I jak temat kataru wstecznego u psinki potoczył się dalej ? Interesuje mnie to bo chyba moja sunia dzisiaj miała po raz pierwszy podobny atak . Nagrałam i wieczorem idę do weta . Fajnie by było być już trochę mądrzejszą przed wizytą . Pozdrawiam
Ps. Panie doktorze czy to jest uleczalne ? . Czy można jakoś suni pomóc bo atak wyglądał przerażająco .
Czy lekarz dobrze się poznał? Wyglądał na amatora. POMOCY :(
tego się nie leczy to odpowiednik czkawki. Nie powoduje nic złego w organizmie.
Rozumiem , dziękuję . Nigdy tego nie miała a dzisiaj już kilka ataków , ten który nagrałam trwa ponad 3 min. Położyła się zdrowa spała obok mnie (leżę chora ) i przestraszył ją mój atak kaszlu . Zerwała się , ruszyło ją na wymioty , oddała troszkę żółtej wydzieliny ( łyżka stołowa ) i od razu po tym dostała ataku . Jest jakaś niemrawa , wystraszona widzę . Tak czy siak lekarz musi ją oglądnąć bo się niepokoję o nią . Pozdrawiam
to nie kichanie wsteczne ono wymiotami się nie kończy.
z filmem do lekarza.
Byłam z sunią u weta . Zmierzył temperaturę jest ok , osłuchowo powiedział że też wszystko w porządku ( płuca , oskrzela , serce ) . Oczy , gardło tchawica też nie widział żadnych zmian . Powiedział , że ma lekko powiększone węzły chłonne ( te przy gardle ) i po zajrzeniu do nosa stwierdził mocne zaczerwienienie śluzówki . Podał trzy zastrzyki jeden to antybiotyk Betamox LA a pozostałe dwa nie wiem jakie , mówił ale jakoś nie mogę sobie przypomnieć a w książeczce jest nie do rozczytania . Wiem , że jeden to jakiś odpowiednik naszej aspiryny . Wpisane rozpoznanie zapalenie zatok nosowych . Za dwa dni mam sie zgłosić do kontroli . Nic mu nie sugerowałam odnośnie kichania wstecznego , na koniec wizyty tylko nadmieniłam że o czymś takim czytałam ale nie zrobiło to na nim wrażenia . Zobaczę za dwa dni co się okaże . Pozdrawiam
No i przechwalone . Dzisiaj trzy razy wymiotowała raz po raz . W jednym miejscu w wymiotach było troszkę włosów i kawałki kurczaka w zielonkawej wydzielinie a dwa pozostałe to sama biała piana . Zaraz po tych wymiotach miała krótki atak wyglądający podobnie do kichania wstecznego . Zastanawiające jest to że dochodzi do tego zawsze po wymiotach . Może wymiociny podrażniają śluzówkę nosa . Dzisiaj idę na wizytę do weta .
Mąż również nagrywał poprzedni atak i mi wstawił . Tak to wyglądało przy pierwszym ataku http://youtu.be/iOGCs8at3zI
Mąż również nagrywał poprzedni atak i mi wstawił . Tak to wyglądało przy pierwszym ataku http://youtu.be/iOGCs8at3zI
Wiesz co, mój pies swego czasu często wymiotował żółta pianą, teraz po zmianie diety równiez się to zdarza, ale zdecydowanie rzadziej. Wygląda to tok, że pies wymiotuje dwa razy i potem (nie zawsze) się "zapowietrza". Ja na to tak mówię, bo wygląda to jak wsysanie powietrza. U nas jest to wynik wymiotów, może powinnaś przyjrzeć się temu z drugiej strony - że to nie kaszel powoduje wymioty, a zupełnie odwrotnie?
Zielonkawa wydzielina może wskazywać na bakteryjne zapalenie, może spływa jej z zatok do krtani i podrażaniając prowokuje wymioty. Ona ciągle oblizuje nosek, jakby chciała coś z niego usunąć, oglądał rinoskopem ktoś jej nosek, może ma jakieś ciało obce w jamie nosowej, czasem wystarczy kawałek trawy, nasiono.
Kasik.u tak jak piszesz , zawsze pierwsze były wymioty a potem ten kaszel czy kichanie . Dlatego napisałam, że być może wymioty podrażniają śluzówkę nosa i zaczyna sie to co na filmiku .
Retriver lekarz weterynarii zaglądał jej takim przyrządem do nosa i widział tylko mocno podrażnione śluzówki (czerwone ) i już tego się trzymał . Zastosował co pisałam wyżej .
Jednak coś mi się wydaje , że znalazłam przyczynę . Zastanawiała mnie ta gęsta biała piana w wymiocinach która nawet po kilku ładnych minutach nie opadała ani nie wsiąkała w dywan . Sunia była dzisiaj wcześnie rano w łazience jak mąż szykował się do pracy . Zrobiłam kipisz i znalazłam w kącie pod taką półeczką poszarpane strzępki suchej gąbki którą używałam nie raz do jakiejś słabej chemii (płyn do zmywania naczyń czy żel Bhp ) . Coś mi się wydaje że to jest przyczyną wymiotów . Zjeść tej gąbki nie zjadła ale pomemłała i dostało się ze śliną do żołądka . Teraz jest radosna i nie widać po niej aby coś dolegało ale wizyta u weta na wieczór zaplanowana
Retriver lekarz weterynarii zaglądał jej takim przyrządem do nosa i widział tylko mocno podrażnione śluzówki (czerwone ) i już tego się trzymał . Zastosował co pisałam wyżej .
Jednak coś mi się wydaje , że znalazłam przyczynę . Zastanawiała mnie ta gęsta biała piana w wymiocinach która nawet po kilku ładnych minutach nie opadała ani nie wsiąkała w dywan . Sunia była dzisiaj wcześnie rano w łazience jak mąż szykował się do pracy . Zrobiłam kipisz i znalazłam w kącie pod taką półeczką poszarpane strzępki suchej gąbki którą używałam nie raz do jakiejś słabej chemii (płyn do zmywania naczyń czy żel Bhp ) . Coś mi się wydaje że to jest przyczyną wymiotów . Zjeść tej gąbki nie zjadła ale pomemłała i dostało się ze śliną do żołądka . Teraz jest radosna i nie widać po niej aby coś dolegało ale wizyta u weta na wieczór zaplanowana
Jak dla mnie nie jest to kichanie wsteczne. To wyraźna próba wymiotów (mdłości )ona prób€je coś wydalić .Gęsta ślina to śluz z żołądka z przewodu pokarmowego .
To ,że gabka jest postrzępiona to nie znaczy że kawałków nie połknęła , zatrucia detergentem z gąbki też nie mozna wykluczyć , choć bardziej przychylam się do wersji pierwszej . Gąbka się nie "rozłoży "pod wpływem kwasu solne. Trzeba zrobić badania obrazowe i USG brzucha , wyniki krwi też ( morfologię i biochemię ) .
To ,że gabka jest postrzępiona to nie znaczy że kawałków nie połknęła , zatrucia detergentem z gąbki też nie mozna wykluczyć , choć bardziej przychylam się do wersji pierwszej . Gąbka się nie "rozłoży "pod wpływem kwasu solne. Trzeba zrobić badania obrazowe i USG brzucha , wyniki krwi też ( morfologię i biochemię ) .