Briard, guz na ogonie - hormony

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

menebo
Posty:8
Rejestracja:13 listopada 2017, 13:48

13 listopada 2017, 22:30

Witam.
Mam na imię Adam.
Mój psiak, briard 10-cio letni od 2-3 lat ma problemy z pojawiającym się u nasady ogona guzem.Jest on wypełniony jakimś płynem, również krwią.Lekarz weterynarz powiedział, że to są guzy pochodzenia hormonalnego.Jedynie kastracja może pomóc.Piesek nie interesuje się tym, nie boli go to.
Pierwszy guz, wielkości orzeszka po pewnym czasie pękł i prawie całkowicie zniknął.Przykładałem przez jakiś czas Rivanolem.
Teraz ponownie pojawił się i urósł do wielkości kasztana.Zaczyna pękać tuż przy skórze i wycieka z niego krew.
Nie wiem co robić.
Na razie przykładam gazikami i bandażuję.
Boję się poddać go operacji, bo ma już swoje lata.Poza tym ostatnio miał usuwanego pod narkozą tłuszczaka z uda wraz z torebką.Badania USG nie wykazały zmian w narządach, również jąder.
Proszę o radę, co mam z tym fantem robić.

Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Ps; jutro mogę załączyć zdjęcia tego guza.
Belfastowa
Posty:14
Rejestracja:28 lutego 2016, 16:51

14 listopada 2017, 12:09

Jeżeli to faktycznie hormonalne, może pomóc implant Suprelorin, działa podobnie jak kastracja.
menebo
Posty:8
Rejestracja:13 listopada 2017, 13:48

14 listopada 2017, 12:16

Witam.
Skontaktuję się z lekarzem i zapytam o ten implant.

Dziękuję. :)
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

15 listopada 2017, 08:33

możesz wkleić zdjęcie ?
menebo
Posty:8
Rejestracja:13 listopada 2017, 13:48

15 listopada 2017, 11:07

Witam.
Przepraszam za złą jakość zdjęć, miałem niepoprawne ustawienia w telefonie.Teraz nie mogę powtórzyć, bo założyłem opatrunek z Rivanolem.Może przy następnej zmianie opatrunku zrobię lepsze innym telefonem.
Przy pierwszym włączyła mi się lampa, na drugim widać wypływającą krew.Guz, patrząc z góry ma ok.4cm długości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

15 listopada 2017, 11:10

pilnie to usuń !!
menebo
Posty:8
Rejestracja:13 listopada 2017, 13:48

15 listopada 2017, 11:16

Jarek pisze:pilnie to usuń !!
Panie doktorze, dziękuję za odpowiedź.Skonsultuję to jeszcze z lekarzem, boję się, że po niedawnej narkozie następnej piesek nie przeżyje.

Pzdr.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

15 listopada 2017, 11:19

Można się pokusić premedytację i miejscowe znieczulenie
menebo
Posty:8
Rejestracja:13 listopada 2017, 13:48

15 listopada 2017, 11:26

Nie wiem czy to się uda.Przy poprzedniej operacji były problemy z uśpieniem go.Nie dość, że nie pozwolił podejść lekarzowi, to jeszcze "głupi Jaś" nie chciał zadziałać.Aha, lekarz kiedyś wspomniał, ze po usunięciu guza może zabraknąć skóry do połączenia.
Jest z nim problem, uczulony na lekarzy weterynarii :( Już niejednego rozstawił po kątach.Teraz boją się go, to taki żart. :)
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

15 listopada 2017, 11:29

Na to już niestety nie poradzę.
menebo
Posty:8
Rejestracja:13 listopada 2017, 13:48

15 listopada 2017, 11:30

Mimo wszystko dziękuję.

Pozdrawiam. :)
suczkaMaja
Posty:85
Rejestracja:22 stycznia 2016, 21:27

15 listopada 2017, 12:11

mój pies miał takiego guza jak miał 13 lat, usunięto wraz z ogonem, żył jeszcze 3 lata. Do 17 lat.
menebo
Posty:8
Rejestracja:13 listopada 2017, 13:48

30 listopada 2017, 15:01

Witam ponownie po wizycie u lekarza
Na chwilę obecną oprócz zmian opatrunku i nałożeniu Rivanolu w żelu, podaję Synulox (2x1,5 tbl) oraz Cimalgex (1x1,5 tbl) plus tabletki osłonowe Controloc Control. Na razie podawane będą przez dwa tygodnie. Dzisiaj, po dwóch dniach leczenia, był mniejszy, znikomy wypływ krwi, a guz zmienił kolor na jasny.
Czekamy na rezultaty leczenia.
Doktor stwierdził, że wolałby uniknąć usuwania guza, bo braknie skóry do zszycia.Pisałem już o tym.
Możliwa jest także martwica tych tkanek, wtedy guz sam odpadłby.Tak przynajmniej zrozumiałem :)
Trzeba czekać i myśleć pozytywnie.
suczkaMaja pisze:mój pies miał takiego guza jak miał 13 lat, usunięto wraz z ogonem, żył jeszcze 3 lata. Do 17 lat.
Tak, taka opcja też wchodzi w ostateczności.

Pozdrawiam.
suczkaMaja
Posty:85
Rejestracja:22 stycznia 2016, 21:27

30 listopada 2017, 19:27

Potem wszystko wróci , też tak leczylismy, potem będzie tak smród, że nie wytrzymasz.
Agis
Posty:479
Rejestracja:08 października 2013, 16:52

30 listopada 2017, 20:33

menebo , zmień lekarza , bo ten ewidentnie chyba nie umie wykonywać takich operacji , a operacja psa jest niezbędna , to jedyne leczenie dla Twojego psa , innego nie ma .Rivanol można przykładac na pryszcza a nie na rozpadający się guz .Ponadto przy antybiotykach oslonowo lepiej podawać probiotyk a nie Controloc , a wiek nie zawsze jest przeciwskazaniem do zabiegu . Dużo starsze psy sie operuje i żyją .
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 36 gości