Witam
Suczka byla wzieta ze schroniska, nie miala objawow choroby, jedna mala biegunka na dzien dobry przy transporcie...to oczywiste. Byla dosc chuda i matowa, nie dziwie sie przy najgorszej jakosci karmy w schronie. Zmienilam jedzenie na barf, bo tak karmie psa ktory juz byl w domu i kota. Wszystko bylo pieknie, obeszlo sie bez ekscesow. Miala coraz bardziej blyszczaca siersc i troszke przytyla. Szybko sie meczyla , byla raz bardzo zywa i pobudzona a pozniej jak sie polozyla to jak seniorka. lapy tylnie miala prawdopodobnie miala polamane i zle zrosniete przez co lekko kulala po dluzszym lezeniu. Wiek podejrzewam na ok. 6-8 lat ma bardzo starte zeby i jeddnego ulamanego kla ktory jest prawdopodobnie martwy.
Pewnego dnia znalazla szczury ktore jak dorwala zywe z kanalow to porozgryzala do wnetrznosci. Na drugi dzien ciemna biegunka, unowmowalo sie. ZA jakis czas jej kal byl luzny, zaczela lykac jedzenie, wciaz chodzila glodna, zaczela jesc tylko ludzkie tluste rzadkie kupy. Brzuch jest jak balon, nawet jak jeszcze nic nie jadla. Wiatry, bulgotanie w zoladku cala dobe przelewa sie, a jak sie jej odbilo to jakby jej sie cofalo i szybko polykala spowrotem, mlaskajac przy tym. Wet polecil przejsc na jakis czas na rozgotowany ryz z mieskiem z kurczaka, marchewka i siemie lnianym. Miala rane kluta na lapce gdzie dostala sie infekcja wiec dal jakis zastrzyk i cos oslonowego i przepisal synulox i dostala aniprazol przez trzy dni na drugi dzien po zastrzykach kal byl super. pozniej juz nie.... podawalam przy tym nie laczac lakcid ale moze troche pomoglo. ZAczelam mielic mieszanki barfowe.Tylko gdy to podawalam kal byl normalny (gdy tylko bylo zbyt duzo miesa niz kosci, od razu tylko miekko) , kal wtedy byl dobry, ale dosc czesty i nadal za szybko jadla. Pojechalam do innego wet gdzie mozna zrobic badania. przywiozlam kal do zbadania na pasozyty i na test na lambilie. wynik negatywny. Dostala ditrivet 2x 1tab i dalej lakcid. Poprawy brak. poprosilam o badanie na trzustke i krew. Wyniki :
leukocyty 8,3 tys/ul
erytrocyty 6,9 mln/ul
hemoglobina 16,7 g/dl
hematokryt 47 %
MCV 69 fl
MCH 24 pg
MCHC 35,5 g/dl
plytki krwi 205 tys/ul
RDW-CV 14 %
PDW 17 fl
MPV 11,90 fl
P-LCR 43 %
ALT 24 U/L
AMYL 628 U/L
AST 25 U/L
BUN 33 mg/dL
CREA 1.1 mg/dL
lipa 2270 U/L
Za 4 dni zostaly zrobione wyniki na profil trzustki
BUN 8.0 mmol/l
cretinine 80 umol/l
sodium 153 mmol/l
potassium 4.3 mmol/l
inorganic phosphate 1.2 mmol/l
total bilirubin 3.9 umol/l
ALT 29.3 U/L
Alkaine phosphatase 24 U/L
GGT 3 U/L
AST (GOT) 20.8 U/L
GLDH 2.6 U/L
total protein 58 g/l
albumin 35 g/l
globulin 23 g/l
glucose 5.1 mmol/l
a-amylase 739 U/L
Lipase 81 U/L (raptem w normie: <300)
cholesterol 6.3 mmool/l
fructosamine 231 umol/l
CPK 92 U/L
LDH 23 U/L
Calcium 2.29 mmol/l
adjusted calcium 2.3 mmol/l
magnesium 0.76 mmol/l
triglycerides 0.4 mmol/l (ponizej normy 0.6-1.1)
Wet stwierdzil przeost flory i dal metronidazol i lacid i zmiane karmy na RC. Nie zmienilam zywienia. Podawalam metronidalol i zaczal sie pojawiac sluz w kale. Po 7 dniach odstawilam metronidazol, a sluz w roznych ilosciach jest. Raz wyglada lekko wyschniety (gluty lub jak smarki), a raz jak galareta.
Poszlam do innego weta zrobilam test kliszowy i wyszedl dobrze. Prorano krew na badanie zewnatrz wydzielnicza trzustke. wyniki dobre. Wet powiedzial ze to juz koniec badan, cos przepiszemy....jeszcze tam nie bylam od tego czasu
ZGLUPIALAM
Coraz wiecj sluzu, coraz bardziej miekkie kupy. Wiecej pije wody, ale to dobrze. To co podaje do jedzenia wychodzi za ok 24 godzin juz w kale.
Poszlam do najblizszego weta. Dostala amylan, napewno nie zaszkodzi. Przeszlam na rozgotowany ryz z mieskiem, z kropelka oleju z lososia troszke starkowanej marchewki . Kupy co prawda maja mniej sluzu, ale sa jak guma, czasem t tylko jak pasta. Wychodzi z niej napierw wieksza miekka , pozniej cieniutkie jasne , wygladajace jak pasztet. Dzis juz byla kropelka swierzej krwi. polecialam do najbliszego weta. Dostalam Ditivet 480 przez 5 dni po 2 tab dziennie.
Moje pytanie brzmi:dlaczego za pierwszym razem lipaza byla podwyzszona a za 4 dni juz w normie? jakie badania mam jeszcze zrobic? Mysle o usg albo rtg kotrastowe, czy jakies endoskopowe badanie? Bo chyba juz wiecej mi nic nie zostalo.
Bylabym BARDZO WDZIECZNA za odpowiedz i za sugestie.
Pozdrwiam
Dodaj jeszcze ze jest to suczka w typie owczarka niem.
Drugi pies tez jest tak samo zywiony. Dzis u obydwojga byly dziwne stolce. miekkie i skladaly sie z jakis wlokien o kolorze rozowawym polprzezroczystym do tego zapach byl straszny jak amoniak lub jakis zracy kwas. nigdy tego nie mialy. Moze powtorzyc badanie na robale?
problem z ukladem pokarmowym
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
szczury.....moze to bylo podtrucie trutka? szczury mogly sie otruc ale jeszxcze nie pasc. pies tez trucizne lykna, za malo zeby zejsc ale wystarczajaco zeby mu zaszkodzilo.
moze przejdz na jakis cczas na karme sucha dla wrazliwcow pokarmowych, moze na taka dla psow z problemami trzustkowymi. za 2-3 miesiace wracaj powoli do gotowanego jedzonka, potem delikatnie znow barf o ile nie bedzie powtorki z rozrywki czyli paskudne kupska.
moze przejdz na jakis cczas na karme sucha dla wrazliwcow pokarmowych, moze na taka dla psow z problemami trzustkowymi. za 2-3 miesiace wracaj powoli do gotowanego jedzonka, potem delikatnie znow barf o ile nie bedzie powtorki z rozrywki czyli paskudne kupska.
