tluszczako mięsak

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

iwonawl1
Posty:2
Rejestracja:15 września 2015, 17:53

16 września 2015, 16:21

witam
mam cudownego psiaka, dobermanke, moja oczywiscie milosc najwieksza
miesiac temu przeszla operacje usuniecia tluszczako mięsaka, przed operacja nie bylo zadnych przerzutow, ale zyje w stresie i juz nie wiem co robic,
Jak moge jej pomoc, co zrobic?
mamy zaplanowane ponowna biopsje
dodatkowo podaje 4 pestki moreli, czarnuszke, kurkume w tabletce i oczywiscie witaminy i kwasy omega 3,6,9
prosze o pomoc moze istnieje jakies leczenie alternatywne, profilaktyka lub cos co nam pomoze

dziekuje i pozdrawiam
Catherine78
Posty:2
Rejestracja:18 września 2015, 00:00

18 września 2015, 00:28

Kurcze ja te mam podobny problem, opisaam go dzis, jestem ciekawa jak bedzie z Twoja sunia, ja mam psa dobermana...a gdzie byl umieszczony ten miesak?
Pozdrawiam
Kasia
iwonawl1
Posty:2
Rejestracja:15 września 2015, 17:53

22 września 2015, 11:48

witam. byl na łapie. teraz znalazlam ziolowa terapie dla psow na raka na xxxxxxxxxxxxxx, drogie sa te leki ale podobno dzialaja,poza tym dostalismy diete od tego zielarza czyli mieso i tluszcze, kwasy omega 3 z oleju z lososia,olej z czarnuszki, gotowane buraczki albo sok z buraka i oczywiscie zaparzone siemie lniane
czy twoj piesek mial juz badania kontrolne bo moj wczoraj mial biopsje ponowna az sie boje wynikow
skrzeli
Posty:161
Rejestracja:24 września 2010, 12:56

24 września 2015, 08:50

Hej - skąd pobieraliście biopsję ? Ma jakąś nową zmianę ?
Mój mix dobermana 2,5 roku temu miał usunięty guzek. Włókniako - mięsak ;/
Zmieniłam dietę na Barf. Dobry olej z łososia obowiązkowo ( ja podaję Lunderland ) .
Ostatnio zmieniony 26 września 2015, 09:17 przez skrzeli, łącznie zmieniany 1 raz.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

24 września 2015, 09:02

iwonawl1 pisze:witam. byl na łapie. teraz znalazlam ziolowa terapie dla psow na raka na xxxxx.pl, drogie sa te leki ale podobno dzialaja,poza tym dostalismy diete od tego zielarza czyli mieso i tluszcze, kwasy omega 3 z oleju z lososia,olej z czarnuszki, gotowane buraczki albo sok z buraka i oczywiscie zaparzone siemie lniane
czy twoj piesek mial juz badania kontrolne bo moj wczoraj mial biopsje ponowna az sie boje wynikow

Bardzo dobrze z tą zmianą diety w przypadku kiedy do czynienia mamy z rakiem, należy wycofać z diety węglowodany, mięso z tłuszczem jak najbardziej. Zioła z dognatural znam i jestem zadowolona z działania używałam kilka razy, różne mieszanki.
Powodzenia
Catherine78
Posty:2
Rejestracja:18 września 2015, 00:00

08 października 2015, 22:38

Hej
ja mam od groma doświadczeń przez ostatnie tygodnie, biopsja i cytologia na xxxxxx- gruczolakorak z cyt lub mięsak małozłośliwy... Jeden tydzień czekania na wyniki stracony... potem okazało sie w tych wynikach, że psu rak zjadł kość nad okiem czołową i stąd guz- przebił sie nad brew... nikt nie wspomnial ze pies moze cierpiec, ale gdyby cierpiał to dać tramal.
Potem zamówiłam wizyte u xxxxxxx, ale czekania 3 tygodnie..zatem konsultacje z kilkoma onkologami i chirurgiem - wszyscy wysokiej klasy. Jeden- by dać psu spokój... drugi by dać chemie... trzeci - operacja to byłoby wycięcie pół głowy z okiem i to może niewiele dać, ale lekarz raczej był przeciw temu. Chyba, że ja się uprę. Ja nie chce okaleczać psa. Chce, żeby miał te ostatnie miesiące życia miłe i radosne.. szukanie w internecie... znalazłam 2 rzeczy- witaminę C dożylnie i witaminy a druga to komórki PETBIOcell. No i zaczęło się... Po kontakcie z Niemcami chcieli bym szybko dawała kontakt do weta i rozpoczną działanie. Ja w szoku, bo kto to zrobi. Postanowiłam wyslać im zdjęcie psa z guzem. Stwierdzili ze zaawansowane i mała szansa. Zapytałam o wit C- znają temat. Ze niby działa. Wysłali mi jakiś protokół jak ją podawać i z czym, mój najbliższy wet postanowił mi pomoc z witaminami i przyjeżdzal codziennie by podawać te wszystkie leki które dodam zamówiliśmy z Niemiec- z apteki, bo u nas nie ma. Niemiec z Petbiocell na poczatku zachował się ładnie. Stwierdził, ze stan zaawansowany to raczej szczepionka się nie przyda. Zasugerował wit c i chemię. Ja chemii nie chciałam i nie podałam. Psu leciały skrzepy krwi z nosa, potem rózowy płyn i biały. Mówiłam weterynarzom. nic. A głowa psu puchła na maxa. Potem Niemiec z Petbiocell na to ze jesli nie podaje chemii to dajmy szczepionke!!! przecież nic miała nie dać... Bałam się ruszac guza bo potrzebują próbki 1cm3 plus 2x20ml krwi. On mi na to- guza nie trzeba... Zatem ucieszona do weta pobrać krew. Po tym pies nic nie jadł 3 dni a łeb spuchł mu jak bania. Trzeciego dnia spojrzalam na jego szew na głowie po biopsji i stwierdziłąm, ze cos tu wybuchnie zaraz i stało się. Polecial płyn jasnorózowy. Tel do weta i ponaciskał czoło by mu spuścic tego jak najwięcej, bo to ropa... I pies zacząl nam jeść w końcu. No i wit C dawała mu dużo energii. Aha i dostał antybiotyk każdego dnia. Po czym upragniona wizyta u xxxxxxxxxxxxx- surowy gościu, powiedział jakie są opcje. Komórki dendrytyczne czyli szczepionka przeciwnowotworowa mówił, że maja sens ale z wycinka guza a nie sama krew... zatem 3x1750 pln w błoto... a Niemiec mówił, że krew wystarczy. fajnie... Niemcy wykorzystują stres i checi człowieka do ratowania ukochanych zwierzaków, zatem OSTRZEGAM!!! Pozostaje mi- chemia celowana... lub Palladia 170pln x3 tyg... plus przeciwbólowe... aha i radioterapia ale w Słowenii lub Niemczech... 3tys euro za 3 tyg i pies raczej oslepnie na jedno oko... aha i to przedłuży mu czas o 10 miesięcy... zatem nie. Nie będę go ciągać...
Jeszcze jedno spostrzeżenie- od zimy zaczęłam psu kupować saszetki gotowe i karme, a zawsze nasze psy miały gotowane jedzenie, i żyły na maxa długo. Teraz pies 6 lat i... To samo spostrzeżenie mieli klienci w lecznicy, z którymi wymieniłam poglądy. Zatem musimy sie nad tym zastanowić... To tak jak u ludzi, gotowe jedzenie nie służy.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 60 gości