Witam Państwa serdecznie!
Zwracam się do Państwa z pytaniem/problemem. Kilka dni temu u mojej suczki Labradorki 26 kg wykonano zabieg TTA z powodu zerwanego więzadła krzyżowego w tylnej łapie. Już 48 godzin po zabiegu pies zaczął obciążać łapę.
Dostaliśmy masę zaleceń: ograniczenie ruchu, chodzenie po polu tylko na smyczy, nie chodzić po schodach, a ponadto rehabilitacja, która wykonujemy sami, a mianowicie: ciepłolecznictwo, ćwiczenia bierne itd.
Naszą psinę bardzo szybko chyba przestała boleć noga, a co za tym idzie - ożyła.
Jest to bardzo żywiołowy Labrador, który często wstaje/siada, leci do okna, cieszy się niesamowicie gdy ktoś do nas przyjdzie i nawet o zgrozo! stanęła ze dwa razy na tylnych łapach w tym swoim szczęściu, wskoczyła na łóżko...
Jak u Państwa to wyglądało po zabiegu? czy pies był wyciszony i nie wykonywał żadnych ryzykownych czynności?
Bardzo się martwię, żeby implant się na przemieścił, coś się złego nie wydarzyło... nie zostaje psina sama ani na minutę, chodzimy po polu na smyczy - uważamy jak się da, a jednak wykonuje ryzykowne ruchy.
Proszę o odpowiedź.
POZDRAWIAM!
Agata
Rekonwalescencja po TTA
-
- Posty:14
- Rejestracja:28 lutego 2016, 16:51
Nie mam doświadczenia z TTA, tylko z metodą polegającą na stabilizacji więzadła przy pomocy syntetycznej żyłki ( a przy tej metodzie okres rehabilitacji jest dłuższy). Pies seter 10 lat 35 kg, bardzo energiczny. Na operowanej nodze stawał sikając dzień po operacji. Nigdy nie zostawał sam, mimo barykadowania całego domu ( krzesła przy oknach, podłogi wyłożone chodnikami, odłączony dzwonek) trzeciego dnia skoczył na kanapę. Ze smyczy spuściłam go pierwszy raz 5 miesięcy od zabiegu: zaraz wyczuł lisa i pogonił za nim:). Naprawione więzadło działało świetnie, nie mieliśmy z nim żadnych problemów, nie doszło również do zerwania drugiego (co niestety jest częste). Jak pies czuje się dobrze to niestety nie ogranicza się.
Co mogę poradzić: zabezpieczyć mieszkanie - śliskie powierzchnie, postawić coś przy parapetach, unikać wizyt psów i ludzi, którzy wywołują ekscytację, do wyprowadzania lepsze dobre szelki niż obroża. Przy wchodzeniu do domu nie prowokować skakania, można od razu kucnąć, żeby piesek na nas nie skakał. W najgorszym przypadku poradzić się weterynarza - niektórzy na ten najbardziej decydujący czas zapisują środki uspakajające (ma to niestety ten minus, że pies "pod wpływem" bardziej się ślizga) - kwestia rozważenia.
Dla mnie ta operacja i okres rekonwalescencji był wielkim stresem, natomiast efekt był świetny, pies funkcjonował jak przed operacją, do 13 roku życia (kiedy niestety odszedł z powodu nowotworu) odbywaliśmy 2 godziny aktywnego spaceru dziennie (tylko piłki zostawiliśmy, żeby nie powodować ostrych zrywów). \Pozdrawiam, trzymajcie się, będzie dobrze. Z tego, co wiem TTA jest bardzo skuteczne i pozwala na szybki powrót do aktywności.
Co mogę poradzić: zabezpieczyć mieszkanie - śliskie powierzchnie, postawić coś przy parapetach, unikać wizyt psów i ludzi, którzy wywołują ekscytację, do wyprowadzania lepsze dobre szelki niż obroża. Przy wchodzeniu do domu nie prowokować skakania, można od razu kucnąć, żeby piesek na nas nie skakał. W najgorszym przypadku poradzić się weterynarza - niektórzy na ten najbardziej decydujący czas zapisują środki uspakajające (ma to niestety ten minus, że pies "pod wpływem" bardziej się ślizga) - kwestia rozważenia.
Dla mnie ta operacja i okres rekonwalescencji był wielkim stresem, natomiast efekt był świetny, pies funkcjonował jak przed operacją, do 13 roku życia (kiedy niestety odszedł z powodu nowotworu) odbywaliśmy 2 godziny aktywnego spaceru dziennie (tylko piłki zostawiliśmy, żeby nie powodować ostrych zrywów). \Pozdrawiam, trzymajcie się, będzie dobrze. Z tego, co wiem TTA jest bardzo skuteczne i pozwala na szybki powrót do aktywności.
Bardzo dziękuję za odpowiedź!
Postanowiliśmy kupić jej klatkę i niestety z bólem serca pies siedzi w swoim małym apartamencie. Klatka jest w naszym pokoju dziennym więc pies widzi nas cały czas a my jego. Przyznam, że ten cały okres jest pełen stresu, a jestem w ciąży. Podejrzewam, że z każdym dniem jest coraz lepiej, bo coraz odważniej sobie poczyna (niestety), ale nauczyłam się myśleć z wyprzedzeniem i przewiduje co chce zrobić Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie.
Bardzo przydatne rady - szczególnie z tym szybkim pochyleniem się do psa, aby uniknąć skakania. Skorzystam!
Postanowiliśmy kupić jej klatkę i niestety z bólem serca pies siedzi w swoim małym apartamencie. Klatka jest w naszym pokoju dziennym więc pies widzi nas cały czas a my jego. Przyznam, że ten cały okres jest pełen stresu, a jestem w ciąży. Podejrzewam, że z każdym dniem jest coraz lepiej, bo coraz odważniej sobie poczyna (niestety), ale nauczyłam się myśleć z wyprzedzeniem i przewiduje co chce zrobić Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie.
Bardzo przydatne rady - szczególnie z tym szybkim pochyleniem się do psa, aby uniknąć skakania. Skorzystam!
Tak się dzieje po zabiegu TTA. Wszystko co opisujesz jest zgodne z normą. Wyhamuj aktywność zwierzęcia ile się uda. Z mojej obserwacji wynika, że całkowite ograniczenie ruchu po TTA czyli na przykład zastosowanie klatki jest złym pomysłem. Rehabilitacja wtedy wydłuża się , powrót do normalnej aktywności trwa dłużej. Trzeba sobie zdać sprawę, że przed operacją każdy ruch zwierzęcia wiązał się z bólem kolana. W tej chwili zwierzę szaleję ze względu na to, że ruch nie wywołuje żadnego bólu. Ciesz się tym i staraj się na ile to możliwe panować nad aktywnością zwierzęcia. Tak ma wyglądać efekt tego zabiegu.
Dziękuję za odpowiedź!
Panie Doktorze, chciałabym zadać jeszcze jedno pytanie. Od wykonania zabiegu minęło 2,5 tygodnia. Mój piesek kuleje w domu, natomiast na podwórku chodzi o niebo lepiej. Chciałoby się rzec: kulawizna domowa.
Pojawia się ona także po dłuższym psim odpoczynku czyli po drzemce.
Czy jest to normalne po zabiegu? tzn. jest to element "dochodzenia do siebie" czy należy zacząć się martwić? Obecnie Operatora nie ma w kraju więc nie mogę go o to zapytać.
Będę bardzo wdzięczna!
Panie Doktorze, chciałabym zadać jeszcze jedno pytanie. Od wykonania zabiegu minęło 2,5 tygodnia. Mój piesek kuleje w domu, natomiast na podwórku chodzi o niebo lepiej. Chciałoby się rzec: kulawizna domowa.
Pojawia się ona także po dłuższym psim odpoczynku czyli po drzemce.
Czy jest to normalne po zabiegu? tzn. jest to element "dochodzenia do siebie" czy należy zacząć się martwić? Obecnie Operatora nie ma w kraju więc nie mogę go o to zapytać.
Będę bardzo wdzięczna!
tak jest to typowe.
Witam serdecznie.
U mojej labradorki (ma 19 miesięcy) dwa dni temu 18 sierpnia wykonano zabieg TTA u xxxxxx we Wrocławiu. Piesek czuje się dobrze, merda ogonkiem jest wesoła, niestety martwi mnie stan rany, cała łapka jest bardzo opuchnięta, a z rany sączy się krew przy jakimkolwiek ruchu, nie wiem czy to normalne i martwi mnie ten fakt. Wczoraj mieliśmy zdjąć opatrunek,ale założyliśmy ponownie, gdy zobaczylismy, że sączy się stamtąd krew. Bardzo proszę o pomoc i informację czy to normalne?
Z góry bardzo dziękuję,
Marta
U mojej labradorki (ma 19 miesięcy) dwa dni temu 18 sierpnia wykonano zabieg TTA u xxxxxx we Wrocławiu. Piesek czuje się dobrze, merda ogonkiem jest wesoła, niestety martwi mnie stan rany, cała łapka jest bardzo opuchnięta, a z rany sączy się krew przy jakimkolwiek ruchu, nie wiem czy to normalne i martwi mnie ten fakt. Wczoraj mieliśmy zdjąć opatrunek,ale założyliśmy ponownie, gdy zobaczylismy, że sączy się stamtąd krew. Bardzo proszę o pomoc i informację czy to normalne?
