Szanowni Państwo,
Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc a nawet o konsultację lekarza który pomoże ustalić rozpoznanie. Tak z całego serduszka bardzo mocno proszę.
Suczka owczarek niemiecki użytkowy 3,5 roku,. Bardzo aktywna, żywienie również starałam się raczej z tej lepszej półki Purizon 70% mięsa i 30 warzywa plus mokra dolina noteci.
Ponad pół roku temu uraz ( bawiliśmy się w szukanie przedmiotów nagle pisk, suczka przebiegła że skupionym ogonem i dłuższą chwilę płakała przekręcając się leżąc z jednej na drugą stronę. Na pewno nie miała ani kontaktu z żadnym człowiekiem ani zwierzęciem. Od tamtego czasu objawy bólowe, które uniemożliwiają jej funkcjonowanie bez środków przeciwbólowych.
- sunia nie chcę w ogóle wyjść na zewnątrz. Po wyjściu z klatki czeka dłuższą chwilę i nie chcę w ogóle się ruszyć z miejsca
-unika każdego ruchu niepotrzebnego. Kładzie się.
- suczka chodzi w specyficzny sposób szeroko rozstawione przednie łapy również tylne, kulawizna na 4 łapy w zależności od dnia różnie to wygląda tylna część kręgosłupa jakby zamrożone.
-Wejście po schodach suczka idzie bokiem, jakby chciała zmniejszyć obciazenie kręgosłupa. Ciągły płacz ogon pod siebie uszy skulone ( natężenie bólu jest różne)
- suczka od dnia urazu nie wskakuje ani do auta, ani przez różnego rodzaju np, przeszkody terenowe. Bardzo tego unika podczas gdy przed urazem mozna by rzecz miala sprężyny w łapach.
- przy próbie zrobienia kontu ponad około 45 stopni suczka robiła specyficzny ruch koci grzbiet i stawała nieruchomo przez dłuższy czas.
Po spacerze często ma jakby sztywną łapę tylną. I zdarza się jej jakby nie unieść wystarczająco wysoko.
- wcześniej zdarzało się z pozycji siedzącej nie mogła wstać i powracala znów do pozycji siadu.
Oczywiscie wizyty u weterynarzy
Pierwszy, po zbadaniu suczki i zrobieniu RTG. Powiedział ze nie ma tu nic niepokojacego i ze nic sie nie dzieje. (Co ciekawe wykrył oslabienie odruchow w tylniej lewej lapie) Suczka dostala celmagex 80 mg przez okres chyba 10 czy 14 dni (objawy u niej ustępują po połowie tab, na tyke iż jest w stanie funkcjonować)niestety było to już dawno oraz sizarol. Sunia po lekach znów była radosna chcę do zabawy jednak brak możliwości wskakiwania np do auta i robienia katu ponad 45 stopni. Po skaczeniu kuracji lekami objawy wracają. Po prawej stronie na brzuchu tam gdzie ostatnie sutki mięśnie jakby zwiotczaly. Stały się luźne.
Lekarz weterynarii po kolejnej wizycie i po podaniu ex Painu znów stwierdził iż nic nie widzi. I faktycznie suczka u wet nie pokazuje sposobu chodzenia. Inf że jak nie przejdzie konsultacja ortopedyczna.
Ex Pani tylko w niewielkim stopniu obniżal u niej ból plus objawy niepożądane typu bardzo duże swędzenie i łupież. Pies zmatowiał stał się bez blasku.
Pewnego dnia suczki stan się pogarsza iż nie jest w ogóle wejsc do domu. Oczywiscie jak zawsze musi być to niedziela. Lek wet. Z kliniki z Lublina, po zbadaniu suczki również stwierdził iz nie ma sie do czego przyczepić iz sa oslabione odruchy lewej łapy ale to jego zdaniem dysplazja.
Kolejny wet do którego mam wielki szacunek po obejrzeniu zdjęć RTG od pierwszego dał nam namiar na klinikę w Lublinie
lek wet w Lublinie po obejrzeniu zdjęć stwierdził iż zdjęcia jakie są zrobione, są nie diagnostyczne RTG na skulonym kręgosłupie. RTG jeszcze raz zrobił i stwierdził iz to bardzo mała dysplazja stawów biodrowych. Jakas tam zmiana w kregoslupe, ale to spowodowane dysplazja i tym iz ona pribuje inaczej stawiac nogi tylne. Leczenie Previcox plus suplementy na dysplazję flexadin oraz synoquin.
Wkoncu ułożyło iż że jest diagnoza to jest i leczenie.
