Piesiek i jego nietypowe objawy

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

koniczynkka
Posty:3
Rejestracja:14 lutego 2015, 22:52

14 lutego 2015, 22:58

Prośba o konsultację i niezależne spojrzenie

Witam

Mam problem z moim małym czworonogiem, Piesek ma 13 lat. Wszystko zaczęło się od niedużych wrzodów na odbycie. Piesek często „jeździł” na tylnych łapach wycierając pupę o trawę, co powodowało że rozdrapywał te wrzody i lekko ciekła mu z nich krew . Wybrałam się do weterynarza. Weterynarz oczyścił je i wycisnął jeden bardzo duży wrzodek a następnie powiedział ze pozostałe się wygoją. Podał mu też dexafort. Trzykrotnie , w odstępach co drugi dzień. Wrzody się wygoiły i wszystko wróciło pozornie do normy. Po miesiącu zaczęły się dziać niepokojące rzeczy z pieskiem. Pewnej nocy, piesek potrzebował wyjść na spacer. Bardzo dużo sikał. Następnie , gdy wróciliśmy do domu, poszedł normalnie spać. Następnego dnia czuł się w miarę dobrze. Wszystko było poprawnie aż do wieczora, kiedy piesek zaczął cały czas sapać, mimo że nie miał żadnego wysiłku. Ponadto bardzo dużo pił wody i wymagał zwiększonej ilości spacerów w nocy. Normalnie wychodziliśmy z nim 3 razy dziennie. Po każdym przyjściu do domu pies się normalne kładzie, ale nie może znaleźć sobie miejsca, rozkopuje spanie, chowa się i ciągle sapie i cały czas się wierci. Na chwilę przyśnie i znowu wstaje i znów nie może znaleść sobie miejsca do spania. Pies cały czas sapie.I pije bardzo duże ilości wody.I bardzo dużo sika. Co dwie godziny domaga się wyjścia i jest bardzo pobudzony wraca pije i znów musi iść siusiu. Następnie zaczął się trząść i słaniać na łapach , w pewnym momencie dostał jakby skurczu łapek. Ponadto ma lekko zaczerwienione oczy. Postanowiłam udać się z nim do weterynarza. Weterynarz zbadał psa i okazało się, że ma temperaturę 39.1 . Dodatkowo zrobił badanie usg, i stwierdził ze nie mam niepokojących zmian w odniesieniu do usg. Podał mu dexafort i kazał obserwować psa. Podczas badania jednak zdarzyła się sytuacja że pies wstając z podłogi, nie mógł utrzymać równowagi. kończyny tylne były jakby lekko w różnych kierunkach a pies cały zesztywniał. Lekarz określił to jakby pies był w tzw.defiladowym kroku. Sytuacja ta trwała chwilę. Weterynarz zbadał go jeszcze raz pod kątem odruchów oraz początkowo zapytał czy pies widzi. Strasznie mnie to wystraszyło, bo normalne przy nas sie zachowuje i reaguje na wszystkie bodźce , zaś w gabinecie przez tą chwilę zachował się jakby zamarł w bezruchu, nie reagując kompletnie na to co robi mu weterynarz. Weterynarz kazał obserwować psa. Po podanych lekach pies przestał sapać, dużo śpi. Ma osłabione łapki, mało chodził. Ponadto na drugi dzień wymiotował po każdym wypiciu wody z miski. Wybrałam się z nim drugi raz do weterynarza. Weterynarz podał mu jakiś dobry środek na wymioty i pies uspokoił się z wymiotami. Ponadto pobrał krew do badania.

Wyniki były zrobione po podaniu dexafortu. Poniżej załączam następujące informacje z wyników badania (podaje przekroczenia według opisu):
WBC :23,4 G/l (norma 6,00 - 12,0)
NEU : 19,5 G/l (norma 3,00 - 9,00)
NEU % : 83,4 % (norma 55,00 - 75,0)
LYM % : 4,10 % (norma 13,00 - 30,0)
MONO : 2,83 G/l (norma 0,150 - 0,850)
MONO % : 12,1 % (norma 1,00 - 10,0)
ALT (GPT) : 171,2 U/l (norma 1,00 - 80,0)
AP - fosfotaza alkaliczna : 975.7 U/l (norma 1,00 - 141,0)
Bilirubina całkowita : 13,3 umol/l (norma 0,010 - 3,40)
Cholesterol : 15,1 mmol/l (norma 3,10 - 10,1)
GLDH : 102,8 U/l (norma 0,010 - 6,00)
Glukoza : 31,5 mmol/l (norma 3,05 - 6,10)
Chlorki : 85,1 mmol/l (norma 96,0 - 113,0)
Fosfor nieorganiczny : 2,02 mmol/l (norma 0,700 - 1,60)
Sód : 132,4 mmol/l (norma 140,0 - 155,0)
Wapń : 2,23 mmol/l (norma 2,30 - 3,00)
Stosunek albuminy/globuliny : 1,42 (norma 0,670 - 1,10)

