witam
moja sunia Lili ma 9 lat jest wysterylizowana od jakiegoś czasu kaszlała poszłam z nią do lekarz zrobił jej prześwietlenie wyszło ze ma raka płuc dostała antybiotyk na 4 tygodnie za ten czas mam wykonać znowu prześwietlenie ,jestem załamana możne mi coś doradźcie .Proszę .
rak płuc
Przykro mi ale jeżeli ta diagnoza jest prawidłowa i piesek ma raka płuc, ma niewielkie szanse na dalsze życie w zależności od stopnia zaawansowania piesek może życ kilka tygodni, miesięcy a nawet rok. Na ten temat powinien wypowiedziec się lekarz weterynarii i określic stopień zaawansowania zmian na podstawie rtg.
Skupcie się na uśmierzaniu bólu jeżeli zajdzie taka potrzeba.
Skupcie się na uśmierzaniu bólu jeżeli zajdzie taka potrzeba.
-
- Posty:5
- Rejestracja:17 stycznia 2015, 22:06
jak zrobilismy zdjecie to mowił ze wiekszosc płuc zajetych czarnymi plamami dał to lekarstwo i za 4 tygodnie znowu rtg .
do mnie kiedyś na tymczas trafił owczarkowaty pies
diagnoza była druzgocąca rak płuc z przerzutami na jądro
lekarze dawali psu max 6 tygodni życia
również dostaliśmy antybiotyk ,ale i steryd do tego
po 6 tygodniach pojechaliśmy zszokowani,że pies żyje i ma się świetnie kolejny raz na badania i okazało się,że żadnego nowotworu nie było:-)
pies żyje do dziś i cieszy się zdrowiem (jak na leciwego psa)
prawdopodobnie było to zapalenie płuc i antybiotyk ze sterydem pomogły,to tyle tak dla pokrzepienia
trzymam kciuki:-)
diagnoza była druzgocąca rak płuc z przerzutami na jądro
lekarze dawali psu max 6 tygodni życia
również dostaliśmy antybiotyk ,ale i steryd do tego
po 6 tygodniach pojechaliśmy zszokowani,że pies żyje i ma się świetnie kolejny raz na badania i okazało się,że żadnego nowotworu nie było:-)
pies żyje do dziś i cieszy się zdrowiem (jak na leciwego psa)
prawdopodobnie było to zapalenie płuc i antybiotyk ze sterydem pomogły,to tyle tak dla pokrzepienia
trzymam kciuki:-)
-
- Posty:41
- Rejestracja:25 stycznia 2013, 22:03
Nigdy nie sugeruj się opinią jednego weta zwłaszcza takiego który nie jest specjalistą zasięgnij opini u innego.Nam po spartolonej kastracji próbowano wcisnąć raka licząc chyba na to że machniemy ręką i nie będziemy tego otwierać.Przeswietlenie kontrolne zrobiłbym już w innym gabinecie i poprosił o konsultacje na twoim miejscu.
niektóre stany zapalne przypominają na rtg nowotworzenie i nowotworzenie może przypominać stany zapalne . W przypadkach wątpliwych stosujemy typowe leczenia jak przy zapaleniu płuc i za miesiąc powtarzamy rtg lub od razu wykonujemy tomografię. Pamiętajmy , że zawsze wykonujemy rtg płuc w 2 płaszczyznach.
Witam,
Mam pytanie, które spędza mi sen z powiek. Otóż 3 miesiące temu zdechł mi pies, z którym sie mocno zżylam, miał 13 lat. Ogólnie jego stan zdrowia był dobry. Biegał bawił się itp. itd. Miała nowotwórs sutków. Raz wyciety duzy guz, pózniej znow to samo i kilka innych oraz w trakcie pierwszej operacji usuniętą macice. Piesek bardzo dobrze wydobrzał po 1 operacji. Po drugiej, która była robiona zimą.. niestety juz po zdjęciu szwów pojawił się częsty kaszel, który nasilał się po ucisku pieska np. podczas podnoszenia na ręce. Wykonalismy RTG. Pani weterynarz stwierdziła że to przerzuty do płuc. Weterynarz dziwiła się ze piesek jeszcze funkcjonuje. Pies po operacji bardzo ciezko oddychl dwa razy szybszy oddech niz u zdrowego psa. Była na sterydach przez około 3 tygodnie. Ostatni tydzien odwlekalismy i piesek nie dostał sterydow przez co widac bylo ze gorzej sie czuje i znosi chorobe. Dwa dni przed zauważylismy u niej pogrubioną lewą łapkę (od serca) . OStatniego dnia podnosiła łepek do góry i ciezko oddychala. Dodam, że zauważlismy ze wgl nie lezy.. jakby cos jej przeszkadzalo. Czy możliwe ze wterynarz mógł pomylic zapalenie płuc z rakiem? Jaka jest szansa? Co ozaczała spuchnięta łapka. Bardzo proszę o w miarę wyczerpującą odpowiedz. Pozdrawiam .
Mam pytanie, które spędza mi sen z powiek. Otóż 3 miesiące temu zdechł mi pies, z którym sie mocno zżylam, miał 13 lat. Ogólnie jego stan zdrowia był dobry. Biegał bawił się itp. itd. Miała nowotwórs sutków. Raz wyciety duzy guz, pózniej znow to samo i kilka innych oraz w trakcie pierwszej operacji usuniętą macice. Piesek bardzo dobrze wydobrzał po 1 operacji. Po drugiej, która była robiona zimą.. niestety juz po zdjęciu szwów pojawił się częsty kaszel, który nasilał się po ucisku pieska np. podczas podnoszenia na ręce. Wykonalismy RTG. Pani weterynarz stwierdziła że to przerzuty do płuc. Weterynarz dziwiła się ze piesek jeszcze funkcjonuje. Pies po operacji bardzo ciezko oddychl dwa razy szybszy oddech niz u zdrowego psa. Była na sterydach przez około 3 tygodnie. Ostatni tydzien odwlekalismy i piesek nie dostał sterydow przez co widac bylo ze gorzej sie czuje i znosi chorobe. Dwa dni przed zauważylismy u niej pogrubioną lewą łapkę (od serca) . OStatniego dnia podnosiła łepek do góry i ciezko oddychala. Dodam, że zauważlismy ze wgl nie lezy.. jakby cos jej przeszkadzalo. Czy możliwe ze wterynarz mógł pomylic zapalenie płuc z rakiem? Jaka jest szansa? Co ozaczała spuchnięta łapka. Bardzo proszę o w miarę wyczerpującą odpowiedz. Pozdrawiam .
Moj Pikus ma podobnie, tyle ze u niego podejrzewano bialaczke. Ma problemy z oddychaniem i kaszle, szczegolnie po noszeniu na rekach. Opuchniete lapy to najprawdopodobniej wina zlego krazenia krwi, tzw. Obrzek zastoinowy. Dyszenie i szybkie meczenie sie moze byc oznaka choroby serca, czesto u starszych psow jest to niedomykalnosc zastawki sercowej.
badania , badania, badania.