Problemy ze stawami
Mój psiak kupiony w wieku 6 msc.prawdopodobnie na skutek zaniedbań hodowcy ma problem ze stawami skokowymi.Wygląda to tak. Mam jego zdjęcia RTG ,ale tu nie da rady ich wstawić ,bo są to zdjęcia wraz z programem do odczytu,także mogę je wysłać tylko bezpośrednio na pocztę.Jeśli jest tu lekaż który mógłby mi coś doradzić i może miał już doczynienia z czymś takim to bardzo proszę.Psiak jest zadowolony,raczej go to nie boli.W tej chwili ma niecałe 9 msc.Pozdrawiam i czekam na rady.
oczywiście , że jest przepraszam, że trochę czekałaś, ale ostatnio dużo pracowałem i nie chciałem zbyć Twojego tematu. To co pokazuje zdjęcie nazywa sie przeprostem stawów skokowych. Jest to nieuleczalna wada GENETYCZNA. Powiem Ci , że wykonałem kilka telefonów, czy któryś z kolegów to leczył. Nawet na uczelni nie mają pozytywnych skutków leczenia. Jeśli to zwierzę cierpi przy poruszaniu się należy wykonać artrodezę obu stawów skokowych. Jeżeli mu to nie sprawia problemów może tak się poruszać. Niemniej zwierzę jest kaleką i NIE POWINNO BYĆ ROZMNAŻANE.
Witam i dziękuje za odpowiedź.Mam jeszcze pytanie co to jest ta artrodeza i ile mniej więcej kosztuje.I jeśli bym się zdecydowała to gdzie to wykonują.Psiak nie cierpi,nic go nie boli,niestety sprzedany był jako zdrowy pies bez wad.Oczywiście nie będzie dopuszczany do suczek.Pozdrawiam.
Już wyczytałam co to takiego także narazie się wstrzymam.Może pomogą mu leki to jeszcze młody psiak i ma duże zdolności regeneracyjne.Odpowie mi Pan jeszcze czy jest to choroba tylko dziedziczna ,czy mógł zachorować z powodu zaniedbań żywieniowych?Pytam bo pies ma metrykę i w niej nic na temat stawów nie pisze,a przecież psiaki bada komisja.
Pan doktor napisał to wielkimi literami, że jest to wada genetyczna.
Rozumiem, że to pies z rodowodem skoro mam metrykę. Psiaki bada komisja ze ZK i opisuje je w karcie przeglądu miotu. W metryce chyba nie dokonuje się takich wpisów, więc musiałabyś mieć wgląd do karty przeglądu miotu, zresztą hodowca powinien Ci ją pokazać. W przypadku mojego psa był w niej wpis, iż nabywcę należy poinformować o braku przodozgryzu, co w przypadku tej rasy jest wadą. Na szczęście wszystko ładnie się ułożyło i przodozgryz jest...arisa30 pisze:Pytam bo pies ma metrykę i w niej nic na temat stawów nie pisze,a przecież psiaki bada komisja.
W przypadku drugiego psa z tego miotu również był wpis o konieczności poinformowania nabywcy o innej zauważonej wadzie.
Więc jeśli ten przeprost stawów skokowych o którym pisze dr Orzeł jest widoczny u malutkich szczeniaczków, to po prostu zostałaś oszukana. Powinnaś mieć także umowę kupna-sprzedaży z klauzulą w której hodowca zapewnia, że sprzedaje psa zdrowego, a o ewentualnych wadach zostałaś poinformowana.
arisa30 pisze:Może pomogą mu leki to jeszcze młody psiak i ma duże zdolności regeneracyjne.
Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z hodowcą. Czy jak go kupowałaś gdy miał 6 m-cy to stawy skokowe wyglądały tak jak teraz?Jarek pisze:Jest to nieuleczalna wada GENETYCZNA.(...) Nawet na uczelni nie mają pozytywnych skutków leczenia.
w takim wieku tylko genetyczna czasami tajkie zmiany powstają jako tzw. powikłania innych wad stawów lub innych części anatomicznych. W przypadku nadgarstków czasami pourazowo. Ale bardzo rzadkie wyjątki.
Czy jeśli zostałam oszukana przez sprzedawcę jest jakakolwiek szansa odzyskania choć części pieniędzy?W umowie nie ma nic o jakichkolwiek wadach i oczywiście nie zostałam o nich poinformowana.Karty przeglądu też nie widziałam.