Po skaczeniu leczenia objawy powracają... w ten piatek ostatnia dawka a w sobotę było w miarę w niedzielę dostała ex Pina bo nie była w stanie zejść po schodach.
W poniedziałek było już na tyle złe iż pojechałam do wet jakiegoś w miarę blisko aby dał choć jedną tab. Celmagex. aby wyjść z nią na spacer. Lek zaproponował iż skoro to tak długo trwa to poleca trocoxil. Ma mniej działań niepozadanynych przy tak długim stosowaniu leków. Dostała ok 1/3 oze 2/5 tab aby zobaczyć czy jej przejdzie Jak będzie tolerować lek jak zobaczyłam inf o leku jak wiele negatywnych ma skutków, nie zdążyłam się podać jej całej tab. Objawy w obecnej chwili są, trudno jej się chodzi, ale nie patrzy tylko z bólem w oczach. Boję się już jechać do kolejnego weta, mam wrażenie i czuję to że dysplazja być może i ma nawet na pewno ma, ale ten konkretny jej ból to dysplazją nie jest.
Bardzo proszę o pomoc.
Jestem z Siedlec, ale jestem w stanie dojechać
Bardzo chcę jej pomóc
Bardzo ogromna prośba o poradę lek. Vet
joka wysłałam ci PW. Może skorzystasz. Zdrówka dla psinki
Spróbuj sie skontaktować mailowo z dr Rafałem Kortą przesyłajac zdjęcia RTG . Jest ortopedą , profesjonalistą , który potrafi robić cuda . Lecznica Arwet w Wieliczce. Poczytaj opinie , ludzie go bardzo chwalą i przyjeżdzaja z daleka . Mojego psiaka operował ,ale to była wiadoma sprawa. Może najpierw zadzwoń i spytaj o kontakt z doktorem opisując całą sytuację.
Gdybyś się skonsultowała z Wieliczką to jest tam również dr n. wet. Adriana Czerwik , która udziela konsultacji neurologiczno - ortopedycznych . Walcz o swojego psiaka i nie poddawaj się , jest młody i życie przed nim. Ja przerobiłem ok 15 wetów. Co do lecznicy w Wieliczce to pracuja tam ludzie z ogromnym serduchem , a dr Korta wspaniały człowiek. Czytałem niedawno na forum ,że przyjeżdża do niego na leczenie piesek z Danii. Możesz jeszcze zajrzeć na FB na grupę " Choroby ortopedyczne psów i kotów im. Borysa Owczarka"
Szkoda tutaj pisać , bo tu prawie nikt nie zagląda. Dr J. Orzeł , który wcześniej udzielał porad chyba już zakończył swoją misję . Szukaj dobrego ortopedy , bo przez internet nikt ci nie zdiagnozuje psa. Szkoda psa !
-
- Posty:315
- Rejestracja:16 września 2020, 10:58
Dzień dobry.joka612 pisze: ↑01 września 2020, 12:18Szanowni Państwo,
Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc a nawet o konsultację lekarza który pomoże ustalić rozpoznanie. Tak z całego serduszka bardzo mocno proszę.
Suczka owczarek niemiecki użytkowy 3,5 roku,. Bardzo aktywna, żywienie również starałam się raczej z tej lepszej półki Purizon 70% mięsa i 30 warzywa plus mokra dolina noteci.
Ponad pół roku temu uraz ( bawiliśmy się w szukanie przedmiotów nagle pisk, suczka przebiegła że skupionym ogonem i dłuższą chwilę płakała przekręcając się leżąc z jednej na drugą stronę. Na pewno nie miała ani kontaktu z żadnym człowiekiem ani zwierzęciem. Od tamtego czasu objawy bólowe, które uniemożliwiają jej funkcjonowanie bez środków przeciwbólowych.
- sunia nie chcę w ogóle wyjść na zewnątrz. Po wyjściu z klatki czeka dłuższą chwilę i nie chcę w ogóle się ruszyć z miejsca
-unika każdego ruchu niepotrzebnego. Kładzie się.
- suczka chodzi w specyficzny sposób szeroko rozstawione przednie łapy również tylne, kulawizna na 4 łapy w zależności od dnia różnie to wygląda tylna część kręgosłupa jakby zamrożone.
-Wejście po schodach suczka idzie bokiem, jakby chciała zmniejszyć obciazenie kręgosłupa. Ciągły płacz ogon pod siebie uszy skulone ( natężenie bólu jest różne)
- suczka od dnia urazu nie wskakuje ani do auta, ani przez różnego rodzaju np, przeszkody terenowe. Bardzo tego unika podczas gdy przed urazem mozna by rzecz miala sprężyny w łapach.
- przy próbie zrobienia kontu ponad około 45 stopni suczka robiła specyficzny ruch koci grzbiet i stawała nieruchomo przez dłuższy czas.
Po spacerze często ma jakby sztywną łapę tylną. I zdarza się jej jakby nie unieść wystarczająco wysoko.
- wcześniej zdarzało się z pozycji siedzącej nie mogła wstać i powracala znów do pozycji siadu.
Oczywiscie wizyty u weterynarzy
Pierwszy, po zbadaniu suczki i zrobieniu RTG. Powiedział ze nie ma tu nic niepokojacego i ze nic sie nie dzieje. (Co ciekawe wykrył oslabienie odruchow w tylniej lewej lapie) Suczka dostala celmagex 80 mg przez okres chyba 10 czy 14 dni (objawy u niej ustępują po połowie tab, na tyke iż jest w stanie funkcjonować)niestety było to już dawno oraz sizarol. Sunia po lekach znów była radosna chcę do zabawy jednak brak możliwości wskakiwania np do auta i robienia katu ponad 45 stopni. Po skaczeniu kuracji lekami objawy wracają. Po prawej stronie na brzuchu tam gdzie ostatnie sutki mięśnie jakby zwiotczaly. Stały się luźne.
Lekarz weterynarii po kolejnej wizycie i po podaniu ex Painu znów stwierdził iż nic nie widzi. I faktycznie suczka u wet nie pokazuje sposobu chodzenia. Inf że jak nie przejdzie konsultacja ortopedyczna.
Ex Pani tylko w niewielkim stopniu obniżal u niej ból plus objawy niepożądane typu bardzo duże swędzenie i łupież. Pies zmatowiał stał się bez blasku.
Pewnego dnia suczki stan się pogarsza iż nie jest w ogóle wejsc do domu. Oczywiscie jak zawsze musi być to niedziela. Lek wet. Z kliniki z Lublina, po zbadaniu suczki również stwierdził iz nie ma sie do czego przyczepić iz sa oslabione odruchy lewej łapy ale to jego zdaniem dysplazja.
Kolejny wet do którego mam wielki szacunek po obejrzeniu zdjęć RTG od pierwszego dał nam namiar na klinikę w Lublinie
lek wet w Lublinie po obejrzeniu zdjęć stwierdził iż zdjęcia jakie są zrobione, są nie diagnostyczne RTG na skulonym kręgosłupie. RTG jeszcze raz zrobił i stwierdził iz to bardzo mała dysplazja stawów biodrowych. Jakas tam zmiana w kregoslupe, ale to spowodowane dysplazja i tym iz ona pribuje inaczej stawiac nogi tylne. Leczenie Previcox plus suplementy na dysplazję flexadin oraz synoquin.
Wkoncu ułożyło iż że jest diagnoza to jest i leczenie.
Po skaczeniu leczenia objawy powracają... w ten piatek ostatnia dawka a w sobotę było w miarę w niedzielę dostała ex Pina bo nie była w stanie zejść po schodach.
W poniedziałek było już na tyle złe iż pojechałam do wet jakiegoś w miarę blisko aby dał choć jedną tab. Celmagex. aby wyjść z nią na spacer. Lek zaproponował iż skoro to tak długo trwa to poleca trocoxil. Ma mniej działań niepozadanynych przy tak długim stosowaniu leków. Dostała ok 1/3 oze 2/5 tab aby zobaczyć czy jej przejdzie Jak będzie tolerować lek jak zobaczyłam inf o leku jak wiele negatywnych ma skutków, nie zdążyłam się podać jej całej tab. Objawy w obecnej chwili są, trudno jej się chodzi, ale nie patrzy tylko z bólem w oczach. Boję się już jechać do kolejnego weta, mam wrażenie i czuję to że dysplazja być może i ma nawet na pewno ma, ale ten konkretny jej ból to dysplazją nie jest.
Bardzo proszę o pomoc.
Jestem z Siedlec, ale jestem w stanie dojechać
Bardzo chcę jej pomóc
Może być tak, że na skutek urazu w którymś odcinku kręgosłupa jest ucisk na nerw. Konwencjonalna medycyna niestety nie zajmuje się ustawianiem wysuniętych kręgów na właściwe miejsce. Szukając pomocy u lekarzy weterynarii można pomyśleć o tomografii.
lek. wet. Karolina Miechowska
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości