Część, zwracam się do was z tematem mojego małego przyjaciela 11 letniego mieszańca. Piesek od około półtora choruje na niedomykalność zastawki l, brał Cardisure 5mg. Od nie dawna zaczął mocno kaszleć charczeć, poszliśmy do weta prowadzącego, który zlecił 3 razy zastrzyk z dwoma lekami nazwy niestety nie znam. Wdrożył mu lek o nazwie torasemid, lecz po 3 dniach nie było poprawy jeżeli chodzi o kaszel dołożył mu jeszcze pół tabletki furosemidu rano i wieczorem. Ten schemat przyjmujemy od dwóch dnu. Lecz niestety w nocy dalej pieska męczy kaszel, najgorszy nad ranem, mieliście styczność z podobnymi chorobami? I lekami? Proszę o wasze doświadczenia jak to wygląda? Może trzeba pieskowi podać jakiś steryd na stałe aby się nie meczył nocami?
Dodam tylko że jak piesek brał zastrzyki najprawdopodobniej z jakimś sterydem to poprawa była tylko po dwóch dniach wracał kaszel