Nowy- stary Cushing /co robić?/
Serdecznie witam, po raz pierwszy na Państwa stronie. Jestem właścicielką 13 letniego sznaucerka miniaturki /Toti/, waga ok 5,5 do 6 kg. Psinka os zawsze miała jakieś zdrowotne zawirowania, ale jakoś się pchało do przodu. Niestety w sierpniu 2014 nastąpił ostry atak zapaleniu trzustki. Tydzień leczenia, potem tylko pierś z kurczaka, ryż i marchew /przed chorobą pies był przez całe życie na gotowanym tylko dla niego jedzeniu nie bardzo odbiegającym od dirty zaleconej przez lekarza po ataku trzustki/. Do dwóch miesiącach powrót zapalenia, dwa razy jechaliśmy z mężem do kliniki z myślą, że to już trzeba zakończyć, ale jest z nami do dnia dzisiejszego.. Wyszedł z tego zapalenia, przeszliśmy tylko na low fat Royalla, Hillsa i Troveta. Przy ostatniej chorobie lekarz zasugerował zespół Cuschinga. Minęło 4 miesiące i teraz wiem, że to Cushing - pie wyłysiał, skóra łuszczy się, pije i sika jak smok, a najgorsze jest teraz, że nie ma siły chodzić /zanik mięśni szczególnie w tylnych łapkach/. Nie zafunduję mu kolejnych wizyt u weta, badań, kłucia... już nie mogę i ja i on. Proszę o radę czy mogę mu podać lek na Cuschinga? Vetoryl czy mitotan? W jakiej dawce, jak często, czy wówczas jest to lek, który musi przyjmować do końca dni /ekonomia!/? Bardzo proszę o radę! Pozdrawiam - Agata
Poagataswat pisze:Serdecznie witam, po raz pierwszy na Państwa stronie. Jestem właścicielką 13 letniego sznaucerka miniaturki /Toti/, waga ok 5,5 do 6 kg. Psinka os zawsze miała jakieś zdrowotne zawirowania, ale jakoś się pchało do przodu. Niestety w sierpniu 2014 nastąpił ostry atak zapaleniu trzustki. Tydzień leczenia, potem tylko pierś z kurczaka, ryż i marchew /przed chorobą pies był przez całe życie na gotowanym tylko dla niego jedzeniu nie bardzo odbiegającym od dirty zaleconej przez lekarza po ataku trzustki/. Do dwóch miesiącach powrót zapalenia, dwa razy jechaliśmy z mężem do kliniki z myślą, że to już trzeba zakończyć, ale jest z nami do dnia dzisiejszego.. Wyszedł z tego zapalenia, przeszliśmy tylko na low fat Royalla, Hillsa i Troveta. Przy ostatniej chorobie lekarz zasugerował zespół Cuschinga. Minęło 4 miesiące i teraz wiem, że to Cushing - pie wyłysiał, skóra łuszczy się, pije i sika jak smok, a najgorsze jest teraz, że nie ma siły chodzić /zanik mięśni szczególnie w tylnych łapkach/. Nie zafunduję mu kolejnych wizyt u weta, badań, kłucia... już nie mogę i ja i on. Proszę o radę czy mogę mu podać lek na Cuschinga? Vetoryl czy mitotan? W jakiej dawce, jak często, czy wówczas jest to lek, który musi przyjmować do końca dni /ekonomia!/? Bardzo proszę o radę! Pozdrawiam - Agata
1. nigdy ale to nigdy bez pewnej diagnozy tak cięzkiej choroby jaką jest Cushing nie podałabym leku na własną rękę .
kazdemu kto to zrobi -gratuluje odwagi a może głupoty -przepraszam nie chciałam obrazić .
ale jeśli pytasz o lek -to lepszy jest Vetoryl bo ma skutki odwracalne ( zbyt duży spadek kortyzolu ) lek do końca życia psa z wnikliwą obserwacją i kontrolą ( badania ) zwłaszcza na poczatku przy wprowadzeniu Vetyrolu celem ustawienia dawki ,także nie sadzę aby ktokolwiek w necie powiedział CI jak i jaka dawkę psu podać .
2.rozumiem Ciebie i cierpienie Twojego psa ale jeśli chcesz pomóc psu , nieuniknione jest wykonanie testu hamowania
deksametazonem niskimi dawkami . Zachęcam ponieważ to da Ci wiedzę nie tylko w kwestii postępowania ale pozwoli Ci na wszelkie decyzje ,Poza tym leczenia daje dobre wyniki , objawy sie cofają a pies moze żyć wiele lat , ale oczywiście
decyzję zostawiam Tobie .
jest to na tyle niebezpieczna choroba , że wymaga bardzo skrupulatnego podejścia do tematu. Pierwsze trzeba ustalić czy ją ma i czy winne są nadnercza czy podwzgórze. Postać nadnerczowa nadaje się do leczenia podstać przysadkowa nie . Lepszym lekiem jest decydowanie mitotan niestety jest kosmicznie drogi. Leki podaje się do końca życia , ale nie jesteśmy w stanie z góry założyć z jaką częstotliwością . Z dostępnością mitotanu są duże problemy .
Witam! Pozwolę sobie podłączyć się pod temat. Moja suczka lat 11 ma stwierdzoną chorobę Cushinga. Wyniki : AP 1414,8 U/l ; ALT 121,9 U/l ; stosunek kortyzolu do kreatyniny 29,2 ; kortyzol 20,3 μg/dl ; kreatynina 19189,0 μmol/l.Test hamowania deksametazonem niskie dawki : kortyzol wartość wyjściowa 7,82 μg/dl ; kortyzol po 4 godz. 6,30 μg/dl ; kortyzol po 8 godz. 9,54 μg/dl. Z objawów zewnętrznych to duży brzuch i trudności ze wstawaniem (tylne łapy). Nie ma natomiast wzmożonego picia (ok. 0,5 l na dobę czasem mniej), wychodzi 3-4 razy dziennie i to czasem niechętnie. Nie ma też wyłysień i skórnych problemów. Decyduję się na leczenie Vetorylem, ale chciałabym mieć pewność, że to rzeczywiście Cushing choć bez takich typowych objawów. Czy powyższe wyniki wskazują jednoznacznie na tę chorobę? Bardzo proszę o wypowiedź pana Jarka.
niestety wyniki nie wskazują bezpośrednio na Cushinga.
Dziękuję za odpowiedź. Czy mógłby Pan zasugerować jakie badania trzeba wykonać, żeby ewent. wykluczyć Cushinga? Moja suczka dostawała już Inflamex, Corta Vet HA, zastrzyki z Bonharenu. A na początku kuracji dostawała Dexafort ( 2 zastrzyki) i Karsivan. Nadal ma trudności z podnoszeniem się, choć okresowo bywa lepiej. Jak się rozchodzi to nawet biega, ale po dłuższym leżeniu trzeba jej pomagać wstać. Po Dexaforcie było rewelacyjnie, ale tylko na czas działania sterydu czyli ok.6 dni. Trudno jednak cały czas podawać jej taki ciężki lek. Glukozę i wyniki tarczycy ma w normie. Zasięgałam opinii kilku weterynarzy, ale jak dotąd poprawy trwałej brak.
Bierze teraz HMB na mięśnie.
Bierze teraz HMB na mięśnie.
powtórzyłbym badanie po 1-2 miesiacach przy założeniu , że przez 1,5 miesiąca nie dostaje nic ze sterydami. Zaś samo leczenie przeciw reumatoidalne jest możliwe , ale trzeba obejrzeć zdjęcia, zobaczyć jak się zwierzę porusza i ułożyć dokładną terapię.
Dzisiaj było badanie moczu (po 3 miesiącach). Gęstość względna 1.042. Glukoza w normie. Wątroba lekko stłuszczona. Ze stawów tylko nadgarstki bolesne. W rtg wcześniejszym tylko nadgarstki, zwłaszcza lewy, wyszły zmienione chorobowo. Ona zaś ma problemy z tyłem. W każdym razie leczenie Vetorylem wstrzymane. Podejrzenie zmian neurologicznych. I leczymy wątrobę, AP wzrosło (po Bonharenie?) do 2170,00 U/l. Mięśnie brzuszne napina. W stresie porusza się jak zdrowy pies i wstaje bez problemu ( w gabinecie wet.). W domu po odpoczynku sunie nawet 2 m na tylnej części ciała. Dziękuję za odpowiedź, jeśli nasunie się Panu jakieś rozwiązanie problemu, poza stawami, to proszę o podzielenie się nim. Dziękuję za wypowiedź z 13.03, która zmotywowała mnie do zasięgnięcia opinii i kolejnych badań, bo już byłam na leczenie Vetorylem zdecydowana, co w przypadku braku choroby mogłoby bardzo zaszkodzić.
a rtg kręgosłupa co wykazało?
Nie zlecono. Miała tylko rtg kończyn, szczególnie ze wzg. na ewent. dysplazję, której nie stwierdzono. Dziwne jest to, że czasami wstaje po dwóch próbach, a czasami sunie przez parę metrów i dopiero jakaś przeszkoda np. próg stawia ją na nogi. Jak zdecyduje się zejść sama z kanapy, to też na cztery łapy i chodzi.
Pogoda ma wpływ na jej poruszanie się. Deszcz pogarsza stan. Tak przynajmniej z moich obserwacji wynika. Jest sens tak trochę w ciemno podać cocarboxylazę?
Pogoda ma wpływ na jej poruszanie się. Deszcz pogarsza stan. Tak przynajmniej z moich obserwacji wynika. Jest sens tak trochę w ciemno podać cocarboxylazę?
można oczywiście, ale dorobiłbym rtg kręgosłupa po dokładnym badaniu ortopedyczno-neurologicznym.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości