Witam,
chciałabym prosić o poradę w pewnej sprawie. Mój 7 letni kundelek ( mama husky, ojciec nieznany) stosunkowo często choruje. A co za tym idzie często dostaje antybiotyki. Rok temu miał poważną nawracającą infekcje (zapalenie) uszu (długie leczenie antybiotykiem). Później przeszedł operacje wycięcia guza (narkoza plus antybiotyki po operacji), 22 września był kastrowany (narkoza plus antybiotyki po operacji). W ubiegły poniedziałek zauważyłam infekcję na siusiaku i niepokojące zmiany skórne w okolicy pyszczka. Weterynarz przepisał znów antybiotyk, z myślą, że być może poprzez lizanie pies przenosi infekcję z siusiaka na pyszczek lub odwrotnie. Wczoraj dostał ostatni antybiotyk. Z siusiakiem jakby lepiej, ale na pyszczku nadal są brodawki, które mnie niepokoją. Muszę się więc ponownie wybrać z nim do weterynarza. Niestety mój "synek" nie pozawala weterynarzowi na żaden dotyk. Ogólnie nie lubi obcych. Tak jak w stosunku do obcych nie jest agresywny tak w stosunku do weterynarza tak. Każda wizyta kończy się niestety głupim jasiem co mnie bardzo niepokoi ( ostatnio pies dostał zastrzyk uspakajający 2 października do ściągania szwów po kastracji)Nie chcę faszerować psa non stop antybiotykami i "głupim jasiem". Jednak w tym przypadku, gdy trzeba będzie mu zajrzeć w pyszczek myślę, że znów bez "głupiego jasia" się nie obędzie.
Chciałabym zapytać o jakie możliwe badania poza pobraniem krwi, usg brzucha, badanie przyzębia będę mogła prosić weterynarza. Chcę znać ogólny stan zdrowia mojego psa,bo nie wyobrażam sobie za dwa miesiące go znów faszerować tymi lekami. Przy ściąganiu szwów poprosiłam weterynarza o rtg klatki piersiowej skoro pies już był pod wpływem leków uspakajających. Miał wówczas lekko powiększone serce, ale ponoć nie wymagało to leczenia. Czy po tak krótkim czasie mogę znów prosić o RTG i prześwietlenie stawów, czy to zbyt częste promieniowanie? Poza tym czy tak szybko po braniu antybiotyku pies może mieć pobraną krew i wyniki będą obiektywne, czy lepiej odczekać tydzień i dopiero wtedy pójść z psem i zbadać zarówno ten pyszczek jak i zrobić wszystkie możliwe badania skoro i tak pies będzie musiał dostać zastrzyk "głupiego jasia".
Dodam, że cała ta moja panika i lęk o psa wzięła się z tego, że dwa miesiące temu zmarła moja sunia, mama wyżej opisanego pieska 4 dni po tym jak pojawiły się pierwsze objawy jej choroby.
Częsta premedykacja
Żadne badanie nie zapewni ci że zwierzę nie będzie chorowało przez kolejne 2 miesiące.Aby sprawdzić ogólny stan organizmu najlepiej wykonać kontrolne badanie krwi morfologię + panel biochemiczny co wskaże ci stan organizmu w danym momencie badania. Nie ma jednak żadnych badań które zapewnią że zwierzę nie będzie chorowało w najbliższym czasie. Możesz przy najbliższej premedytacji jak najbardziej poszerzyć badania radiologiczne.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości