York i niedowład
-
- Posty:2
- Rejestracja:30 października 2020, 20:45
Dobry wieczór. Problem dotyczy psa yorka (13 lat, suczka). Pewnego dnia psu rozjechały się łapki tylne na prostej drodze. Pies podniósł się samodzielnie. Nie wydał żadnego dźwięku. Przez kolejne dni stan się pogarszał. Łapki rozjeżdżały się coraz częściej, aż doszło do tego, że pies nie mógł samodzielnie się podnieść. Trwało to około trzech dni i postępowało bardzo szybko. Weterynarzy podał zastrzyk witaminowy i kazał obserwować psa. Nie było poprawy więc pies wylądował u kolejnego lekarza. Lekarz podał zastrzyk witaminowy oraz sterydowych. Wykonano pełną morfologię, panel tarczycowy, badanie RT G oraz test na boleriozę. Wyniki książkowe, nie wskazały nic niepokojącego. Po kilku dniach zaczęto podawać tabletki Encorton. Po około trzech dniach była duża poprawa, która trwała dwa dni. Następnie lek przestał działać (zbiegło się to ze zmniejszeniem dawki leku). Powrócenie do poprzedniej dawki leku nie pomogło. Lek przestał całkowicie działać. Zmieniono tabletki na Sirdalud. Te nie zdziałały nic pozytywnego. Stan się pogarszał. Pies przez cały ten czas ma apetyt i na swój sposób jest wesoły. Niestety, od około dwóch dni pies mimo chęci jedzenia ma problem z połykaniem. Wygląda to tak, jakby mięśnie nie miały siły pracować, a język sobie nie radził. Doszło do tego mocne ślinienie. Na chwilę obecną tylko leży i nie jest w stanie samodzielnie podnieść głowy, a przy podnoszeniu „przelewa się”. Najbliższy tomograf oraz rezonans oddalony jest ok 200km. Dodatkowo kilka lat temu pies zle zareagował na narkozę (przy ściąganiu kamienia z zębów). Czy jest jeszcze coś to można sprawdzić na miejscu i pomoc psu? Może jest szansa, że znajdzie się przyczyna i piesek poczuje się lepiej. Będę wdzięczna za pomoc i radę co jeszcze można zrobić w tej sytuacji.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 76 gości