Z góry bardzo dziękuję,
Marta
Witam . Mój pies jest po operacji więzadła. Wszystko było wykonane metoda TTA. Wszystko było dobrze aż do wczoraj wieczorem mianowicie dostał ataku padaczki, który trwał kilka sekund . Dzisiaj rano było wszystko dobrze aż do godziny 10 kiedy przestał obciążać nogę. Czy to moze byc związane z tym atakiem więzadło moze byc ponownie zerwane ? Dodam ze jest to 7 miesiąc juz po operacji
Tam już nie ma więzadła. Jeżeli podasz środki przeciwbólowe i w ciągu 2 - 5 dni nie będzie poprawy w jego poruszaniu się, a kulawizna nie zaniknie zdecydowanie wykonałbym badanie radiologiczne kolana. Jeśli możesz pokaż w ogóle kolano lekarzowi który go operował.
Tuska310 pokaż psa lekarzowi.
Tuska310 pokaż psa lekarzowi.
Dobry Wieczór Panie Doktorze i wszyscy forumowicze
Moja sunia jest już 4 tyg. po zabiegu TTA. Tydzień temu byliśmy na kontroli u Dr. który ją operował, był zadowolony z efektu, choć stwierdził, że jeszcze odciąża łapę, choć ja tego jako laik nie dostrzegałam i byłam zachwycona. W poniedziałek dopiero mamy pierwszy zabieg z użyciem lasera i masaż łapy, niestety takie terminy na Śląsku. Od wczoraj sunia ewidentnie nie może leżeć na prawym boku (prawe tylne więzadło poszło), a wcześniej jej to nie sprawiało problemu. Ma ochotę kładzie się i od razu wstaje. Robi kilka podejść, aż rezygnuje i kładzie się ponownie na lewy bok. Zauważyłam też, że dzisiaj jak wstała po dłuższym leżeniu to utykła tak mocniej 2x i potem jakby rozchodziła. Czy to jest normalne po takim zabiegu, czy może ją przeforsowały spacery po śliskim, mamy krainę lodu? Blizna na pewno też swędzi, bo momentami ma takie zrywy i chce intensywnie lizać, ale ma taką uszytą nogawkę zabezpieczającą.
Z góry dziękuję za odpowiedź
Moja sunia jest już 4 tyg. po zabiegu TTA. Tydzień temu byliśmy na kontroli u Dr. który ją operował, był zadowolony z efektu, choć stwierdził, że jeszcze odciąża łapę, choć ja tego jako laik nie dostrzegałam i byłam zachwycona. W poniedziałek dopiero mamy pierwszy zabieg z użyciem lasera i masaż łapy, niestety takie terminy na Śląsku. Od wczoraj sunia ewidentnie nie może leżeć na prawym boku (prawe tylne więzadło poszło), a wcześniej jej to nie sprawiało problemu. Ma ochotę kładzie się i od razu wstaje. Robi kilka podejść, aż rezygnuje i kładzie się ponownie na lewy bok. Zauważyłam też, że dzisiaj jak wstała po dłuższym leżeniu to utykła tak mocniej 2x i potem jakby rozchodziła. Czy to jest normalne po takim zabiegu, czy może ją przeforsowały spacery po śliskim, mamy krainę lodu? Blizna na pewno też swędzi, bo momentami ma takie zrywy i chce intensywnie lizać, ale ma taką uszytą nogawkę zabezpieczającą.
Z góry dziękuję za odpowiedź
Myślę, że to normalne. Pies raczej jest osłaiony po takim zabiegu, możliwe że dalej gdzieś coś go pobolewa. Na siłę też nie ma co, skoro masz terminy rehabilitacji no to myślę, że warto doczekać do tego ewentualnie wprowadzić jakieś cwiczenia jeżli lekarz coś zalecił
-
- Posty:315
- Rejestracja:16 września 2020, 10:58
Dzień Dobry,
Takie objawy mogą być normalne po zabiegu TTA. Mogą nadal po takim czasie pojawiać się objawy bólowe i kulawizna. Powinno się polepszyć po zabiegach z użyciem lasera i masażach. Jeśli to możliwe to należy unikać spacerów po śliskich powierzchniach, ponieważ poślizgnięcie się może być niebezpieczne dla suni. Gdyby stan zdrowia się jeszcze bardziej pogorszył wskazana jest wizyta kontrolna u lekarza weterynarii.
Pozdrawiam,
lek.wet. K. Miechowska
Takie objawy mogą być normalne po zabiegu TTA. Mogą nadal po takim czasie pojawiać się objawy bólowe i kulawizna. Powinno się polepszyć po zabiegach z użyciem lasera i masażach. Jeśli to możliwe to należy unikać spacerów po śliskich powierzchniach, ponieważ poślizgnięcie się może być niebezpieczne dla suni. Gdyby stan zdrowia się jeszcze bardziej pogorszył wskazana jest wizyta kontrolna u lekarza weterynarii.
Pozdrawiam,
lek.wet. K. Miechowska
Witam. Nasza labradorka 12 lat ma zaplanowany zabieg zerwanego więzadła metodą TTA. Strasznie się martwię jak sobie poradzi po zabiegu. Po jakim okresie dojdzie do siebie. Jak będzie wyglądało wychodzenie na siku, dodam że mieszkamy na pierwszym piętrze. Bardzo proszę o odpowiedź i ewentualne wskazówki.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 87 gości