Zapalenie płuc u buldożka francuskiego
Witam, mójpiesek leczony jest od 18 grudnia na zapalenie płuc, dostaje niebotyczne dawki sterydów i antybiotyków, zdjęcia z rtg są coraz gorsze, nie ma żadnej poprawy, od wczoraj ma biegunke z krwią lekarze już nie wiedzą co robić, nie ma diagnozy błądzą po omacku, piesek straszliwie się męczy a mimo to ma apetyt i próbuje się bawić,może ktoś borykał się z podobnym problemem, bagam o pomoc
Witaj,
Parę lat temu miałam podobną sytuację u mojej bulwy.Leczyłam ją antybiotykami prawie 5 miesięcy.Pies miał ciągle zapalenie gardła,płuc,kaszlał, dusił się,miał ataki,nie mógł złapać powietrza.Prześwietlenia nic nie wykazywały prócz gromadzącego się śluzu w oskrzelach?( już nie pamiętam).Wet stwierdził, że to od serca gdyż w worku osierdziowym znalazł płyn.Pies dostawał jakieś leki nasercowe,odwadniające,chudł.
Pojechałam z psem do Instytutu Weterynaryjnego w Olsztynie.Tam psa przebadano bardzo dokładnie,przeswietlenia,USG,EKG,Echo serca w spoczynku i po intensywniejszym spacerze,płynu w worku osierdziowym nie stwierdzono.Zrobiono psu bronchoskopię.
(mają tam dla małych zwierząt oraz narkozę wziewną) No i....znaleziono groszek zielony,który wpadł tam gdzie nie trzeba( pies zachłannie je,nie gryzie tylko połyka) zassał się.To powodowało nagromadzenie się bakterii,wieczne stany zapalne oskrzeli i płuc,kaszel,wymioty,odkrztuszanie,wiecznie chore gardło,ataki duszności,nawet czasami gorączkę,jak zwracała śluz z pokarmem to nawet z krwią.Groszek wpadł gdzieś w drogi oddechowe,to powodowało gnicie i namnażanie się śluzu,bakterii i stąd był ten wieczny stan zapalny.
Po bronchoskopii przez około trzech tygodni musiałam robić jej zabiegi parowe w łazience i opukiwać jej płuca.Od tamtej pory wszystko ustało.Poszukaj w necie tego Instytutu,zadzwoń i umów się.Mają tam nawet hotele dla ludzi i psów.
Uwierz, że koszty nie są wysokie.Więcej wydałam na paliwo niż za badania( ale to było parę lat temu).Mają tam też tomograf komputerowy, więc wszystkie badania zrobią na miejscu.
Ja dzwoniąc tam miałam wyznaczoną wizytę za parę dni, a jak dotarłam to już na mnie czekano przed przychodnią więc nie zmarnowałam nawet 5 minut.
Pozdrawiam i jak masz pytania to pisz.
Parę lat temu miałam podobną sytuację u mojej bulwy.Leczyłam ją antybiotykami prawie 5 miesięcy.Pies miał ciągle zapalenie gardła,płuc,kaszlał, dusił się,miał ataki,nie mógł złapać powietrza.Prześwietlenia nic nie wykazywały prócz gromadzącego się śluzu w oskrzelach?( już nie pamiętam).Wet stwierdził, że to od serca gdyż w worku osierdziowym znalazł płyn.Pies dostawał jakieś leki nasercowe,odwadniające,chudł.
Pojechałam z psem do Instytutu Weterynaryjnego w Olsztynie.Tam psa przebadano bardzo dokładnie,przeswietlenia,USG,EKG,Echo serca w spoczynku i po intensywniejszym spacerze,płynu w worku osierdziowym nie stwierdzono.Zrobiono psu bronchoskopię.
(mają tam dla małych zwierząt oraz narkozę wziewną) No i....znaleziono groszek zielony,który wpadł tam gdzie nie trzeba( pies zachłannie je,nie gryzie tylko połyka) zassał się.To powodowało nagromadzenie się bakterii,wieczne stany zapalne oskrzeli i płuc,kaszel,wymioty,odkrztuszanie,wiecznie chore gardło,ataki duszności,nawet czasami gorączkę,jak zwracała śluz z pokarmem to nawet z krwią.Groszek wpadł gdzieś w drogi oddechowe,to powodowało gnicie i namnażanie się śluzu,bakterii i stąd był ten wieczny stan zapalny.
Po bronchoskopii przez około trzech tygodni musiałam robić jej zabiegi parowe w łazience i opukiwać jej płuca.Od tamtej pory wszystko ustało.Poszukaj w necie tego Instytutu,zadzwoń i umów się.Mają tam nawet hotele dla ludzi i psów.
Uwierz, że koszty nie są wysokie.Więcej wydałam na paliwo niż za badania( ale to było parę lat temu).Mają tam też tomograf komputerowy, więc wszystkie badania zrobią na miejscu.
Ja dzwoniąc tam miałam wyznaczoną wizytę za parę dni, a jak dotarłam to już na mnie czekano przed przychodnią więc nie zmarnowałam nawet 5 minut.
Pozdrawiam i jak masz pytania to pisz.
musisz coś więcej zrobić z psem jak pisze AN44 nie da się leczyć czegoś miesiącami jeśli po kilku dniach nie ma poprawy należy robić badania i je zawężać. Akurat o tym wypadku co pisze AN44 trafia się bardzo rzadko ja miałem taki 1 przypadek tzw. ciało obce w pniu oskrzelowym. Ale może się i to dziać . Niemniej radiogram jest wtedy na tyle specyficzne , że powinno to nasunąć podejrzenie. Zawęź diagnostykę Twojego psa. Nie lecz go dłużej w ciemno , bo to nie da nic.
musisz coś więcej zrobić z psem jak pisze AN44 nie da się leczyć czegoś miesiącami jeśli po kilku dniach nie ma poprawy należy robić badania i je zawężać. Akurat o tym wypadku co pisze AN44 trafia się bardzo rzadko ja miałem taki 1 przypadek tzw. ciało obce w pniu oskrzelowym. Ale może się i to dziać . Niemniej radiogram jest wtedy na tyle specyficzne , że powinno to nasunąć podejrzenie. Zawęź diagnostykę Twojego psa. Nie lecz go dłużej w ciemno , bo to nie da nic.