Witam serdecznie,
niespełna cztery lata temu znaleźliśmy przy drodze 6-tygodniowego kundelka, z połamanymi ząbkami. Po pierwszej wizycie w gabinecie weterynaryjnym, okazało się, że pies musiał jeść żwir i/lub kamienie przez co ma połamane ząbki i podrażniony żołądek. Udało nam się go jednak uratować i żyje z nami do dziś. Od początku bycia z nami, pies praktycznie nie chorował, jest wesoły, milusiński, skory do zabawy i uwielbia dzieci. Zdarzało mu się (przynajmniej raz w miesiącu) wymiotować żółcią, lecz weterynarze nie widzieli w tym żadnych podstaw choroby, gdyż zawsze miał apetyt i miał dobry humor.
Wszystko zaczęło się psuć dwa tygodnie temu. Pies zaczął mocno gorączkować (40,7stopnia) był osowiały, ział i wymiotował. Po wizycie u weterynarza pies dostał dwa zastrzyki o wydłużonym działaniu - przeciwzapalny oraz chyba przeciwwirusowy (podejrzenie silnego zatrucia pokarmowego). Po niespełna kilku godzinach pies powrócił do żywych (dużo pił, ładnie jadł, gorączka spadła, pysk uśmiechnięty). Radość trwała tydzień. Sytuacja niemal identyczna z tym, że zauważyliśmy guza wielkości około 2cm z lewej strony na wysokości końca żeber (posiadał tam malutkie zgrubienie od dzieciństwa - teraz urosło).
Kolejna wizyta, te same zastrzyki + tabletki Enrotron 50mg przez 5 kolejnych dni. Guzek znikną, pies normalnie je, pije, mocz normalny, stolec również, brak gorączki, jedynie dyszenie i lekkie posmutnienie. Weterynarz zasugerował pełne badanie krwi oraz moczu. Wyniki nas załamały:
KREW:
WBC - 23,1 G/I
NEU - 19,2 G/I
NEU% - 83,1 %
LYM - 0,760 G/I
LYM% - 3,29 %
MONO - 2,82 G/I
MONO % - 12,2 %
EOS - 0,315 G/I
EOS % - 1,36 %
BASO - 0,023 G/I
BASO% - 0,1 %
RBC - 7,85 T/I
HGB - 175 g/I
HCT - 0,532 I/I
MCV - 67,8 fl
MCH - 22,3 pg
MCHC - 329,0 g/I
PLT - 305,0 G/I
Albuminy 32,9 g/I
i tutaj załamanie
ALT (GPT) - 596,40 U/I
AP - 2375,0 U/I
AST (GOT) - 58,3 U/I - o dziwno w normie
Białko całkowite - 64,2 g/I
Fruktozamina - 183,40
Glukoza - 3,93 mmol/I
Kreatynina - 63 umol/I
Mocznik - 6,57 mmol/I
Stosunek albuminy/globuminy - 1,05
Globuminy - 31,3 g/I
Bilirubina całkowita - 4,53 umol/I
Po wizycie wykonaliśmy badanie USG, które również nie potwierdziło wyraźnych zmian nowotworowych. Widoczne były jednak w dwóch miejscach silne uszkodzenia wątroby. Lekarz zapisał (waga psa 11,5kg) Heparegen 1/2 tabletki 3x dziennie oraz Hepatiale Forte 1/2 tabletki 1x dziennie. Czy spotkał się Pan z podobnymi wynikami u tak młodego i małego kundelka? Czy ma Pan może jakieś dodatkowe zalecenia na regenerację wątroby np. ostropest plamisty mielony dodawany do posiłków? Może jakaś dieta? Z góry dziękujemy za Pana interpretację wyników oraz ewentualną pomoc lub nakierowanie.
Na chwile obecną (4h) po USG - pies normalnie je, pije, bawi się, jednak cały czas zieje pomimo braku gorączki.
poniżej zdjęcie USG
pozdrawiamy Marek i Ania
Podejrzenie nowotworu wątroby u 4-letniego małego kundelka
na usg na pewno nie da się zobaczyć uszkodzen wątroby. Proszę napisać czy wykluczyliście choroby odkleszczowe? Czy dalej reaguje na leki? Jeśli tak leki na wątrobę oczywiscie zwalczanie infekcji i za kilka dni powtórne wykonanie prób wątrobowych.
Witam serdecznie. Bardzo dziękujemy za odpowiedź. Choroby odkleszczowe zostały wykluczone. Leki przyjmuje dopiero od dnia napisania posta czyli od piątku popołudnia. Ciężko jednoznacznie stwierdzić czy reaguje na lekarstwa, gdyż żadnych symptomów zewnętrznych choroby pies nie objawia. Niestety guz z lewej strony podbrzusza, który zmalał do wielkości małego paznokcia, wczoraj znowu urósł do rozmiarów około 1,5cm. Jak często powinniśmy robić próby wątrobowe? Weterynarz kazał nam pojawić się dopiero za 3 miesiące do kontroli, chyba że stan psa pogorszy się. A jak Pan ocenia wyniki? USG zrobione było w celu wykluczenia guzów.
ja powtarzałbym 1 x miesiąc, brał biopsje cienko igłową ze zmiany rosnącej.
Witam serdecznie po ponad 3 miesiącach. Jesteśmy właśnie po ponownych badaniach. Dodatkowo został zbadany cholesterol, trzustka oraz pęcherzyk żółciowy. Po 3 miesiącach Heparegen wraz z Hepatiale i Ostropestem do pokarmu, pies ma wyniki jak dziecko. Wszystko w normie i nie ma się do czego doczepić. Niestety prawdopodobnie złe wyniki wątrobowe spowodowane były moją głupotą, czyli podawaniu psu przez 3 dni paracetamolu 3x dziennie po 1/2 tabletki........ tym postem przestrzegam wszystkich przed domowymi sposobami leczenia i oszczędzaniu na weterynarzu.