Obecnie pies od drugiej wizyty jest cały czas na kroplówkach z płynem wieloelektrolitowym. Weterynarz kazał również skonsultować wyniki ze specjalistą i zrobić dokładniejsze usg narządów wewnętrznych z podejrzeniem Zespołu Cushinga. Wykonałam to badanie zgodnie z zaleceniami. Specjalista opisujący badanie stwierdził że nie ma niepokojących zmian w badaniu usg. Pies jest obecnie przed kolejnym badaniem w tym kierunku Test hamowania deksametazonem. Jestem zdezorientowana co myśleć. Gdy zadaję pytania, nie mogę jednoznacznie dostać jakiejkolwiek odpowiedzi a tym bardziej nakreślonego kierunku działań.. Rozumie że potrzebne są dokładniejsze badania. Ale ten brak jakiejkolwiek decyzji i tak cały czas asekuracja, ze może to, może to, że jest to ciężka choroba , że można to leczyć ale jest kosztowne. Mam pytanie i prośbę o spojrzenie okiem specjalistów na podane wyniki badań i być może ukierunkowanie, co powinnam zrobić albo gdzie się udać. Czy ten test (Test hamowania deksametazonem ) jest wystarczającą już formą potwierdzenia tej choroby (Zespołu Cushinga). Czy np. podany wcześniej dexafort, mógł doprowadzić np. do tej choroby. Czy istnieją np przesłanki że może być to cukrzyca. Jestem wdzięczna obecnie lekarzowi za to że piesek wstał i w miarę normalne funkcjonuje (że podawane kroplówki działają), ale to podejście w którym wyraźnie stwierdza że jest to jedynie leczenie objawowe, a nie konkretne. Na moje pytania dotyczące rokowań , bądź stwierdzenia jednoznacznego choroby, unika tego , tym bardziej przedstawienia jakichkolwiek możliwości istniejących chorób tak jakby asekurując się. Martwią mnie też koszty. Rozumie że okres diagnostyczny jest czasochłonny i kosztowny, ale lekarz na razie zleca cały czas badania, powtarza badania, bez jakiejkolwiek pewności co do ich zasadności. Boją się już całek sytuacji i niepokoi mnie przyszłe leczenie. Na razie piesek jest na kroplówkach , apetyt ma mały ale odwiedza od czasu do czasu miskę. Nie wymiotuję. jeżeli to raz nad ranem po wypiciu wody.I Piję sporo wody, ale z reguły po spacerze, po nocy. Można powiedzieć że w miarę normalnie funkcjonuje. Jest trochę senny i osłabiony, ale też reaguję na wszystkie odgłosy i oszczekuje jak coś mu się nie podoba. Mogłabym powiedzieć że w miarę normalnie funkcjonuje. Przepraszam że tak się rozpisałam. Prosiłabym o spojrzenie na te wyniki badań i być może jakieś nakreślenie kierunku co do dolegliwości bądź choroby pieska.

Prosiłbym o jak najszybszą poradę i też z góry szczerze dziękuję za przeczytanie mojego posta
Agis
Posty:479
Rejestracja:08 października 2013, 16:52

17 lutego 2015, 16:44

Zamieszczone wyniki jak i objawy opisujące przez Ciebie z dużym prawdopodobieństwem wskazują na ZC .Bardzo często cukrzyca idzie w parze z ta chorobą . Test hamowania jest jedynym wiarygodnym badaniem potwierdzającym lub wykluczającym tą jednostke chorobową , także konieczny do wykonania . Nie bój się na zapas , najpierw diagnostyka a potem
spokojne, rozsadne ustawienie leczenia .To trudna choroba dla psa i dla własciciela ale można dać psu pare lat fajnego życia.
Głowa do góry , będzie dobrze. Pisz jak wyniki badań , moze my coś podpowiemy a i Pan dr Jarek na pewno Ci pomoże.
koniczynkka
Posty:3
Rejestracja:14 lutego 2015, 22:52

18 lutego 2015, 12:37

Dziękuję za przeczytanie posta. Obecnie piesek jest na kroplówkach. Sporadycznie tez podjada z miski. Pije średnią ilość wody. Poniżej zamieszczam wyniki Testu hamowania deksametazonem (niskie dawki 3x kortyzol).

Kortyzol - wartość wyjściowa : 3,24 μg/dl
Kortyzol - wartość pod 4 godzinach : 2,41 μg/dl
Kortyzol - wartość po 8 godzinach : 3,06 μg/dl

Interpretacja:
Stężenie kortyzolu

Po 8h:
< 1,0 μg/dl - wartość fizjologiczna
> 1,4 μg/dl - nadczynność kory nadnerczy

Wczoraj piesek miał lekkie takie wylewki, bo wypiciu zbyt łapczywie wody po spacerze (nie wymiotował treścią pokarmową). Ponadto wczoraj miał ciężki dzień, w związku z przeprowadzanym powyższym testem (aż trzy razy byłam u weterynarza) Dzisiaj napił się rano wody i obecnie nie nastąpiły żadne wymioty czy wylewki. Ponadto weterynarz wczoraj podał mu jeszcze kroplówkę na wieczór (płyn wieloelektrolitowy). Dzisiaj zaobserwowałam znowu nietypowe objawy u niego. Rano był ze mną na spacerze. Powoli chodził, załatwił się normalnie. Gdy wróciłam do domu, popił trochę wody i poszedł spać. Po 2 godzinach, gdy go zawołałam, piesek z trudnością mógł wstać. Ewidentnie coś się działo z tylnymi łapkami. Wydaje mi się że problem dotyczy tylko jednej tylnej łapki. Piesek nie pozwala się ni niej zbliżyć a tym bardziej jej dotknąć. Ma problemy ze wstaniem. Jednak gdy zamierzam z nim wyjść na spacer, to wstaje z utrudnieniem (wcześniej tylne łapki mu się trzęsły). Jak już trochę wstanie i jakby się rozchodzi, to jest już lepiej, ale wyraźnie widać że coś jest nie tak z tymi tylnymi łapkami. Na spacerze chodzi powoli ale ewidentnie ma jakiś problem z tymi tylnymi łapkami. Ma w nich czucie, podnosi je, zgina, opuszcza, ale reaguje tak jakby coś go bolało. Nie zachowuje się tak jak zawsze. Gdy próbuje masować mu łapkę, pozwala to robić ale tylko do pewnego momentu. Jak chcę dotknąć okolice tylnych łap, to reaguje zdenerwowaniem i lekką agresją. Zaczyna mnie to coraz bardziej martwić. Prosiłabym o spojrzenie na te wyniki badania i być może jakąś wstępną analizę. Pies jest obecnie pod kontrolę weterynarza. Mam pytanie, czy przy tej chorobie (ZC), mogą się dziać takie rzeczy z tylnymi łapkami. Czy istnieje możliwość, że skutki tej choroby możną cofnąć, lub zatrzymać, żeby piesek w miarę powrócił do normalnego funkcjonowania a tym bardziej nabrał chęci, nabrał apetytu, a tym bardziej stanął w pełni i stabilnie na swoich łapkach.

Dziękuję za życzliwe podejście do tematu.

Obecnie jestem w kontakcie z weterynarzem (prowadzącym pieska), który jest na razie na etapie diagnozowania pieska . Ale zaczyna się bardzo bać i prosiłabym o wszelkie wparcie merytoryczne czy też doradcze jak mogę pomóc mojemu pupilowi, który jest oczywiście też członkiem mojej rodziny.
Agis
Posty:479
Rejestracja:08 października 2013, 16:52

