Witam.
Od jakichś dwóch miesięcy próbujemy się uporać z zapalaniem dróg moczowych (tak twierdzi weterynarz) u naszej suczki. Ma 5 miesięcy, rozwija się w porządku ale sika co pół godziny praktycznie przejrzystym moczem. Po badaniach moczu okazało się że ma odczyn obojętny, występują leukocyty (40-50 w.p.w.) i bardzo liczne kryształki. Flora bateryjna jest natomiast mierna. Dostała już trzeci antybiotyk i nie pomaga nic. Połowa jej diety to leki, jesteśmy już trochę zmęczeni całą "mokrą" sytuacją. Zakwaszamy mocz pastą urolsyn, podajemy witaminy, lek na odporność (scanomune) i cefaseptin. To już dwa miesiące leczenia z przerwami i poprawę było widać tylko na kilka pojedynczych dni. Sunia jest ze schroniska, odstawiona była pewnie za wcześnie (wzięliśmy ją jak miała 6tyg), była w kiepskiej kondycji (robale, rany na ciele, zły stan sierści i skóry), ale problemy z moczem pojawiły się później. Zastanawiamy się czy nie przerwać leczenia i nie dać jej spokoju z antybiotykami, może sama jakoś to zwalczy i nabierze odporności bo teraz nawet jej na to nie pozwalamy. Co robić?
Szczeniak sika co pół godziny, Wet bezradny
Może problem tkwi w zagęszczaniu moczu. Jaki jest ciężar właściwy?
Podaj najlepiej dokładne wyniki moczu, żeby doktor Jarek miał się do czego odnieść.
Myślę, że nie ma co faszerować psa antybiotykami, skoro to i tak nic nie daje, a trzeba znaleźć przyczynę.
Może USG?
Czym pies jest karmiony? Ile wypija? Czy to duży pies, czy raczej mały?
Podaj najlepiej dokładne wyniki moczu, żeby doktor Jarek miał się do czego odnieść.
Myślę, że nie ma co faszerować psa antybiotykami, skoro to i tak nic nie daje, a trzeba znaleźć przyczynę.
Może USG?
Czym pies jest karmiony? Ile wypija? Czy to duży pies, czy raczej mały?
Ciężar właściwy w normie- 1,042
barwa-żółta
przejrzystość- dość mętny
odczyn- obojętny
białko- 0,06
glukoza- nieobecna
ketony- nieobecne
barwniki krwi- nieobecne
barwniki żółciowe- nieobecne
Urobilinogen- w normie
osad moczu- obfity, jasny, st.
nabłonki wielokątne- nieliczne (w prep.)
nabłonki okrągłe- pojedyncze (w prep.)
leukocyty- 40-50 (wpw)
erytrocyty- 2-3 (wpw)
opis- świeże, zmienione
wałeczki drobnoziarniste- pojedyncze (w prep)
kryształki trójfosfor. am-magnez- bardzo liczne (w prep)
flora bakteryjna- mierna
Co do USG było robione 2 razy, widać kryształki. Więcej nie jestem w stanie powiedzieć.
pies je puszki Hillsa (nie chce jeść suchej karmy, dawaliśmy Eukanubę, chyba dlatego, że zmienia zęby), do tego czasem kurczak z ryżem i marchewką. Toleruje wszystko, kupa ładna, zwarta, brak wymiotów.
Pije dużo (0,5-0,8l na dobę), nie wychodzimy z nią na spacery żeby jej nie zaszkodzić (jest zimno) a w domu jest raczej aktywna (jak to szczeniak). Waży jakieś 4-5kg, duża raczej nie będzie. Nie widać po niej żeby zachowywała się jakoś dziwnie.
barwa-żółta
przejrzystość- dość mętny
odczyn- obojętny
białko- 0,06
glukoza- nieobecna
ketony- nieobecne
barwniki krwi- nieobecne
barwniki żółciowe- nieobecne
Urobilinogen- w normie
osad moczu- obfity, jasny, st.
nabłonki wielokątne- nieliczne (w prep.)
nabłonki okrągłe- pojedyncze (w prep.)
leukocyty- 40-50 (wpw)
erytrocyty- 2-3 (wpw)
opis- świeże, zmienione
wałeczki drobnoziarniste- pojedyncze (w prep)
kryształki trójfosfor. am-magnez- bardzo liczne (w prep)
flora bakteryjna- mierna
Co do USG było robione 2 razy, widać kryształki. Więcej nie jestem w stanie powiedzieć.
pies je puszki Hillsa (nie chce jeść suchej karmy, dawaliśmy Eukanubę, chyba dlatego, że zmienia zęby), do tego czasem kurczak z ryżem i marchewką. Toleruje wszystko, kupa ładna, zwarta, brak wymiotów.