Zgodnie z Regulaminem Hodowli Psów Rasowych "protokół przeglądu miotu sporządza się w trzech egzemplarzach, z których oryginał otrzymuje hodowca, jedna kopia pozostaje w aktach Oddziału, zaś drugą kopię Oddział przesyła do Oddziału, w którym zarejestrowany jest reproduktor". Spróbuj dotrzeć do tego protokołu i zobaczyć czy był tam jakiś wpis dotyczący Twojego psa. Być może już wtedy było widać, że coś ze stawami skokowymi Twojego pieska było nie w porządku i zostało to odnotowane w protokole. Być może dlatego nie pokazano Ci karty przeglądu miotu.
W umowie powinien być zapis, że sprzedawany pies jest zdrowy. Jeśli w momencie zakupu psa jego stawy skokowe wyglądały tak jak teraz, to hodowca świadomie sprzedał Ci kalekiego psa. Jeśli masz taki zapis, że sprzedawany pies jest zdrowy, to moim zdaniem powinnaś zareklamować psa u hodowcy, bo towar jest niezgodny z umową. Trochę to śmiesznie brzmi "reklamacja psa" i "towar", ale tak to jest - skoro jest umowa kupna-sprzedaży to jest i przedmiot tej sprzedaży - towar.
Nawet jeśli nie ma takiego zapisu, to i tak próbowałbym porozmawiać z hodowcą, bo "towar" jest wadliwy -> pies jest kaleką. Zresztą ta wada ujawniła się w krótkim okresie od zakupu psa, a więc można przyjąć, że istniała w momencie zakupu. Skoro nie jest to wada pourazowa ani wada powstała na skutek powikłań innych schorzeń, a jest to nieuleczalna wada genetyczna, to taki pies nie powinien być w ogóle sprzedawany.
Na Twoim miejscu zaopatrzyłbym się w zaświadczenie od lekarza wet. z diagnozą tego schorzenia i zażądał od hodowcy zwrotu całej zapłaconej za psa kwoty, bo moim zdaniem zostałaś oszukana, a koszty leczenia będziesz ponosić Ty. Nie sądzę by ten hodowca nie widział, że coś jest nie w porządku z nogami psa, zwłaszcza u psa 6 miesięcznego.
Jaki masz opis RTG?
W umowie powinien być zapis, że sprzedawany pies jest zdrowy. Jeśli w momencie zakupu psa jego stawy skokowe wyglądały tak jak teraz, to hodowca świadomie sprzedał Ci kalekiego psa. Jeśli masz taki zapis, że sprzedawany pies jest zdrowy, to moim zdaniem powinnaś zareklamować psa u hodowcy, bo towar jest niezgodny z umową. Trochę to śmiesznie brzmi "reklamacja psa" i "towar", ale tak to jest - skoro jest umowa kupna-sprzedaży to jest i przedmiot tej sprzedaży - towar.
Nawet jeśli nie ma takiego zapisu, to i tak próbowałbym porozmawiać z hodowcą, bo "towar" jest wadliwy -> pies jest kaleką. Zresztą ta wada ujawniła się w krótkim okresie od zakupu psa, a więc można przyjąć, że istniała w momencie zakupu. Skoro nie jest to wada pourazowa ani wada powstała na skutek powikłań innych schorzeń, a jest to nieuleczalna wada genetyczna, to taki pies nie powinien być w ogóle sprzedawany.
Na Twoim miejscu zaopatrzyłbym się w zaświadczenie od lekarza wet. z diagnozą tego schorzenia i zażądał od hodowcy zwrotu całej zapłaconej za psa kwoty, bo moim zdaniem zostałaś oszukana, a koszty leczenia będziesz ponosić Ty. Nie sądzę by ten hodowca nie widział, że coś jest nie w porządku z nogami psa, zwłaszcza u psa 6 miesięcznego.
Jaki masz opis RTG?
To znana hodowla czy jakaś 'domowa' etc.? Bo ja przy hodowcy-oszuście nie szczędziłabym słów i opuiblikowała szeroko, z jakiej hodowli pochodzi. Zwłaszcza, że to wada genetyczna, czyli któreś z rodziców musi je przenosić(nie wiem, czy powodowana przez gen recesywny czy dominujący, więc albo oboje albo tylko jeden z rodziców). Więc próbowałabym dotrzeć do pozostałego potomstwa danego psa i danej suki i dowiadywać się, czy już wcześniej u któregoś psa z miotów się to nie pojawiło. Moim zdaniem jeżeli pies czy suka przenoszą taką wadę genetyczną, to nie powinny być po raz kolejny rozmnażane.
Znam przypadek suki urodzonej z wadą genetyczną. Teoretycznie suczka powinna zostać uśpiona, by nie przekazywać tej wady dalej. Została sprzedana, ale:
1. nabywca został poinformowany o tej wadzie przed zakupem
2. piesek kosztował dużo mniej niż normalnie
3. hodowca na własny koszt zoperował psa by usunąć tę wadę
4. hodowca zobowiązał pisemnie właściciela suczki do jej sterylizacji, gdyż jest to wada dziedziczna i należy psa wykluczyć z hodowli.
No i ta wada w niczym nie przypomina wady stwierdzonej u Twojego psa. Ani nie robi z psa kaleki, a po jej operacyjnym usunięciu praktycznie nie ma śladu. Jak widać są hodowle i "hodowle"...
1. nabywca został poinformowany o tej wadzie przed zakupem
2. piesek kosztował dużo mniej niż normalnie
3. hodowca na własny koszt zoperował psa by usunąć tę wadę
4. hodowca zobowiązał pisemnie właściciela suczki do jej sterylizacji, gdyż jest to wada dziedziczna i należy psa wykluczyć z hodowli.
No i ta wada w niczym nie przypomina wady stwierdzonej u Twojego psa. Ani nie robi z psa kaleki, a po jej operacyjnym usunięciu praktycznie nie ma śladu. Jak widać są hodowle i "hodowle"...
Hodowczyni twierdzi ,że w karcie przeglądu nie ma żadnego wpisu,więc nie wiem jak był ten przegląd wykonany skoro nie zostało to zauważone.Pies pochodzi z hodowli "Opławieckie Czary".Nie wiem jaki będzie finał ale mam nadzieję,że hodowczyni okaże się osobą na tyle uczciwą,że zwróci nam choć część pieniędzy.
Być może tej wady nie widać jeszcze u malutkich, kilkutygodniowych szczeniaczków poddawanych przeglądowi. Ale najlepiej by na ten temat wypowiedział się lekarz czy jest to już zauważalne u malutkich psiaków czy też uwidacznia się dopiero później, np. w wieku kilku miesięcy. Jeśli jest to widoczne już u malutkich szczeniaków to powinno to być odnotowane w karcie przeglądu miotu.
Po drugie nie wierz w to co mówi hodowczyni tylko sama obejrzyj kartę przeglądu miotu. Wybierz się tam po prostu i ją przeglądnij.
Po trzecie jeśli w momencie zakupu pieska jego stawy skokowe wyglądały tak jak teraz i jeśli hodowczyni sprzedając Ci psa nie poinformowała Cię o tej chorobie/wadzie, a przeciwnie, stwierdziła, że sprzedawany pies jest zdrowy to świadomie wprowadziła Cię w błąd, a nawet śmiem twierdzić, że oszukała sprzedając Ci psa-kalekę.
Na Twoim miejscu żądałbym zwrotu całej zapłaconej kwoty, a nie części. To nie jest wada która szpeci psa, to wada która robi z psa z kalekę jak stwierdził pan Jarek. W zamierzeniu kupowałaś przecież psa zdrowego, a teraz musisz liczyć się z kosztami leczenia, bo być może zacznie mu to sprawiać ból.
Po drugie nie wierz w to co mówi hodowczyni tylko sama obejrzyj kartę przeglądu miotu. Wybierz się tam po prostu i ją przeglądnij.
Po trzecie jeśli w momencie zakupu pieska jego stawy skokowe wyglądały tak jak teraz i jeśli hodowczyni sprzedając Ci psa nie poinformowała Cię o tej chorobie/wadzie, a przeciwnie, stwierdziła, że sprzedawany pies jest zdrowy to świadomie wprowadziła Cię w błąd, a nawet śmiem twierdzić, że oszukała sprzedając Ci psa-kalekę.
Na Twoim miejscu żądałbym zwrotu całej zapłaconej kwoty, a nie części. To nie jest wada która szpeci psa, to wada która robi z psa z kalekę jak stwierdził pan Jarek. W zamierzeniu kupowałaś przecież psa zdrowego, a teraz musisz liczyć się z kosztami leczenia, bo być może zacznie mu to sprawiać ból.