Parwowiroza a koronawirus

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Edi
Posty:2
Rejestracja:05 listopada 2024, 15:44

08 listopada 2024, 19:24

Dzien dobry, może znajdzie się tu specjalista, który doradzi mi w kwestii chorób z tematu. Kupiliśmy w październiku pieska akite inu ze sprawdzonej hodowli, piesek z FCI. Niestety, po 3 dniach zachorował, test płytkowy u weterynarza potwierdził parwowiroze, piesek był po pierwszym szczepieniu, w dniu drugiego, wyznaczonego terminu zachorował 😪 mimo bardzo szybkiej reakcji i calodobowej hospitalizacji niestety odszedł, serce mi pękło. Właściciel hodowli zachował się bardzo w porządku ale... Po moim piesku zachorowało też jego rodzeństwo, część, która została jeszcze w hodowli i 2 pieski, które były już u nowych właścicieli. Weterynarz opiekujący się hodowla mimo testów z bardzo słabymi kreskami wykluczyl parwowiroze, uważał, że wynik jest fałszywie dodatni, w całej okolicy nie było żadnych innych przypadków, tylko w naszej hodowli. Pieski leczone byly amantadyna, dostały szczepionki na koronawirusa. Wszystkie. Jeden z piesków, który również odszedł został wysłany na sekcje, sekcja potwierdziła koronawirusa ale nie zrobiono testów na obecność wirusa. Piesek miał zniszczona dwunastnice, jelita i żołądek. I teraz moje kluczowe pytanie - czy prawdopodobne jest, że mojemu pieskowi wyszedł wynik fałszywie dodatni? Czy to wchodzi w grę? Bazuje na informacjach od hodowcy, który - jak już wspominałam, zachował się bardzo odpowiedzialnie w całej sytuacji. Teraz proponuje mi szczeniaczka z nowego miotu, odbiór w styczniu, ale ja się boję, że jeśli była to faktycznie parwowiroza to i drugi piesek będzie u nas narażony, ten okropny wirus żyje podobno do 6 mcy w domu. Cały dom ozonowalismy, zrobimy to jeszcze 2 razy przed przyjęciem kolejnego pieska ale ja się zwyczajnie obawiam, potrzebuje porady z trzeciej, niezależnej strony. Mój weterynarz nawet nie chciał słuchać o wynikach sekcji, powiedział, że był parwowirus i koniec a ja chce wiedzieć, czy wynik mógł wyjść zafalszowany 😔
Vet4u
Posty:817
Rejestracja:08 lipca 2022, 18:43

09 listopada 2024, 17:03

Witam,
Według producentów testów płytkowych, każda pojawiająca się kreska w pasku testowym powinna być uznana za wynik dodatni, jednak jeśli są wątpliwości, najlepiej jest ten test powtórzyć po pewnym czasie.
Pozdrawiam serdecznie,
Vet4u
Edi
Posty:2
Rejestracja:05 listopada 2024, 15:44

16 listopada 2024, 20:08

Bardzo dziękuję za odpowiedź, no niestety teraz już nie mamy możliwości powtórzyć testów 😔 czyli powinnam przyjąć, że mój piesek mimo wszystko miał parwowiroze...
Sethlarke
Posty:1
Rejestracja:20 listopada 2024, 05:57

20 listopada 2024, 05:58

Edi pisze:
08 listopada 2024, 19:24
Dzien dobry, może znajdzie się tu specjalista, który doradzi mi w kwestii chorób z tematu. Kupiliśmy w październiku pieska akite inu ze sprawdzonej hodowli, piesek z FCI. Niestety, po 3 dniach zachorował, test płytkowy u weterynarza potwierdził parwowiroze, piesek był po pierwszym szczepieniu, w dniu drugiego, wyznaczonego terminu zachorował 😪 mimo bardzo szybkiej reakcji i calodobowej hospitalizacji niestety odszedł, serce mi pękło. Właściciel hodowli zachował się bardzo w porządku ale... Po moim piesku zachorowało też jego rodzeństwo, część, która została jeszcze w hodowli i 2 pieski, które były już u nowych właścicieli. Weterynarz opiekujący się hodowla mimo testów z bardzo słabymi kreskami wykluczyl parwowiroze, uważał, że wynik jest fałszywie dodatni, w całej okolicy nie było żadnych innych przypadków, tylko w naszej hodowli. Pieski leczone byly amantadyna, dostały szczepionki na koronawirusa. Wszystkie. Jeden z piesków, który również odszedł został wysłany na sekcje, sekcja potwierdziła koronawirusa ale nie zrobiono testów na obecność wirusa. Piesek miał zniszczona dwunastnice, jelita i żołądek. I teraz moje kluczowe pytanie - czy prawdopodobne jest, że mojemu pieskowi wyszedł wynik fałszywie dodatni? Czy to wchodzi w grę? Bazuje na informacjach od hodowcy, który - jak już wspominałam, zachował się bardzo odpowiedzialnie w całej sytuacji. Teraz proponuje mi doodle jump szczeniaczka z nowego miotu, odbiór w styczniu, ale ja się boję, że jeśli była to faktycznie parwowiroza to i drugi piesek będzie u nas narażony, ten okropny wirus żyje podobno do 6 mcy w domu. Cały dom ozonowalismy, zrobimy to jeszcze 2 razy przed przyjęciem kolejnego pieska ale ja się zwyczajnie obawiam, potrzebuje porady z trzeciej, niezależnej strony. Mój weterynarz nawet nie chciał słuchać o wynikach sekcji, powiedział, że był parwowirus i koniec a ja chce wiedzieć, czy wynik mógł wyjść zafalszowany 😔

To naprawdę bardzo smutna i trudna sytuacja, współczuję Ci ogromnie. Jeśli chodzi o wynik testu na parwowirozę, to rzeczywiście możliwe, choć rzadkie, że wynik może być fałszywie dodatni. Testy na parwowirus mogą dawać niejednoznaczne wyniki, szczególnie jeśli pies miał wcześniej szczepienie, co może wpłynąć na poziom przeciwciał w organizmie. Niemniej jednak, jeśli w hodowli pojawiły się inne przypadki choroby, to wciąż istnieje ryzyko, że piesek mógł rzeczywiście zachorować na parwowirozę. Zgadzam się, że warto zasięgnąć opinii innego weterynarza specjalizującego się w wirusach u psów, który mógłby lepiej ocenić, czy wynik testu mógł być fałszywie dodatni. Co do drugiego szczeniaka, to rzeczywiście ważne, by dokładnie sprawdzić, czy wirus może nadal być obecny w Twoim domu, mimo ozonowania. Mam nadzieję, że podejmiesz decyzję, która będzie najlepsza zarówno dla Ciebie, jak i przyszłego pupila. Trzymam kciuki
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości