Witam,
Potrzebuję pomocy . U mojego pieska dokładnie 26 grudnia pojawiła się miękka gulka pod gardłem. Następnego dnia piesek został zabrany do weterynarza, dostał zastrzyk, chyba przeciwzapalny. Gulka się zmniejszyła ale po paru dniach wróciła. Pani weterynarz mówiła coś o torbieli śliniankowej i że będzie potrzebny zabieg, więc w połowie stycznia piesek został poddany zabiegowi. I niby miało być wszystko dobrze, ale zaraz po zabiegu gula mu znowu wyskoczyła. Kiedy pojechaliśmy na kontrolę i pani weterynarz popuściła szew wyleciała z niej krew. Niestety sytuacja się znowu powtórzyła, gulka powróciła. Nastąpiła decyzja o ponownej operacji. Pies po niej wyglądał gorzej, miał sączek, który odprowadzał krew a potem przezroczystą wydzielinę. Dostawał antybiotyk. Po paru dniach sączek został zabrany, dostaliśmy płyn do płukania tej rany od środka, szwy lekko popuściły, więc wydzielina wypływała przez nie. I niby wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że kiedy mu się wszystko pozarastało, gulka dzisiaj znowu wyskoczyła! Jestem przerażona. Psiak miał również robioną "kosmetykę", przycinaną skórę aby mu nie wisiała pod gardłem, ale co z tego, jak teraz to wszystko jest napięte przez tą torbiel
Czy ktoś może mi wytłumaczyć co należy zrobić w takiej sytuacji? Usunąć tę śliniankę? Nie jestem pewna czy była usuwana, czy tylko było tam czyszczone i zszywane . Zmienić weterynarza? Boję się o mojego pieska . Proszę o pomoc.
Gula pod gardłem
ślinianki są bardzo niewdzięcznym obiektem do leczenia i do operacji. Goją się długo , ale jak się zagoją jest spokój . Musi w Twoim wypadku co dalej zadecydować lekarz po obejrzeniu psa, bo na odległość nikt nie pomoże.
Poszukaj dobrego chirurga , moze to wcale nie ślinianka .Gdzie mieszkasz ?sailen90 pisze:Witam,
Potrzebuję pomocy . U mojego pieska dokładnie 26 grudnia pojawiła się miękka gulka pod gardłem. Następnego dnia piesek został zabrany do weterynarza, dostał zastrzyk, chyba przeciwzapalny. Gulka się zmniejszyła ale po paru dniach wróciła. Pani weterynarz mówiła coś o torbieli śliniankowej i że będzie potrzebny zabieg, więc w połowie stycznia piesek został poddany zabiegowi. I niby miało być wszystko dobrze, ale zaraz po zabiegu gula mu znowu wyskoczyła. Kiedy pojechaliśmy na kontrolę i pani weterynarz popuściła szew wyleciała z niej krew. Niestety sytuacja się znowu powtórzyła, gulka powróciła. Nastąpiła decyzja o ponownej operacji. Pies po niej wyglądał gorzej, miał sączek, który odprowadzał krew a potem przezroczystą wydzielinę. Dostawał antybiotyk. Po paru dniach sączek został zabrany, dostaliśmy płyn do płukania tej rany od środka, szwy lekko popuściły, więc wydzielina wypływała przez nie. I niby wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że kiedy mu się wszystko pozarastało, gulka dzisiaj znowu wyskoczyła! Jestem przerażona. Psiak miał również robioną "kosmetykę", przycinaną skórę aby mu nie wisiała pod gardłem, ale co z tego, jak teraz to wszystko jest napięte przez tą torbiel
Czy ktoś może mi wytłumaczyć co należy zrobić w takiej sytuacji? Usunąć tę śliniankę? Nie jestem pewna czy była usuwana, czy tylko było tam czyszczone i zszywane . Zmienić weterynarza? Boję się o mojego pieska . Proszę o pomoc.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości