Rzepka-kulawizna

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Harold

16 października 2014, 23:08

Jest po artroskopii,zerwane więzadło i uszkodzona łękotka. My jesteśmy załamani,Doktor pociesza, tęsknimy, jednym słowem horror! Cena zabiegów tak jak Pan pisze tzn ok 6,5 tys zł. Jeśli ma to pomóc decydujemy się chociaż przekracza to nasze możliwości finansowe. Są jeszcze przyjaciele.
Harold

22 października 2014, 21:26

Pies już w domu.Zrobiony antybiogram i dobrany odpowiedni antybiotyk.Leczenie do poniedziałku, potem ponowne badanie i następnie operacja.Może już niedługo...
Gość

23 października 2014, 10:57

Czy to jedyna diagnoza może skonsultujcie to jeszcze gdzieś również cenowo.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

23 października 2014, 10:59

zła porada , to bardzo dobra diagnoza , bez widzenia psa obstawiałbym to po obejrzeniu radiogramów, a cenowo jak za te zabiegi to dobra cena.
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

23 października 2014, 20:53

Witam!
"Haroldzie", poznaliśmy się w lecznicy - ja byłam z małą Kejko ( szczeniakiem owczarka szkockiego, który się do Was przymilał i tulił) i dużym owczarkiem niemieckim Waflem.
Moja Kejko była wtedy tylko na badaniach, niestety, nie wypadły najlepiej, dziś jest już po zabiegu i czuje się wspaniale.
Pieniądze na leczenie Waszego maluszka można zebrać np. przez bazarek na FB, ostatnio w ciągu tygodnia udało się zgromadzić kilka tysięcy na leczenie suki mojej koleżanki - ludzie naprawdę chętnie pomagają.
Życzę powodzenia i trzymam za Was kciuki, a Kejko łapki :D
Harold

23 października 2014, 23:04

Dziękuję wszystkim,a przede wszystkim Panu, Doktorze. Niestety nie są to łatwe decyzje do podjęcia, a my leczymy już naszego psa ponad rok bez rezultatu. Jesteśmy zdecydowani przejść to wszystko razem z nim mając nadzieję,ze na przyszłorocznym zlocie buldogów będzie biegał. Dzięki Kejko i Właścicielce! Rozmawiałyśmy w środę, masz cudownego psiaka!
Harold

09 listopada 2014, 23:33

Pies jest trzy doby po zabiegu!Miał robione TTA i PGR. Zabieg był w czwartek a do domu zabraliśmy go w piątek. Praktycznie cały czas przesypia.Na dwór wychodzi tylko za potrzebą.Bierze antybiotyk i lek przeciwbólowy.Noga nie jest usztywniona ma tylko przylepiony plaster z opatrunkiem na ranę.Cieszymy się,że już po,ale obawiamy się jak go utrzymać w ryzach gdy przestanie boleć noga. Wie,że nie może wychodzić i wcale nie pije wody! To nas martwi.Ciągle chce się przytulać i pieścić!Może dlatego,że był w szpitalu najpierw 5 a potem 3 dni? Oby to był ostatni zabieg na tą nogę!
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

10 listopada 2014, 07:50

Harold, najlepszym sposobem aby ograniczyć psu ruch jest zbudowanie kojca i ustawić go w miejscu gdzie zazwyczaj przebywasz, aby pies Cię widział. Po pewnym czasie pies uspokaja się i przyzwyczaja do nowej sytuacji i kojcowania (mój po operacji bioder przez miesiąc nie mógł chodzić, tylko na siku i dałam radę, kojcowany był w sumie ponad dwa miesiące) nie upilnujesz psa, jak wyjdziesz będzie próbował chodzić. Jeżeli martwisz się, że pies za mało pije, możesz go dopajać, weź strzykawkę (bez igły) np. 10 napełnij wodą odciągnij psu farfel i powoli wtłaczaj w kieszonkę farfla wodę, pies będzie ją przełykał i nie dojdzie do zadławienia, nie wolno wlewać na siłę centralnie na język może dojść do zachłyśnięcia. Można podawać elektrolity z kroplówki ludzkiej do picia na wzmocnienie psa.
Trzymam kciuki za to aby operacja się powiodła i była ostatnią na tę nogę.
Harold

10 listopada 2014, 11:37

Dzięki,na razie sam nie chce chodzić tylko leży w centralnym punkcie mieszkania,żeby mieć na wszystko oko! Zaobserwowaliśmy już przy poprzednich zabiegach i wtedy gdy deszcz pada,że pies nie pije bo wie,że nie może wyjść.Zmuszamy go trochę do picia,je jak zwykle chętnie.Ograniczamy mu jedzenie bojąc się,że bardzo utyje.
Mamy kojec z okresu gdy był szczeniakiem i właśnie się zastanawialiśmy czy to nie jest dobry pomysł.Dzięki.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

10 listopada 2014, 12:08

Kojec z czasów szczenięcych to dobry pomysł, pies go zna stres będzie mniejszy. Nie zmniejszaj ilości pokarmu, organizm na regenerację po zabiegu zużywa sporo energii, pies w takim czasie nie nałapie kilogramów.
Harold

16 listopada 2014, 13:05

Dziś dziesiąty dzień po operacji.Mieliśmy nadzieję że tym razem będzie dobrze a na razie załamka! Pies nie bardzo chce chodzić na operowanej nodze,idzie tylko wtedy jak jest na trawie i coś wącha.Aha i jak robi siku.Najczęściej kica na trzech nawet w domu.Do tego wszystkiego jeszcze zapalenie ucha się przyplątało...
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

19 listopada 2014, 12:09

spokojnie trzeba czasu , czasu. Zbyt poważne zabiegi przeszedł na jednej łapie.
Harold

23 listopada 2014, 19:49

Dziękuję Panie Doktorze, w piątek mamy wizytę kontrolną,więc okaże się co i jak.
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

23 listopada 2014, 21:13

My też w piątek, 28 listopada .
Może się spotkamy w klinice?
Harold

29 grudnia 2014, 22:36

Nie pisałam bo czasu nie było,ale chcę się podzielić wiadomościami.Jest nieźle chociaż walka trwa! Byliśmy 22 grudnia na kontrolnym badaniu i Doktor stwierdził,ze wszystko na swoim miejscu.Po brał płyn z kolana i dzisiaj był wynik, niestety bakteria znowu jest w kolanie.Zalecona antybiotykoterapia przez 6-7 tygodni! Pies chodzi pięknie!!!Tzn, wiem,że każdy czytający ten post byłby zawiedziony tym co zobaczyłby ale my widzimy,ze z każdym dniem jest lepiej! CHODZI NA CZTERECH NOGACH! Martwi nas obecność bakterii,ale mamy nadzieję,ze będzie dobrze.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 44 gości