Czesc wszystkim,
adoptowalismy dzis okolo 1,5 letniego psa ze schroniska (terriero-podobny, chuda bida okolo 12,5kg, siega do kolan). Piesek caly czas bardzo szybko oddycha, nie ustaje to nawet kiedy lezy (kiedy zas lezy na boku, przy otwartym pysku to niemal sapie). Nie ma to miejsca na dworze czy w trakcie wysilku, a jedynie w stanie pelnego spoczynku. Czy to forma reakcji na stresujaca sytuacje czy powinnismy czym predzej widziec sie z weterynarzem?
Dodam, ze ze schroniska otrzymalismy pelna ksiazeczke podstawowych psich szczepien. Odrobaczanie ma byc podane w ciagu najblizszych 7dni. Pies przebywal wczesniej w bokcie zewnetrznym, czy mozliwe jest ze to jego reakcja na przebywanie w wyzszej temperaturze?
Pies dyszy mimo braku wysiłku
Współczuję Ci z całego serca, mój ukochany pies odszedł ponad miesiąc temu, a ja wciąż to wszystko przeżywam. Wiem jedno, że żadnych objawów nie wolno bagatelizować, Warto diagnozować wszystko co nas niepokoi. Sama mam wyrzuty sumienia, że może coś przegapiłam. Moja sunia miała 13 lat, w ostatnim czasie zmieniła się - pewne rzeczy wiązaliśmy z jej wiekiem. Z drugiej strony... sama nie wiem czy gdybym zareagowała 3 dni wcześniej - czy udałoby mi się jej pomóc. Miała zmiany na wątrobie, przed wakacjami wykonaliśmy dokładną diagnostykę. Lekarz uznał, że to wszystko ma związek z jej wiekiem. Tydzień przed uśpieniem była szczepiona - więc dokładnie badana przez lekarza. Potem wszystko potoczyło się tak szybko, za szybko. Nie była sterylizowana, miała końcówkę cieczki. Nie było niepokojącego wycieku. W ciągu nocy urósł widoczny guz zapalny, pojawił się ropny wyciek. Pies z dnia na dzień zrobił się bardzo słaby, schudł, stracił apetyt. Nagle zaczął sikać w domu, raz zwymiotował samą wodą. Przez ostatnie trzy dni był bardzo spokojny, miał ogromny smutek w oczach. Okazało się, że to ropomacicze. Wyniki badań z krwi były koszmarne. Dodatkowo rozpoznano niewydolność nerek, a wartości enzymów wątrobowych były bardzo złe. Więc to nie tylko choroba macicy, ale nerek i wątroby. Zabieg operacyjny nie był możliwy. Niestety, nie miałam wyboru. Musiałam zdecydować się na eutanazję, a potem utylizację. Mam wyrzuty sumienia, mimo, że wiem, że to było dla niej najlepsze i jedyne wyjście.
Jeszcze raz Ci współczuję, trzymaj się ciepło.
Jeszcze raz Ci współczuję, trzymaj się ciepło.
Witam,
mój Labrador przez zimę miał bardzo ograniczoną aktywność fizyczną. Z powodu mojej pracy nie miałam dla niej tyle czasu. Obecnie jej sprawność fizyczna jest bardzo słaba i ogranicza się do 10 minutowego bardzo wolnego spaceru 2x dziennie. Cały dzień siedzi na podwórzu i spaceruje po nim, ale już nie biega. Ma 9 lat i jest otyła. Mimo zalecanej dawki jedzenia nic nie chudnie. Karmimy ja karma brit senior, od karmy light ma bardzo brzydką sierść. Miesiąc temu bardzo dużo piła. Od kilku dni mocno dyszy nawet w nocy. Nigdy na nic nie chorowała, jest szczepiona regularnie na wszystkie choroby. Jej rodzice i dziadkowie nie chorowali na żadne choroby genetyczne (rak, choroby serca itp). Psychicznie myślę, że jest wszystko ok, nie piszczy jest wesoła, jak wie że idziemy na spacer to się bardzo cieszy. Je i pije. Czy to są oznaki starości czy coś może jej dolegać. Moimi podejrzeniami jest otyłość, a weterynarz (od zwierząt dużych) który przyjeżdża do sąsiadów i ja zobaczył powiedział, że zastosuje terapię witaminową przez tydzień, a jeśli to nie pomoże to być może rak. Bardzo się o nią boję. 1 raz miała ciąże urojoną 2 lata temu i od tego czasu ma problemy z wagą i ze stawami.
