Witam serdecznie, od jakiegoś roku mój pies ma na szyi dużego guza wielkości pięści, mój brat był z psem i dowiedział się że to jest rak/nowotwór (nie pamiętam dokładnie). Od dłuższego czasu nie daje mi to spokoju i na przyszły tydzien jestem umówiony do specjalisty (dwa miesiące czekam). Moja suczka ma go pod lewym uchem, dodatkowo miesiąc temu przyglądając się bliżej, wyskoczyło coś, jakby średnia krosta (bez ropy), również jest ona ospała, choć idąc na spacer biegnie energicznie. Może ktoś miał taki problem i powie co robić? Szkoda mi psiny, ale nie widać żeby cierpiała.
@edit
Zapomniałem dodać, że na tym guzie nie ma sierści.