Od nocy naszemu pieskowi pogorszylo sie ...ledwo chodzil...sapał... może i "dobrze "ponieważ rano wizyta byla u weterynarza...i przez to że nie dawal dotknąc się w okolicach nerek moze mamy w koncu dobra diagnozę...
....Weternarz powiedzial ze jest pewien diagnozy calkiem innej niż sie spodziewaliśmy: -silna infekcja w nerkach , i w siusiaku.. spowodowana prawdopodobnie infekcja susiaka (powiklaniem)... zła bylam jak nie wiem..tyle razy mowiłam ze moze ta infekcja jest poważniejsza ze trzeba oglądnąć susiaka..ze to nie tlyko na zewnatrz (co pan Jarek ostatnio tez tu mówił) a vet nasz nigdy nie chcial ,wzbranial się przed tym..
bolą strasznie go nerki, mam nadzieje tylko ze diagnoza jest trafna ,że wiemy w końcu co mu dolega...dostaje przeciwbolowe tramadol uwazaja ze tylko to nie obciąża nerek dodatkowo i antybiotyk (mam nadzieje ze dobry).. nie chce pic ani jeść dzisiaj ... wode daję mu sila ile mogę... mam nadzieję że będzie dobrze...
wydzielina z cewki moczowej ?
-
- Posty:27
- Rejestracja:10 stycznia 2015, 20:25
Ostatnio zmieniony 18 stycznia 2015, 00:43 przez Margaret1126, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:27
- Rejestracja:10 stycznia 2015, 20:25
boję się tlyko że nie chce pić...bo bez jedznia piesek moze chyba bez szkoda dzień czy dwa prawda?? ale pić musi tymbardziej że nerki i leki... ale zaciska zeby i nie chce nawet ze strzykawki nie wiem co robic
-
- Posty:27
- Rejestracja:10 stycznia 2015, 20:25
panie doktorze ..czy moge mu podać coś innnego do picia oprócz wody ?... jeśli zacznie jeść czy powinnam zmienić mu diete?
Pies ma zrobioną analizę moczu było by wiadomo czego dotyczy infekcja, do tego poziom mocznika i kreatyniny we krwi. Pies powinien pic, jeżeli nie wymiotuje po wodzie, to małe ilości podawaj, to nic, że zaciska zęby, odsuń z boku delikatnie pyszczycho i wlewaj niewielkie ilości w utworzoną przez skórę kieszonkę bez obaw nie dojdzie do zadławienia.
Dieta zależna będzie od stanu nerek, gdzie toczy się infekcja i jaki będzie efekt finalny leczenia, byc może nie będzie takiej potrzeby ( głownie chodzi o zmniejszenie ilości fosforu i białka). Dobrze przy infekcjach dotyczących dróg moczowych zakwaszac organizm np. żurawitem czy innym preparatem z żurawiną świetny jest UrinoDol Dolfosu, ma lepszy skład ale to wszystko to już konkretnie ustalic z vetem.
Antybiotyk dostaje w jakiej postaci zastrzyki czy tabletki
Dieta zależna będzie od stanu nerek, gdzie toczy się infekcja i jaki będzie efekt finalny leczenia, byc może nie będzie takiej potrzeby ( głownie chodzi o zmniejszenie ilości fosforu i białka). Dobrze przy infekcjach dotyczących dróg moczowych zakwaszac organizm np. żurawitem czy innym preparatem z żurawiną świetny jest UrinoDol Dolfosu, ma lepszy skład ale to wszystko to już konkretnie ustalic z vetem.
Antybiotyk dostaje w jakiej postaci zastrzyki czy tabletki
-
- Posty:27
- Rejestracja:10 stycznia 2015, 20:25
mial robioną.. ale nie wiem nic nie dostaje wyników do rąk... ponoć infekcja toczy się tez w siusiaku i to nawet bardziej niż w nerkach... pytałam o dodatkowe badania ale lekarz powiedzial ze nie potrzebne ;/... pies dziś nie sika... nie wiem co robic..wczoraj siłkał bez problemu...napręża się chce siku nie wiem czy go tak boli czy o co chodzi, nie wymiotuje...
antybiotyk w tabletkach... mało pije daje mu ile uda mi się wmusic..moze za mało pije dlatego nie sika?
antybiotyk w tabletkach... mało pije daje mu ile uda mi się wmusic..moze za mało pije dlatego nie sika?
Miejmy tylko nadzieje, że antybiotyk szybko zadziała i ulży psu nich pije tyle ile może, choc po trochu, mało pije mało sika, szkoda, że nie masz wyników, to takie niedopowiedzenie trochę w nerkach a bardziej przy cewce moczowej, tylko nie do końca wiadomo o co chodzi. Pusty żołądek, do tego leki w tabletce, lepsze by były zastrzyki. Dziś wcale się nie wysikał . Jak wcześniej sikał, kropelkował, mocz jakiego był koloru jak oddawałaś do analizy i jakiej przejrzystości.
-
- Posty:27
- Rejestracja:10 stycznia 2015, 20:25
no i to niby dobra klinika... sama nie wiem co robić dalej czy zaufać czy zmieniać ;/ dzis niedziela nic nie idzie zalatwić:(..
pewnie zastrzyki były by lepsze...dzwoniłam do veta i się okazuje ze po tym antybiotyku może go boleć bardziej..zwiększyłam dawke przeciwbólowych jak radzila ale nic nadal nie moze wstac:(... mówi żeby poczekać do jutra... dzisiaj nie moze chodzić tylne łapy nie odpowiadaja...vet mówi ze to przez antybiotyki i bol.... na siku nie może ujsc popuścił troszke na dywan...a wczoraj do poludnia bardzo dobrze sikał ... mocnym strumieniem...żółty mocz , przeźroczystość średnia bym powiedziała...
pewnie zastrzyki były by lepsze...dzwoniłam do veta i się okazuje ze po tym antybiotyku może go boleć bardziej..zwiększyłam dawke przeciwbólowych jak radzila ale nic nadal nie moze wstac:(... mówi żeby poczekać do jutra... dzisiaj nie moze chodzić tylne łapy nie odpowiadaja...vet mówi ze to przez antybiotyki i bol.... na siku nie może ujsc popuścił troszke na dywan...a wczoraj do poludnia bardzo dobrze sikał ... mocnym strumieniem...żółty mocz , przeźroczystość średnia bym powiedziała...
-
- Posty:27
- Rejestracja:10 stycznia 2015, 20:25
nic nie chce jeśc pewnie z bólu...na szczęscie trochę wypił w końcu..
Jak dwa dni nie zje , trudno nic się nie stanie, ważne jest picie. Jak pies nie będzie sikał koniecznie do veta, może w cewce jest kamień i przyblokowało. W jakim wieku jest pies, vet badał prostatę . Mętny mocz może być przy obecności leukocytów, bakterii. jak wrócisz z psiakiem od veta daj znać.
jeszcze raz porządne badania psa , mocz , krew i dodatkowo rtg na obecność kamieni i usg prostaty. Jaki ból nerek po antybiotyku co za bzdury!!!!! Nie ma leków wzmagających ból. Kontrola drożności dróg wyprowadzających i kroplówki!!!!!! Jeśli zaburzenia funkcjonowania zwieracz to cewnikowanie. CZas, czas gra wielką rolę.
-
- Posty:27
- Rejestracja:10 stycznia 2015, 20:25
dziękuje panie doktorze za konkretną odpowiedź szkoda ze nie mam tu na miejscu takiego weterynarza ! tez byłam oburzona ,że nie chcieli zrobic badań bo nie potrzebne :/;/ jak można na sam wygląd stwierdzic ze nerki...a badanie krwi mial miesiąc temu to przecież juz dawno nie wazne... każa zwiększać przeciwbólowe i bedzie lepiej... bo nie moze chodzić ze stresu mówią że go boli....koszmar ...dzisiaj jedziemy do innego weterynarza(wizyta wieczorem) bo ten niby porządna klinika ..a okropni sa..teraz chyba lepszą klinikę znalazłam...bo pare minut dzwonil weterynarz który nie widział jeszcze psa i pytał jak jego stan...
, dzisiaj jedziemy do innego weterynarza(wizyta wieczorem) bo ten niby porządna klinika ..a okropni sa..
dzisiaj pies nie wstaje ....sparaliżowało mu tylne łapy tak to wygląda..zaczął pić, ale nie je... sika poprostu na koce na których leży i mu wymieniamy... szkoda mi go strasznie.
, dzisiaj jedziemy do innego weterynarza(wizyta wieczorem) bo ten niby porządna klinika ..a okropni sa..
dzisiaj pies nie wstaje ....sparaliżowało mu tylne łapy tak to wygląda..zaczął pić, ale nie je... sika poprostu na koce na których leży i mu wymieniamy... szkoda mi go strasznie.
-
- Posty:27
- Rejestracja:10 stycznia 2015, 20:25
Dzięki Retriver również za wszystkie rady..piesek 8 lat .. nie miał usg prostaty za godzine śmigamy na wizyte i jak wrócimy wszystko napiszę... póki co bez zmian..tylko uspokoił się i spokojnie leży
-
- Posty:27
- Rejestracja:10 stycznia 2015, 20:25
masakra totalnie załamana jestem.... koszmar pierwsi weterynarze to byli idioci... Panie Jarku miał rację to kręgosłup...
dali nam do podjęcia trudną decyzję operacja koszmarnie droga i minimalna szansa na to ,że będzie chodził albo wiadomo co...
maskra paraliż od pasa w dół...pouszkadzane nerwy i dysk przesunięty... jutro specjalistyczne badanie ale lekarka mówi ,że jutro jak co to operacja i małe szanse bo minęło od niedzieli za dużo czasu, że szanse do 48 godzin od całkowitego paraliżu , nie wiem co robic... poza tym pies całkowicie zdrowy masakra takie cos go spotkało..szkoda że nie ma czasu na wyjazd do Polski żeby zrobić to ale nie zniósł by chyba choroba...
dali nam do podjęcia trudną decyzję operacja koszmarnie droga i minimalna szansa na to ,że będzie chodził albo wiadomo co...
maskra paraliż od pasa w dół...pouszkadzane nerwy i dysk przesunięty... jutro specjalistyczne badanie ale lekarka mówi ,że jutro jak co to operacja i małe szanse bo minęło od niedzieli za dużo czasu, że szanse do 48 godzin od całkowitego paraliżu , nie wiem co robic... poza tym pies całkowicie zdrowy masakra takie cos go spotkało..szkoda że nie ma czasu na wyjazd do Polski żeby zrobić to ale nie zniósł by chyba choroba...
Bardzo współczuję, trudna sytuacja, może istnienie choć mała szansa na powrót do zdrowia po operacji. Może podczas tego specjalistycznego badania okaże się, że nie jest aż tak dramatycznie, czego też życzę. Coś strasznego, przecież byłaś za pierwszym razem u veta nie u znachora.