mój Labrador przez zimę miał bardzo ograniczoną aktywność fizyczną. Z powodu mojej pracy nie miałam dla niej tyle czasu. Obecnie jej sprawność fizyczna jest bardzo słaba i ogranicza się do 10 minutowego bardzo wolnego spaceru 2x dziennie. Cały dzień siedzi na podwórzu i spaceruje po nim, ale już nie biega. Ma 9 lat i jest otyła. Mimo zalecanej dawki jedzenia nic nie chudnie. Karmimy ja karma brit senior, od karmy light ma bardzo brzydką sierść. Miesiąc temu bardzo dużo piła. Od kilku dni mocno dyszy nawet w nocy. Nigdy na nic nie chorowała, jest szczepiona regularnie na wszystkie choroby. Jej rodzice i dziadkowie nie chorowali na żadne choroby genetyczne (rak, choroby serca itp). Psychicznie myślę, że jest wszystko ok, nie piszczy jest wesoła, jak wie że idziemy na spacer to się bardzo cieszy. Je i pije. Czy to są oznaki starości czy coś może jej dolegać. Moimi podejrzeniami jest otyłość, a weterynarz (od zwierząt dużych) który przyjeżdża do sąsiadów i ja zobaczył powiedział, że zastosuje terapię witaminową przez tydzień, a jeśli to nie pomoże to być może rak. Bardzo się o nią boję. 1 raz miała ciąże urojoną 2 lata temu i od tego czasu ma problemy z wagą i ze stawami.
powinno się przebadać psa. Może to być reakcja steresowa , ale bez zbadania i wizyty ciężko będzie Ci coś doradzić.
Wczoraj moją sunie zbadał lekarz. Niestety nie posiadał sprawnego sprzętu usg. Powiedziałam, że pojadę do innego lekarza ale Pan doktor stwierdził, że to zapalenie płuc i dał antybiotyk. Miał podejrzenie ropomacicze, ale po sprawdzeniu powiedziałże tam wszystko jest suche i to nie to. Dzisiaj rano dramat. Cała kuchnia we krwi. Pies ledwo żywy. Ciągle krwawi z odbytu. Smród zgnilizny. Szybko do weterynarza (innego). Od razu badanie krwi, kroplówka, podejrzenie uszkodzenia nerek. Ale po minucie badania pani stwierdziła ropomacicze. W ostatnim stadium. Po wzmocnieniu odrazu poszła pod nóż. Operacja trwała ponad 1,5 godziny. Niestety pies był bardzo osłabiony. Na szczęście nie było komplikacji i krwotoku. O godzinie 14 wróciła do domu. Cały czas śpi. Najbliższe godziny pokażą czy jej organizm da rade. Co jakiś czas podniesie głowę lub delikatnie zmieni pozycje. Na nasze głosy macha ogonem. Jestem pełna optymizmu, ze jest silna i da rade. Miała wiele objawów poza wyciekiem. Pragnienie juz kilka tygodni temu, brak apetytu od kilku dni i wymioty. Teraz juz wiem, że nawet przy "zwykłym" nadmiernym pragnieniu lepiej iść się upewnić.
asia1987, też jesteśmy po tym zabiegu, objawy takie same, Kaja doszła do siebie ale po kilku dniach znowu zaczęła szybko oddychać jak po biegu. Leży, niechętnie wstaje jest bardzo apatyczna. Na dodatek ma powiększone serduszko. Bardzo chciałabym usłyszeć, że będzie dobrze i mam ogromną nadzieję czego i Tobie życzę!
Kilka dni temu kupiłem 3 miesięcznego szczeniaka labradora (samca). Dziś wieczorem zauważyłem ze strasznie dyszy (szybko oddycha) jak próbuje zasnąć, śpi. W ciągu dnia wogole nie ma takich objawów nawet jak jest bardzo aktywny oraz jak się przebudzi.
Dodam ze pies jest tylko odrobaczony. Nie byłem z nim jeszcze u weterynarza na szczepieniach - pierwszej wizycie.
Proszę o pomoc czym jest to spowodowane i co najlepiej z tym zrobić.
Druga sprawa to jaką karmę polecacie dla młodego.
Dodam ze pies jest tylko odrobaczony. Nie byłem z nim jeszcze u weterynarza na szczepieniach - pierwszej wizycie.
Proszę o pomoc czym jest to spowodowane i co najlepiej z tym zrobić.
Druga sprawa to jaką karmę polecacie dla młodego.
u szczeniaków tak jest , ale przy najbliższej sposobności jak najszybciej niech obejrzy ją lekarz
Witam mam suke buldoga francuskiego i mam z nią dziwny problem wizytę u Weta dopiero za dwa dni mam. Jakoś tydzień temu w nocy strasznie sapała przez dwie godziny ale rano pies jak zwykle wyszła na ogród itd po dwóch dniach zrobiła strajk nic nie chciała jeść ani pic i strasznie sapała z przerwami dnia następnego zjadła i pila ale tylko wtedy kiedy ja ja karmiłam po dwóch godzinach pies jak zdrowy jadł pił tylko zauważyłam ze nie chce karmy z wołowina lub przysmaków z wołowina i zaczęło mi świtać ze właśnie wtedy co pierwsza noc sapała zjadła karmę z wołowina i chyba ma uraz nasycony dzień spoko już i znów w nocy sapanie straszne nie wiem czy to przez ta karmę czy coś jej się dzieje może psychicznie bo rok temu urodziło mi się dziecko i teraz jak zaczyna chodzić i muszę mieć głowę do około to niestety nie mam aż tyle czasu dla pieska co miałam. Tydzień temu był tez u nas inny buldog i ona za bardzo nie chciała się z nim
Bawić on bardziej taki był do zabawy trochę nawet ja lizał widziałam uszach i grzbiecie wtedy tez trochę sapała ale nie jestem pewna bo gdy byl pies natrętny rozgonil towarzystwo bo moja sunia to taka mameja ze nie potrafi sama ma ktoś jakiś pomysł vet dopiero za dwa dni
Bawić on bardziej taki był do zabawy trochę nawet ja lizał widziałam uszach i grzbiecie wtedy tez trochę sapała ale nie jestem pewna bo gdy byl pies natrętny rozgonil towarzystwo bo moja sunia to taka mameja ze nie potrafi sama ma ktoś jakiś pomysł vet dopiero za dwa dni
bez wizyty i badania psa niestety nie można nic powiedzieć i pomóc. Zbyt ogólne objawy.
Witam. Mam suczke 18lat choruje na serce (niedomykalność zastawki) oraz na przewlekłą niewydolność nerek.
3miesiace temu miala cieczke ktora sie nie kończyła az bardzo krwawila to dostala zastrzyki i tabletki na zatrzymanie i pomogło. Po tym wszystkim musialam kontrolowac czy nie rozwinelo sie ropomacicze. Pies zaczął dyszek bez powodu. Po 2miesiącach od zatrzymania cieczki usg wykazalo ze nie ma ropomacicza ale ma jakis guzek na jajniku z ktorym lekarz stwierdził ze nic nie zrobia ze wzgledu na wiek i ze dyszenie moze byc przez hormonu od tego guza lub cos ja boli, ale nic wiecej nie zrobimy. Wyniki krwi wykazaly ze ma za malo czerwonych krwinek. Od wczoraj bardzo dyszy w nocy po przebudzeniu i biega nerwowo. Co jeszcze moge zrobić?
3miesiace temu miala cieczke ktora sie nie kończyła az bardzo krwawila to dostala zastrzyki i tabletki na zatrzymanie i pomogło. Po tym wszystkim musialam kontrolowac czy nie rozwinelo sie ropomacicze. Pies zaczął dyszek bez powodu. Po 2miesiącach od zatrzymania cieczki usg wykazalo ze nie ma ropomacicza ale ma jakis guzek na jajniku z ktorym lekarz stwierdził ze nic nie zrobia ze wzgledu na wiek i ze dyszenie moze byc przez hormonu od tego guza lub cos ja boli, ale nic wiecej nie zrobimy. Wyniki krwi wykazaly ze ma za malo czerwonych krwinek. Od wczoraj bardzo dyszy w nocy po przebudzeniu i biega nerwowo. Co jeszcze moge zrobić?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości