Pies się trzęsie.

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

lexie_
Posty:68
Rejestracja:23 lipca 2011, 22:13

27 stycznia 2012, 20:09

Witam
Od jakiegoś czasu mamy z psem niepokojący problem. W Sylwestra bardzo bał się huków (pomimo że rok i dwa lata temu kompletnie nie było z tym problemu). Kiedy słyszał huk to zaczynał się trząść, cały wieczór był niespokojny i chował się pod łóżko i do łazienki. Niestety jako że ten problem wcześniej u nas nie funkcjonował to nie mieliśmy w domu żadnych środków uspokajających dla niego. Od tamtej pory piesek niemal codziennie dostaje takich "ataków" drgawek, pomimo że nic się nie dzieje to nagle sam z siebie zaczyna się cały trząść. Jest w tym czasie kontaktowy, słyszy nas i reaguje ale nie jest zainteresowany np. zabawą. Po chwili przestaje się trząść ale zaczyna bardzo szybko oddychać, jest niespokojny, przytula się do nas (nagle robi rzeczy których nie robi normalnie np wchodzi nam na ramiona, kładzie się całym ciałem na kolanach itp). Taki atak trwa około godziny, pies na zmianę trzęsie się i przestaje. Nie umiemy połączyć tego z żadnych wydarzeniem (np jakimś odgłosem, przedmiotem, widokiem itp) Dzieje się to niespodziewanie, bez żadnej widocznej dla nas przyczyny. Co więcej powiedzenie psu że np idzie na dwór przerywa drgawki. Przez pierwsze kilka dni działo się to tylko po południu około godziny 16. Poszliśmy z psem do weterynarza który przepisał mu Relanium 2 mg raz lub dwa razy dziennie w zależności od potrzeby (pies 15 kg). Na początku mieliśmy dawać mu to Relanium tylko koło 14 ale jako że dwa razy dostał drgawek o godzinie 11 to dostawał 1 tabletkę koło 10 i jedną koło 15. Przez kilka dni nic się nie działo - żadnego ataku, ogólnie przez 10 dni stosowania relanium atak zdarzył się tylko 2 lub 3 razy. Po odstawieniu leku (3 dni temu) objawy powróciły i nasiliły się - pies codziennie koło godziny 19-20 zaczyna się trząść a następnie hiperwentylować. Dziś weterynarz zalecił nam KalmAid 7,5 ml dziennie w trzech dawkach po 2,5 ml przez miesiąc. Piesek dostał dzisiaj pierwsze 7,5 ml, atak miał przed chwilą ale lekarz mówił nam że aby KalmAid pomógł trzeba go brać conajmniej kilka dni.
No i tu moje pytanie - czy miał pan doktor kiedyś doczynienia z czymś takim? Co to może być? Weterynarz do którego chodzi mówi że skoro pies jest kontaktowy a atak przechodzi w momencie np. wyjścia na dwór to potwierdzałoby to reakcję stresową, ale powiedział też że może to być bardzo łagodna postać padaczki (choć jest to mało prawdopodobne).
Co mamy robić? Serce mi się łamie jak widzę mojego psa który trzęsie się tak że nie umie usiedzieć ani wyleżeć..
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

27 stycznia 2012, 20:26

...
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2013, 12:39 przez Dardamell, łącznie zmieniany 1 raz.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

27 stycznia 2012, 20:45

jeśli jest to problem natury psychicznej (a pamiętajcie, że pies słyszy dużo lepiej od was) to nigdy, ale to nigdy nie zwracajcie na psa uwagi - nie siedźcie przy nim, nie mówcie do niego, nie skomlcie, nie dotykajcie, nie pocieszajcie. To są bardzo ludzkie zachowania, ale działające w drugą stronę - utrwalacie u psa strach, doprowadzając do pogłębienia reakcji. Psu na pewno należy się gruntowne przebadanie, ale skoro atak przechodzi kiedy wychodzicie na zewnątrz, to czemu tego w ten sposób nie przerywacie? Obawiam, że w tym wypadku ziewanie będzie działać (jeśli w ogóle miałoby zadziałać) odwrotnie - pokazywalibyście psu, że jesteście czymś zaniepokojeni. Poza tym ziewanie jako sygnał zdenerwowania i ziewanie ze zmęczenia u psa wyglądają zupełnie inaczej, wątpię czy człowiek jest w stanie taką różnicę w swoim ziewaniu zaaranżować.
lexie_
Posty:68
Rejestracja:23 lipca 2011, 22:13

27 stycznia 2012, 22:23

Nie wychodzimy z nim w tym momencie z tego samego powodu dla którego nie miziamy go wtedy i nie uspokajamy - żeby nie skojarzył w jakikolwiek sposób tego trzęsienia z normalną, rutynową czynnością którą wykonujemy na co dzień i żeby nie wzmocniło to jego zachowania. Wydaje mi się że to też musi psa dezorientować jeżeli w momencie strachu (jeżeli jest to strach) nagle, o porze o której nigdy tego nie robimy wychodzimy z nim na dwór. Staramy się go ignorować ale on w takiej sytuacji zaczyna po nas chodzić, trącać nosem, popiskiwać (nie jest przyzwyczajony że jest ignorowany) i jeszcze dodatkowo się nakręca.
Staramy się znaleźć coś w domu co mogłoby to wywoływać, dzisiaj przyszła mi do głowy zmywarka która wprawdzie jest już w domu od dawna ale może faktycznie coś sobie z nią kojarzy bo ostatnie kilka ataków które pamiętam było w trakcie pracy zmywarki - jutro spróbujemy na to zwrócić uwagę.
Zastanawiam się tylko czy to może być coś fizycznego a nie psychicznego - np zaburzenia elektrolitów (hipokalcemia?) ale fakt że podniecenie (np wyjściem na dwór) przerywa atak przeczyło by chyba temu...
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

27 stycznia 2012, 22:38

Pan Jarek na pewno doradzi jakie badania krwi zrobić, jakie pierwiastki oznaczyć. No a jak wykluczy się już wszystkie problemy natury zdrowotnej to trzeba znaleźć przyczynę takiej reakcji. Myślę, że w takiej sytuacji warto by było skontaktować się ze specjalistą (ale takim z prawdziwego zdarzenia), który świeżym okiem zobaczy co się podczas takiego ataku dzieje, czy jest to problem natury behawioralnej i co może go powodować. Oczywiście jest to ta druga opcja, po dokładnych badaniach...
lexie_
Posty:68
Rejestracja:23 lipca 2011, 22:13

29 stycznia 2012, 10:28

Udało nam się odkryć przyczynę tych ataków - jest to zmywarka. Wczoraj po raz pierwszy od kilku dni nie włączaliśmy jej wcale i ataku nie było, dzisiaj włączyliśmy ją o nietypowej godzinie i w momencie jak zaczęła chodzić to zaczął się trząść. Zmywarka jest w domu od dawna więc musiał ją skojarzyć z czymś co zdarzyło się w czasie sylwestra. Wiecie może jak odczarować teraz taką zmywarkę?
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

29 stycznia 2012, 11:58

kurcze ciężko... w zmywarce pewnie nie da się kontrolować natężenia dźwięku? A włączanie jej i po 10 sekundach wyłączanie wchodzi w grę? Ja bym zastosowała technikę barowania, czyli kierowania mózgu na przyjemne tory. Bierzecie drewnianą łyżkę, smarujecie ją cienką warstwą pasztetu i idziecie do pokoju najbardziej oddalonego od zmywarki. Zamykacie drzwi. Dajesz psu łyżkę, a jak już się nią zajmie to ktoś włącza zmywarkę na dosłownie 10 sekund podczas których psina będzie zajmować się lizaniem. I tak w paru seriach dziennie, potem zwiększacie natężenie dźwięku, ale też na krótko np. otwierając drzwi. Potem możecie zmniejszać odległość, ale też krótko wystawiając psa na bodziec. Aż w końcu pies całkowicie przestanie się bać zmywarki. To trochę potrwa, ja na ten czas korzystałabym z tego urządzenia tylko jak nie będzie psa w domu. Sami musicie wyłapywać momenty kiedy możecie pójść krok na przód, a kiedy należy cofnąć się w tył. Najważniejsze to zbytnio się nie spieszyć.
Louhans
Posty:349
Rejestracja:31 grudnia 2010, 19:22

29 stycznia 2012, 15:45

ja do wypowiedzi Sleeping Sun dorzuciłabym zamiennie zabawę. Tak odczulałam swoją sunię. Trzeba nakręcic psa mocno na fajną zabawę, która jest jego ulubioną (rzucanie piłeczki, przeciąganie) coś cos można robić w domu i na dworze, aby dana zabawa nie kojarzyła się tylko z jednym miejscem i dźwiękiem włączanej zmywarki. I podobnie, zacząć od pomieszczenia w którym najsłabiej słychac zmywarke. Pies musi sobie skojarzyć dźwięk z fajną rzeczą.
lexie_
Posty:68
Rejestracja:23 lipca 2011, 22:13

29 stycznia 2012, 16:49

SleepingSun
No niestety problem polega na tym że nie ma możliwości włączania zmywarki tylko pod nieobecność psa bo jeden cykl jej pracy to 1,5h. Może latem byłoby to jeszcze możliwe chociaż uciążliwe ale teraz przy takiej pogodzie...Dzisiaj kiedy tylko pies zaczął się trząść to wyszliśmy z nim na chwilę na dwór - po powrocie mimo że zmywarka dalej była włączona, był niespokojny ale już się nie trząsł. Ale czy na dłuższą metę to pomoże? To trochę jak nagradzanie tego jego strachu...
Louhans tylko że pies jak tylko usłyszy że zmywarka jest włączona to traci zainteresowanie wszystkimi zabawkami i zabawami :?
KrystianISonia

12 października 2016, 00:22

Witam mój pies szybko oddychał i się mocno trząs, Dałem mojego psa do ciemnego lekko oświetlonego pokoju w domu, mój pies był tam sam na sam przez 1 godzinę i wszystkie objawy ustały, PS: Mój pies miał te objawy z powodu że mój tata włączył dwa dni temu latarko paralizator zobaczyć czy działa ale nie używał go na moim psie, a nie dawno wkręcał wkrętarką gniazdka i to pewnie przez to, Dziękuje za przeczytanie tego teksu ;).
WerkaW
Posty:12
Rejestracja:08 lipca 2016, 15:19

12 października 2016, 16:51

Próbowałabym wersji z włączeniem zmywarki kiedy pies jest na dworze.
lexie_,piszesz,że po powrocie ze spaceru psiak mniej reagował na włączoną zmywarkę,może zabierz psa na spacer,niech ktoś w tym czasie włączy zmywarkę. Po powrocie do domu od razu zajmijcie psa czymś ciekawym,zabawką czy choćby "łyżką z pasztetem",starajcie się zachowywać jak najbardziej naturalnie,pies z miejsca wyczuje jakąś przesadę w zachowaniu.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 25 gości