Dziekuje za odpowiedz. Problem w tym ze co jej nie dam , nawet taka karme , to jest to luzne. Z drugiej strony moglabym jeszcze raz sporbowac z karma, ale jakos nie wierze jej wlasciwosci lecznicze , jak sama zrobie i zbilansuje to wiem co daje. Mam wrazenie ze to jelita sa jakos podniszczone lub uszkodzone, ze nie wchania, mialam wiele pomyslow a teraz to mam tylko metlik.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
pamietaj ze takie trutki sa toksyczne bardzo dla watroby i trzustki. nie namawiam cie na sucha karme na stale. sama z niechecia daje ja mojemu psu ale poki co musze bo nie wiem co mu szkodzi. miesiac czy dwa takiej diety specjalnej powinno dac poprawe.tymbardziej ze enzymy trzustkowe jednak troche kuleja
W sumie podaje amylan, ale zadnej poprawy. Co do karmy to musze sie gleboko zastanowic, bo jedyna na ktora moglabym sie skusic to Orijen, ale oni nie produkuja takich specjalnych . A moze to byc jakas nerwica? Bo jak jest dosc mocno podniecona jak tylko wychodzi na spacer, po paru minutach juz jest kupol wodnisty a w srodku jak guma, ale dobrze strawiona. Po tym co podaje do jedzenia to wydala po ok.24 godz. drugi pies dla porownania wydlala po ok. 32-40 godz. Moze to tylko kwestia metabolizmu, ale...nie wiem.
jest to złożony przypadek i nikt niestety go tutaj nie rozstrzygnie . Na pewno jeszcze raz porządnym środkiem odrobaczyłbym psa, zrobił badanie kontrastowe, endoskopowe.
Nie watpie ale bardzo dziekuje za odpowiedz. Dzis juz zakupilam Aniprazol dla psa a dla bardziej chorej to czego jeszcze nie miala : Dolpac. Kota tez przy okazji odrobaczylam:) Wet powiedzial ze mam nie zmieniac jedzenia zeby zobaczyc czy cos pomoze. Poszukam jutro czy w lubuskim jest jakies badanie endoskopowe.
aniprazolem powinnaś odrobaczać codziennie przez 3 dni.
tak może się tak dziać , ale łatwo to sprawdzić przestawiając zwierzę na karmę dla psów z problemem jelitowym np. hills I/D
W sumie jeszcze nie probowalam, ale przemysle ta karme. ZAczelam dawac sam kleik ryzowy na gotowanej marchewce plus troszke ziemniaka, ziolka masla odrobine. Niby sluzu juz nie ma, ale dalej jest tlusta i miekka , mimo podawania enzymow. Wet powiedziala ze mam nie robic endoskopii bo musi przesc 72 godz glodowki i jest to trudne...hmmm jeszcze cos tam i ze cos przepisze ze to najprawdopodobniej jelita. Sprawdzalam tez weglem i nie zwiazal kupy. Chyba trzeba sie udac poza granice wojewodztwa. A ona coraz chudsza i smutna....
I WSZYSTKO JASNE, drogą eliminacji wniosek jest jeden...IBS!! Zespół jelita drażliwego!! Ciezka sprawa...
Mam zwiazane z tym pytanie, czy dodaje sie do jedzenia blonnik rozpuszczalny zeby polepszyc jakosc kalu czy nierozpuszczlany? Czy to nie ma znaczenia przy leczeniu tej chorby?
Co by dr Jarek mi polecił, bo widze ze leczenie tego to nie takie proste i tu chyba trzeba doswiadczenia a nie teori??
oczywiscie oprócz wyeliminowania bodźców stresowych:) co tez nie takie proste.
Mam zwiazane z tym pytanie, czy dodaje sie do jedzenia blonnik rozpuszczalny zeby polepszyc jakosc kalu czy nierozpuszczlany? Czy to nie ma znaczenia przy leczeniu tej chorby?
Co by dr Jarek mi polecił, bo widze ze leczenie tego to nie takie proste i tu chyba trzeba doswiadczenia a nie teori??
oczywiscie oprócz wyeliminowania bodźców stresowych:) co tez nie takie proste.
przy postaci zaparciowej polecam w/d lub m/d może być inna forma włókna . Najprostsza to otręby, kasza niełuskana.
Niestety problem jest odwrotny, jest to forma biegunkowa i pomagaja tylko kosci, ale wtedy jest sluz. Wolalabym jelit nie podrazniac dodatkowo. Tylko prosze nie proponowc suchej karmy, bo chcialabym wlasnorecznie zbilansowac posilek z dodatkami. Zrobic sama wszystko jak w specjalistycznej karmie na takie dolegliwosci.