Witam, czytam to forum wzdłuż i wszerz szukając podpowiedzi i nadziei.
Mój pies Pirat, border collie ma 8 MSC.
W czwartek wyglądał kiepsko, apatyczny niezbyt chętny do spaceru,pojechałam z nim szybko do weterynarza ok 18 z miejsca Pani stwierdziła że to pewnie babeszjoza bo mocz ciemny i zaczyna zażółcać się naskórek i oczy. Podała steryd i imizol,miał gorączkę 39.5
Następnego dnia nie było lepiej już leżał nie ruszał się ,myślałam że to już jego ostatnie godziny bo język zwisał z pyska,wzrok pusty, mocz ciemny nadal. Pojechałam znów i na podtrzymanie już chyba tylko, dostał steryd i kroplówki nawadniające , elektrolity,witaminy. Sobota i niedziela wyglądały tak samo, pies dostał dodatkowo oczopląsu. W poniedziałek pojechałam do przychodni w innym mieście,z lepszym sprzętem . Wyniki wątrobowe i anemia zaczęły nieznacznie się poprawiać w stosunku do badań z soboty, co mnie ucieszyło ale pies leżał dalej bez sił,wył czasami, źrenice rozszerzone. Zrobiono mu badania na choroby odklesczzowe i minimalnie było coś widać ma pasku koło erlichiozy, więc lekarz pobrał próbkę i wysłał na badania (do Niemiec) ,kupa kasy ale trudno. Czekam na wynik. Dostał tabletki doksycyklinę,kroplówki. Ma oczopląs dalej czasami z dziś przy kroplówce odlatywał i oko zasłaniała trzecia powieka. Czasem ma drgawki, nie ma gorączki, zesztywnienie łap zmalało, martwia mnie oczy i ciągle rozszerzone źrenice, nie podnosi łba, jak mu pomogę to napije się delikatnie z miski ale tak to podaje mu wodę strzykawka,nie jadł od czwartku, weterynarz dał mi nutribound żeby zapewnić mu dzienna kaloryczność. Nie wiem co się z nim dzieje,wydaje się że błądzimy po omacku. Wiem że po dwóch dniach ciężko o poprawę ale martwię się czy taka będzie. Cieszą poprawiające się wyniki krwi bo było ryzyko że tzreba będzie poddać go transfuzji. Ale czy te problemy neurologiczne cofną się? Czy będzie znów biegał? Nie wiem czy go podtrzymuje czy mogę mu jescze jakoś pomóc. Nie mam też nieograniczonego budżetu. Weterynarz wspomniał jescze ,że podobne objawy daje tężec,ale nie miał żadnego skaleczenia,ale do czasu sprawdzenia tego w krwi dostał też i na to zastrzyk. Może ktoś miał styczność z tą choroba odklesczową? Może doradzi lub pokaże światełko w tunelu.
Erlichioza? Duży problem z psem
@BorderPirat,
Miałem podobną sytuację z moim psem, i wiem, że poprawa czasami przychodzi bardzo powoli. Trzymam kciuki, by Pirat wrócił do zdrowia! escape road
Miałem podobną sytuację z moim psem, i wiem, że poprawa czasami przychodzi bardzo powoli. Trzymam kciuki, by Pirat wrócił do zdrowia! escape road
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 63 gości