Pije dużo (0,5-0,8l na dobę), nie wychodzimy z nią na spacery żeby jej nie zaszkodzić (jest zimno) a w domu jest raczej aktywna (jak to szczeniak). Waży jakieś 4-5kg, duża raczej nie będzie. Nie widać po niej żeby zachowywała się jakoś dziwnie.
Wydaje mi się, że psina coś za dużo pije.
0,8 litra przy mokrym jedzeniu dla 5-kilogramowego psa, to bardzo dużo.
Może w weekend dr Jarek znajdzie trochę czasu, by tu zajrzeć i to oceni.
Poza tym, nie wydaje mi, by to było dobre, żeby wcale nie wychodzić z psem. Po pierwsze, pies "zdziczeje" i będzie miał braki socjalizacyjne, po drugie, takie stałe siedzenie w domu tylko obniży jeszcze jego odporność.
Poza tym pies nabierze złych nawyków higienicznych i bardzo ciężko będzie go nauczyć zachowania czystości w mieszkaniu.
Czy robiliście podstawowe badania z krwi?
0,8 litra przy mokrym jedzeniu dla 5-kilogramowego psa, to bardzo dużo.
Może w weekend dr Jarek znajdzie trochę czasu, by tu zajrzeć i to oceni.
Poza tym, nie wydaje mi, by to było dobre, żeby wcale nie wychodzić z psem. Po pierwsze, pies "zdziczeje" i będzie miał braki socjalizacyjne, po drugie, takie stałe siedzenie w domu tylko obniży jeszcze jego odporność.
Poza tym pies nabierze złych nawyków higienicznych i bardzo ciężko będzie go nauczyć zachowania czystości w mieszkaniu.
Czy robiliście podstawowe badania z krwi?
a zrób psu z krwi morfologię mocznik i kreatyninę.
Podobnie jak u nas my walczymy juz 7my miesiąc u nas krew ok, kolejne posiewy jałowe, dajcie troche wiecej pasty zakwaszające zeby kryształki zniknęły.
Szykujemy sie na kolejny posiew słyszałam cos o Corynebacterium urealyticum(??) ktore maja szczególne wymagania wzrostowe i sa trudne do zdiagnozowania. Może Pan dr nam cos podpowie.
Liczyłąm ze po cieczce cos sie zmieni ale niestety nadal licho. My przeszlismy przez wiele antybiotykow. Teraz problemem jest tylko to ze nie znam przyczyny alkalizacji moczu.(albo jakies bakterie ktore nie ujawily sie w posiewach)
Myśle też bardzo intensywnie o cyctoskopii tylko muszę dac suce odpocząc od narkozy.
I moze sie jeszcze zapytam o wpływ srodków zakwaszających na np stawy, watrobe.
Moja suka jest po dwoch operacjach na OCD i zastanawiam się czy nie musze się martwić. Czy te srodki maja jakis wpływ. Martwie się te o nerki.
A takze czy jesli poźniej przejdziemy na urinary to tez bez wiekszej szkody mozemy ja podawac do konca zycia?(jezeli nie znajdziemy przyczyny lub znajdziemy przyczyne bez innego rozwiazania)
Szykujemy sie na kolejny posiew słyszałam cos o Corynebacterium urealyticum(??) ktore maja szczególne wymagania wzrostowe i sa trudne do zdiagnozowania. Może Pan dr nam cos podpowie.
Liczyłąm ze po cieczce cos sie zmieni ale niestety nadal licho. My przeszlismy przez wiele antybiotykow. Teraz problemem jest tylko to ze nie znam przyczyny alkalizacji moczu.(albo jakies bakterie ktore nie ujawily sie w posiewach)
Myśle też bardzo intensywnie o cyctoskopii tylko muszę dac suce odpocząc od narkozy.
I moze sie jeszcze zapytam o wpływ srodków zakwaszających na np stawy, watrobe.
Moja suka jest po dwoch operacjach na OCD i zastanawiam się czy nie musze się martwić. Czy te srodki maja jakis wpływ. Martwie się te o nerki.
A takze czy jesli poźniej przejdziemy na urinary to tez bez wiekszej szkody mozemy ja podawac do konca zycia?(jezeli nie znajdziemy przyczyny lub znajdziemy przyczyne bez innego rozwiazania)