10

08 sierpnia 2014, 23:24

Agis pisze:Cushing jest choroba ciężką i nieuleczalną , Leki przyjmuje się do końca życia ,nawet kiedy parametry sie poprawiają a objawy cushingowe zanikają .Dawki leków można zmniejszać ,ale ich nie odstawiać .Teraz są tego skutki , przynajmniej takiego
prawdopodobieństwa nie można wykluczyć. Przy wnikliwym , kontrolowanym leczeniu cushinga ,choroba ta "rozwala "
ukł krążenia , wątrobę , nerki itd , to co się dzieje gdy leczenia brak ? Niestety , rokowanie jest bardzo niepomyślne .
Acha, i Cushing u Kubuni nie jest spowodowany guzem.
pomocnatychmiastowa

09 sierpnia 2014, 07:18

mmt pisze:Bardzo proszę lekarza weterynarii o opinię. U mojej suni (lat 11-12, kundelek, przebyty Cushing, bez Vetorylu od lipca ubiegłego roku tak poprawiły się wyniki) zdiagnozowano w ubiegły piątek wysoki poziom kreatyniny, leukocytów i mocznika. Od piątku walczymy o poprawę wyników kroplówkami, antybiotykiem (niestety nie znam nazw), lekami przeciwymiotnymi, przeciwbólowymi oraz furosemidem. Dziś mam wyniki kontrolne i okazało się że mocznik wrócił do normy, niestety kreatynina jest wyższa wzrosła z 2,7 do 10. Leukocyty też wzrosły z ok 21 do 22,9. Sunia nie je od początku choroby, przez ostatnie dni nie pije (dajemy jej na siłę wodę, weterynaryjną karmę dla rekonwalescentów wymieszaną z wodą, sok z buraków, rosół itp. płynne rzeczy). Niestety siusia też coraz rzadziej (dzisiaj w ogóle nie), mimo podawanego furosemidu. Lekarz uważa, że kreatynina na tym poziomie oznacza znaczne uszkodzenie nerek i nie da się już zbić. Doradza uśpienie suni
Zamiast doradzać uśpienie niech wet przepisze suni allupol i wyleje na grzbiet advocate
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

09 sierpnia 2014, 07:46

pomocnatychmiastowa, w jakim celu preparat do leczenia dny moczanowej z tego co czytam pies nie jest po chemioterapii oraz pasożytów :?:
pomocnatychmiastowa

09 sierpnia 2014, 08:07

Retriver pisze:pomocnatychmiastowa, w jakim celu preparat do leczenia dny moczanowej z tego co czytam pies nie jest po chemioterapii oraz pasożytów :?:
Bo uszkodzenie nerek powodują również takie choroby jak leiszmanioza oraz dirolfilarioza.
Allupol ogranicza namnażanie się pierwotniaka, a avocate zlikwiduje krążące we krwi mikrofilarie. Na dogomanii czytałam, że advocate wylewane przez rok czasu zlikwiduje również dirofilarie - tak był przynajmniej leczony pies z jakiejś fundacji.
Dlatego uważam, że zanim wet wstrzyknie psu morbital powinien wykorzystać wszystkie możliwości aby go uratować
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

09 sierpnia 2014, 11:57

Faktycznie Allupol zalecany nawet do nawet kilkuletniego podawania psu, tylko warto by było wykonać badanie w kierunku leiszmaniozy ale skąd u nas to paskudztwo, dirolfilarioza nie znałam nikogo który miał z tym do czynienia u swojego psa, prędzej uszkodzenie nerek po babesziozie, to owszem. Chyba trzeba by psiaka porządnie zdiagnozować, tylko czy starczy czasu, jest w kiepskim stanie.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości