Witam
w październiku 2014 u mojego 3,5letniego kundelka zdiagnozowano toczeń ale bez badań(bo mnie na nie stać), nie wiem jaka to jest odmiana, łagodniejsza czy ta gorsza tzw. układowy(czy jakos tak). Jest na encortonie(5mg +2,5mg) i od 2 tygodni imuranie(pół tabletki). Niestety wdała się jakaś infekcja bo mięśnie grzbietu jej stwardniały jak stal i od poniedziałku przyjmuje jakieś zastrzyki, jest poprawa ale nie duża. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, może się przesiliła bieganiem za innymi pieskami jak jechałam na rowerze(bo mam ich przygarnięte 3)i spała w budzie. Teraz nocuje w kotłowni, ale moje pytanie brzmi: jak mam ją karmić? Jest osłabiona a boję się źle dobraną karmą zrobić jej krzywdę. Teraz kupuję jej Brit Care Adult All Breed Salmon&Potato(jedzą ją wszystkie), i od czasu do czasu wspieram preparatem vitoskin. Jest energiczna i widać że kuracja powoli przynosi rezultaty, ale wystarczy że pojawi się słońce i rana na nosie się zaczerwienia, ale smaruję ja filtrem +50 Wiem że to niewyleczalne ale kiedy podejmę decyzję o uśpieniu jej to muszę mieć pewność że zrobiłam co mogłam i na co mnie stać. Tak na marginesie to gdyby nie litość weterynarzy w tej placówce to nawet na te zastrzyki by mnie nie było stać. Trochę to smutne, bo przygarnęłam pieski z myślą że będą miały dom a nie brałam pod uwagę że to takie kosztowne . Do tej pory nie miałam większych problemów z pieskami. Mam nadzieję że ktoś ma podobny problem, a może lekarz mi coś podpowie? Pozdrawiam
chory pies TOCZEŃ- jak karmić?
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
na jakiej podstawie pies został zdiagnozowany?
-
- Posty:3
- Rejestracja:22 stycznia 2015, 21:18
Witam
była w takim opłakanym stanie że weterynarz tylko spojrzała i postawiła diagnozę, był tam drugi weterynarz i też się zgodził z diagnozą. Musiałam grubo się tłumaczyć dlaczego dopiero teraz przyszłam, niestety przeczytałam głupotę w internecie że to nic jak tak się dzieje na nosie psa i zbagatelizowałam problem. A symptomy były jakieś półtora miesięcy wcześniej ale z racji że nie mam klimatyzacji to jeździłam do weterynarza bliżej mnie(mieszkam za miastem), żeby psy mniej cierpiały od upału, bo jeden złapał kleszcza a ta Sunia miała już wtedy pierwszy objaw - swędzenie podbrzusza(potem pojawiły się pęcherze), zwaliłam to na uczulenie bo biegała po pokrzywach. Może to być też pęcherzca ale tak czy siak leczy się podobnie. Dostała steryd na swędzenie i wszystko się cofnęło. Ale jak wróciło po miesiącu to w parę dni nos zrobił sie obstrupiay, potem rany, uszy i oczy aż żal patrzeć. Wtedy to już pojechałam do swojej lecznicy gdzie leczę psy od 20 lat i mam zaufanie do tych lekarzy. No i wtedy padła wstępna diagnoza. Leki najpierw duże dawki encortonu bo 15mg a potem to jak napisałam. Poprawa jest ogromna ale jest osłabiona i może stąd te zapalenie mięśni, bo już po zastrzykach jest znacznie lepiej.
Ale mi chodzi wyłącznie o porady jak karmić psa przy tej chorobie, bo wiem że są obciążone nerki ale jak dawałam karmę na nerki to po zjedzeniu ok kilograma zaczęła zjadać mi odchody czego nigdy nie robiła. Więc wróciłam z powrotem do tej karmy z łososiem i problemy się skończyły. Po piesku w ogóle nie widać że jest chory, jest radosna, żywa, bawi się z innymi pieskami i strasznie byłoby mi się trudno z nią rozstać. Pani weterynarz powiedziała że jak wróci z urlopu to zrobi badania to może się okaże że nie jest tak źle...
była w takim opłakanym stanie że weterynarz tylko spojrzała i postawiła diagnozę, był tam drugi weterynarz i też się zgodził z diagnozą. Musiałam grubo się tłumaczyć dlaczego dopiero teraz przyszłam, niestety przeczytałam głupotę w internecie że to nic jak tak się dzieje na nosie psa i zbagatelizowałam problem. A symptomy były jakieś półtora miesięcy wcześniej ale z racji że nie mam klimatyzacji to jeździłam do weterynarza bliżej mnie(mieszkam za miastem), żeby psy mniej cierpiały od upału, bo jeden złapał kleszcza a ta Sunia miała już wtedy pierwszy objaw - swędzenie podbrzusza(potem pojawiły się pęcherze), zwaliłam to na uczulenie bo biegała po pokrzywach. Może to być też pęcherzca ale tak czy siak leczy się podobnie. Dostała steryd na swędzenie i wszystko się cofnęło. Ale jak wróciło po miesiącu to w parę dni nos zrobił sie obstrupiay, potem rany, uszy i oczy aż żal patrzeć. Wtedy to już pojechałam do swojej lecznicy gdzie leczę psy od 20 lat i mam zaufanie do tych lekarzy. No i wtedy padła wstępna diagnoza. Leki najpierw duże dawki encortonu bo 15mg a potem to jak napisałam. Poprawa jest ogromna ale jest osłabiona i może stąd te zapalenie mięśni, bo już po zastrzykach jest znacznie lepiej.
Ale mi chodzi wyłącznie o porady jak karmić psa przy tej chorobie, bo wiem że są obciążone nerki ale jak dawałam karmę na nerki to po zjedzeniu ok kilograma zaczęła zjadać mi odchody czego nigdy nie robiła. Więc wróciłam z powrotem do tej karmy z łososiem i problemy się skończyły. Po piesku w ogóle nie widać że jest chory, jest radosna, żywa, bawi się z innymi pieskami i strasznie byłoby mi się trudno z nią rozstać. Pani weterynarz powiedziała że jak wróci z urlopu to zrobi badania to może się okaże że nie jest tak źle...
Jolanta1000, poczytaj: mam nadzieję, że link się otworzy
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... 9003,d.bGQ
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... 9003,d.bGQ
-
- Posty:41
- Rejestracja:25 stycznia 2013, 22:03
Przy odpowiednim leczeniu tocznia zwłaszcza tej odmiany piesek będzie normalnie funkcjonował więc nie bierz pod uwagę usypiania,może pan Jarek doradzi jak dalej postępować.Uderzyło mnie że pies śpi w kotłowni biorąc pod uwagę pore roku to mniemam że pali się tam w piecu.Ostrzegam znam przypadek kiedy próbowano w ten sposób pomóc kotu w mrozną noc a rano znaleziono go martwego w tejże kotłowni.CZAD zabija.
-
- Posty:3
- Rejestracja:22 stycznia 2015, 21:18
Witam
dziękuję za link i słowa otuchy to prawda śpi w kotłowni, ale ja nie palę tylko mam tam piec na gaz, dom jest nowy i ocieplony.Jest tam ciepło ale nie tak jak przy paleniu węglem. A moje maleństwo ma tam jeszcze budkę. Takie pytania to tylko świadczą jak wrażliwi ludzie czytają te posty. Dzisiaj byłam u weterynarz bo od poniedziałku ma te zastrzyki na zapalenie mięśni. Dzisiaj już było ładnie ale na wszelki wypadek jeszcze dostała. Po tych zastrzykach przy okazji toczeń się cofnął dość dużo, i mam zejść do 5mg encortonu. Trochę się boję bo jak zastrzyki przestaną działać to może się znowu cofnąć. Jeszcze porozmawiam z weterynarz bo dzisiaj to był młyn, tym bardziej że musiałam zabrać w sumie 3 psy bo każdemu coś dolega masakra, te bezdomne to są bardziej chore niż te od szczeniaka ale znowu wyrozumiałość weterynarz i kasy starczyło
A i jeszcze jedno w tym linku są zdjęcia i właśnie mój piesek tak wyglądał, ba jeszcze gorzej bo guzy były wokół oczu i na zakończeniach uszu. Mam nadzieję że to już nie wróci.
Pozdrawiam wszystkich którzy tu zerkną i może te informacje uratuje jakieś zwierzątko, a może się ktoś przy okazji znajdzie i podpowie jak karmić psinę żeby zmniejszyć skutki uboczne leków.
dziękuję za link i słowa otuchy to prawda śpi w kotłowni, ale ja nie palę tylko mam tam piec na gaz, dom jest nowy i ocieplony.Jest tam ciepło ale nie tak jak przy paleniu węglem. A moje maleństwo ma tam jeszcze budkę. Takie pytania to tylko świadczą jak wrażliwi ludzie czytają te posty. Dzisiaj byłam u weterynarz bo od poniedziałku ma te zastrzyki na zapalenie mięśni. Dzisiaj już było ładnie ale na wszelki wypadek jeszcze dostała. Po tych zastrzykach przy okazji toczeń się cofnął dość dużo, i mam zejść do 5mg encortonu. Trochę się boję bo jak zastrzyki przestaną działać to może się znowu cofnąć. Jeszcze porozmawiam z weterynarz bo dzisiaj to był młyn, tym bardziej że musiałam zabrać w sumie 3 psy bo każdemu coś dolega masakra, te bezdomne to są bardziej chore niż te od szczeniaka ale znowu wyrozumiałość weterynarz i kasy starczyło
A i jeszcze jedno w tym linku są zdjęcia i właśnie mój piesek tak wyglądał, ba jeszcze gorzej bo guzy były wokół oczu i na zakończeniach uszu. Mam nadzieję że to już nie wróci.
Pozdrawiam wszystkich którzy tu zerkną i może te informacje uratuje jakieś zwierzątko, a może się ktoś przy okazji znajdzie i podpowie jak karmić psinę żeby zmniejszyć skutki uboczne leków.
skupiłbym się na dobrej diecie dla dorosłego psa z witaminami i mikroelementami i regularnymi kontrolami krwi . Możny myśleć także o przejściu na kurację bez sterydową lub mieszaną co obniży ilość stosowanych sterydów, które jak wiadomo mają masę efektów ubocznych.