Chodzi o kastracje mlodego psa ze zdiagnozowana i leczona epilepsja - czy spotkaliscie sie w swojej praktyce z takim przypadkiem, na co szczegolnie zwrocic uwage, jak przygotowac psa do zabiegu?
Jest on oczywiscie pod nadzorem "swoich" weterynarzy, ale potrzebuje wszelkich sugestii, rad.
epilepsja a narkoza
nie ma specjalnych środków ostrozności wiekszość środków nasennych znosi ataki peileptyczne więc z tym większego problemu nie ma, bardziej trzeba obserwować psa przy wybudzaniu
Bardzo interesuje mnie ten temat ponieważ również czeka mojego psa zabieg (również kastracja), ale on również ma padaczkę.
Proszę powiedzieć, jakie problemy mogą być przy wybudzaniu? Czy może się nie wybudzić? I jak na takiego psa wpłynie zmiana równowagi hormonalnej ?
Proszę powiedzieć, jakie problemy mogą być przy wybudzaniu? Czy może się nie wybudzić? I jak na takiego psa wpłynie zmiana równowagi hormonalnej ?
wybudzać go tzreba łagodnie nie gwałtownie a zmiana hormonalna przy epilepsji wpływa raczej pozutywnie zwłaszcz z naszego doświadczenia u suk nawet dochodzi do zaniku epilepsji
- Ciocia Stasia
- Posty:18
- Rejestracja:17 maja 2007, 16:36
- Kontakt:
no właśnie ten teat bardzo mnie interesuje.
Moja suka ma dośc zaawansowaną padaczkę. Do sterylizacji była usypiana - nie wiem dokładnie czym - jakąś pompą? w każdym razie nie standardowymi lekami. Wybudzanie trwało 8 GODZIN!!!!!! w tym czasie suka zachowywała się jak w trakcie gigantycznego ataku padaczkowego, wyła, skomlała, rzucała się po całym pokoju nieprzytomna, miała pokurczone wszystkie mięśnie a serce ledwie to wytrzymało (suka ma arytmię). Powiedziałam nigdy więcej narkozy - ale życie jest przewrotne i niestety trzeba. I teraz pytanie... Jak to zrobic, żeby nie zabic sobie tym psa? wątpię, czy w tej chili jej organizm dałby radę wytrzymac takie obciążenie. Suka ma 7 lat, ataki są silne, serce pracuje jak chce. Wet sugeruje znieczulenie poprzed podanie dużych ilości relanium - nie wiem co o tym myslec...
boję się, kurczę
Moja suka ma dośc zaawansowaną padaczkę. Do sterylizacji była usypiana - nie wiem dokładnie czym - jakąś pompą? w każdym razie nie standardowymi lekami. Wybudzanie trwało 8 GODZIN!!!!!! w tym czasie suka zachowywała się jak w trakcie gigantycznego ataku padaczkowego, wyła, skomlała, rzucała się po całym pokoju nieprzytomna, miała pokurczone wszystkie mięśnie a serce ledwie to wytrzymało (suka ma arytmię). Powiedziałam nigdy więcej narkozy - ale życie jest przewrotne i niestety trzeba. I teraz pytanie... Jak to zrobic, żeby nie zabic sobie tym psa? wątpię, czy w tej chili jej organizm dałby radę wytrzymac takie obciążenie. Suka ma 7 lat, ataki są silne, serce pracuje jak chce. Wet sugeruje znieczulenie poprzed podanie dużych ilości relanium - nie wiem co o tym myslec...
boję się, kurczę
należy odpowiednio dobrać narkozę , wydaje mi się , że tak silne objawy Twoja suka miała po ketaminie, może zmniejszyć do minimum jej dawkę aby tak się nie działo.
- Ciocia Stasia
- Posty:18
- Rejestracja:17 maja 2007, 16:36
- Kontakt:
a co z tym relanium? to jest dobry środek do narkozy?
a tak poza tym - czy serce z zaburzeniami rytmu jest bardziej zagrożone przy narkozie?
Kurcze, nic się nie znam
a tak poza tym - czy serce z zaburzeniami rytmu jest bardziej zagrożone przy narkozie?
Kurcze, nic się nie znam
relanium jak najbardziej, a zaburzenia rytmu zależy jakiego tła arytmia oddechowa upsa jest fizjologiczna. Więc musiałabyś dokładnie napisać. Ale co do narkozy z zaburzeniami pracy serca nie ma co się aż tak objawiać przy odpowiednim monitorowaniu, pulsoksymetria i kardiomonitor narkoza taka staje się bezpieczna, serce w czasie narkozy zresztą odpoczywa, zwalnia , osłabia się siła wyrzytu krwi. Wszystko jednak zależy od wady.
- Ciocia Stasia
- Posty:18
- Rejestracja:17 maja 2007, 16:36
- Kontakt:
aha no to już mam jasnośc i jestem spokojniejsza
dziękuję za odpowiedzi jakby co, to się jeszcze odezwę
dziękuję za odpowiedzi jakby co, to się jeszcze odezwę
Witam mam pytanie do pana doktora mam suke któta była pokryta jakies dwa tygodnie temu jeszcze nie wiem czy bedzie mama ma 4 lata i nagle dostała jakis dziwny atak cos podobnego do padaczki i kolejny na nastepny dzien nigdy wczesniej nic takiego sie nie działo .i tu moje pytanie co robic jak to wpłynie na jej ciaze w razie czego i czy ataki moga spowodowac poronienie
jeszcze jedno w sprawie suki z padaczka czy ciaza mogła wywołac takie przejsciowe ataki czy raczej nie .
ciążą może wpłynąć na wywołanie epilepsji ale może też nie być to przyczyną. Jeśli atak jeszcze się powtórzy, trzeba psu wykoanć badania i leczyć. Moga być problemy z donoszeniem ciąży przy epilepsji.
Witam jeszcze mam pytanie do Pana Jarka czy moze Pan polecic jakis lek na epilepsje który bedzie miał mniejsze skutki uboczne dla ciazy niz luminal .