18 lutego 2015, 21:59

No i Cushing bo u zdrowych psów po 8 godz stężenie kortyzolu powinno być po nizej wartości referencyjnej .W ZC nie dochodzi do tego hamowania , W badaniach dla potwierdzenia brakuje jeszcze badania ogolnego moczu +stężenie kortyzolu i
stosunku kortyzol/kreatynina i białka/kreatynina , oraz Usg brzucha ( obejrzeć narządy wewnętrzne i nadnercza ) , rtg klatki piersiowej i zbadać uklad krązenia . Trudno przez net ocenić łapy , ale jeśli to przysadkowy to mogą wystąpić objawy neurologiczne , a moze przyczyna jest inna .Co mówił wczoraj lekarz , jak ocenił wyniki i psa .
Co to sa wylewki ? pies przy piciu wody sie krztusił , śliną wymiotował , czy co ? bo nie bardzo rozumiem .
Co do karmienia , przy ZC lepiej sprawdza się jedzenie lekkostrawne domowe gotowane a nie sucha karma ,takie psy na gotowanym czują się i trawią lepiej .
Skutków choroby nie można cofnąć ale można zatrzymać .
koniczynkka
Posty:3
Rejestracja:14 lutego 2015, 22:52

18 lutego 2015, 23:15

Pierwsze badanie usg zrobił lekarz prowadzący pieska w swojej lecznicy i stwierdził że nie zauważył żadnych zmian. Skierował mnie z pieskiem na jeszcze jedno badanie usg (na lepszym sprzęcie) wykonywane przez specjalistę. Piesku zostało wykonane badanie usg jamy brzusznej i miednicy i opisujący wyniki stwierdził że poza objawami. Zapytałam się że odnośnie rtg klatki piersiowej, ale powiedział że nie trzeba robić. Jedynie odnotował że istnieje powiększenie i stłuszczenie wątroby. Ponadto stwierdził że innych zmian nie wykryto. Badanie moczu prowadzący pieska weterynarz nie dokonał i nie zlecał. Pytałam się odnośnie rodzaju ZC, to powiedział że trzeba będzie w późniejszym czasie wykonać kolejne badania

Odnośnie wylewek, to opiszę to następująco: Piesek wracał ze spaceru, łapczywie pił wodę. Następnie odbiło mu się. A następnie drgał, szczególnie tylne łapki i zwracał niewielką ilość tego co wypił (bez treści żywnościowej). Następnie lekkie drżenie ustępowało. Te wymiociny miały charakter tylko samej wody (nie było to spienione).

Dziś byłam na rozmowie z weterynarzem. Powiedział że to ZC i żeby wykupić (jeśli znajdę taniej) vetoryl 30. Powiedziałam mu o obecnych objawach pieska. Powiedział że przy tej chorobie mogą się zdarzać takie przypadki. Obecnie przepisał dawkę Vetoryl w kapsułkach 0,03. Zaczynam się coraz bardziej obawiać całej tej sytuacji. Obecnie piesek ewidentnie ma problemy ze wstawaniem. Jak chce wyjść z nim na spacer, to z utrudnieniem wstaje, lekko ciągnąc jedną tylną łapkę. Jak już trochę pochodzi, to jest coraz lepiej i płynniej idzie, ale dochodzi do siadania na tylnych łapkach. Nie pozwala mi się do nich zbytnio zbliżyć. Informowałam weterynarza o tych objawach, ale powiedział że przy tej chorobie może to się zdarzyć.

Na spacerze w miarę się porusza, lecz jest widoczne takie niekształtne chodzenie, tak jakby w dużym stopniu odciążał tylne łapy. Ponadto załatwiał się w miarę normalnie. Pod czas oddawania moczu jedną tylną łapkę podnosi do góry. W przypadku drugiej ewidentnie ma problem i nie może zbytnio na niej ustać. Gdy wraca do domu, to leży tam gdzie się położy. Jak wezmę smycz, to z trudem ale wstaje i dopiero po pewnym czasie w miarę się porusza, ale z wyraźnym utrudnieniem w odniesieniu do tylnych łap.

Czy podanie tego leku vetorylu, może zniwelować te efekty problemów z chodzeniem i pomóc pieskowi ?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

02 marca 2015, 10:38

wygląda , że masz do czynienia z Cushingiem prawdopodobnie postać przysadkowa nie da się wykluczyć nadnerczowej. Co do chodzenia też mogą rzeczywiście wystąpić problemy z chodzeniem , ale może być to w ogóle nie związane z tym . Można wykonać jeszcze rtg kręgosłupa . Można spróbować leczyć psa tym vethorylem zobaczysz czy to da efekt.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 68 gości