Witam Wszystkich - jest to mój pierwszy post i niestety muszę zacząć w dziale o chorobach.
Posiadam ponad 4-ro letniego, ltrochę przerośniętego yorka,który cierpi na jakąś dziwną chorobę lub wadę w budowie wewnętrznych organów i nikt nie wie co mu jest...Polega ona na tym, że pies mój dostaje czasami kilku lub kilkunasto minutowe ataki zasłabnięcia i omdlenia. Gdy zaczyna się atak pies staje się bardzo tak jakby wystraszony, trzęsie się i przychodzi do kogoś z rodziny wtulając się do niego. Przełyka też cały czas szybko ślę, ciamka mordką i od śliny ma ją mokrą, ale nie leci mu ona zbyt mocno. Gdy stoi na podłodze, skulony-zgarbiony zaczyna iść tyłem tak jak rak. Nie ma siły ustać na łapach, które mu się co chwila rozjeżdżają...Gdy leży nie ma siły się podnieść.
Ataki te ma czasami raz na miesiąc, a czasami i ze dwa razy w tygodniu, różnie z nimi bywa, nie ma reguły....Następują najczęściej, gdy pies się za dużo naje karmy. Jest bardzo łakomy i je tak łapczywie, że czasami nawet nie gryzie tylko łyka wszystko w całości. Mam wrażenie, że tak jakby coś mu się tam zapychało, jakieś jelito, przełyk, czy co....nie znam się...
Dlatego też karmimy go często, ale w minimalnych ilościach, dosłownie dostaje garstkę, rozdrabniamy wszystko, bo gdy dostanie więcej, to już wiemy, że będzie miał atak.
Ale co ciekawe miał tez kilka takich ataków, gdy się wystraszył, np. strzeliła jakaś petarda na dworzu, a on już mdlał...
Byliśmy kilka razy u weterynarzy w naszym mieście i nic...miał nawet robione badania krwi i wyniki są w porządku..
Karmiliśmy go Royal Caninem, a obecnie Eukanubą. Był okres, że dostawał Hepatic, ale raczej nie widzieliśmy poprawy, chyba że kilkumiesięczny okres był zbyt krótki...
Dodam jeszcze, że gdy minie te np. 5 min. ataku, nagle wstaje, otrzepie się i jakby nigdy nic się nie wydarzyło...biega szczęśliwy...
Z ostatniego ataku nagrałem komórką dwa króciutkie filmiki one najbardziej pokażą jak to wygląda:
http://atak.choroby1.patrz.pl
http://atak.choroby2.patrz.pl
Z góry dzięki za wszelkie rady - porady....
Ataki zasłabnięcia, omdlenia...
Nie jestem wetem, ale to nie wygląda fajnie.
Co ja bym sugerowała to - psa trzeba najpierw przebadać porządnie neurologicznie.
Po jedzeniu, podobnie jak w przypadku przestrachu, dochodzi do centralizacji krążenia i mózg dostaje mniej tlenu.
Jeżeli badanie neurologiczne nic nie stwierdzi - kolejne badania na ewentualne zaburzenia metabolizmu ( ale piszesz, że takie objawy też są kiedy maluch się przestraszy...).
Co ja bym sugerowała to - psa trzeba najpierw przebadać porządnie neurologicznie.
Po jedzeniu, podobnie jak w przypadku przestrachu, dochodzi do centralizacji krążenia i mózg dostaje mniej tlenu.
Jeżeli badanie neurologiczne nic nie stwierdzi - kolejne badania na ewentualne zaburzenia metabolizmu ( ale piszesz, że takie objawy też są kiedy maluch się przestraszy...).
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
moze to ataki padaczki? popieram, trzeba sie udac do neurologa i to szybko przy tej czestotliwosci atakow
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
na jakiej pdstwaie padaczka zostala wyeliminowana? byla jakas diagnostyka? na oko nie mozna stawiac diagnozy!
Miał robione USG, dwukrotnie badania krwi i wyniki ok. Dlatego też specjalnie nagrałem filmiki, napisałem tu na forum, chcę żeby więcej osób zobaczyło objawy i może coś konkretnego się dowiem...
W piątek te same filmiki nagrałem na CD-R i zaniosłem do weterynarza, zobaczymy co powie teraz po ich obejrzeniu.
W piątek te same filmiki nagrałem na CD-R i zaniosłem do weterynarza, zobaczymy co powie teraz po ich obejrzeniu.
Tak.mg pisze:Jamy brzusznej?
Właśnie moja żona wróciła od weterynarza, który po obejrzeniu filmików po raz kolejny wykluczył padaczkę.
Stwierdził, że przyczyną ataków jest nie przedostawanie się białka do wątroby tylko do krwioobiegu i dalej z krwioobiegiem do mózgu (mam nadzieję, że dobrze napisałem i zrozumiałem).
Czyli sprawy neorologiczne....
Zalecił stosowanie diety, pokarmu bez białka.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
???????????????????????????????????
sory albo lekarz uzyl bardzo daleko posunietych skrotow myslowych albo jest totalnym idiota
nie ma czegos takiego jak dieta bez bialkowa.....nawet trawa zawiera bialko.....moze chodzilo mu o karmy o niskiej zawartosci bialka
ponadto jezeli pies dostaje ataku pare minut po jedzeniu to nie ma mowy o przedostawaniu sie bialka do mozgu z krwia....nie ma takiej mozliwosci po prostu
MUSISZ isc z psem do neurologa, pokazac mu wszystkie wyniki badan, (apropos czy mozesz wypisac co bylo dokladnie badane?) oraz filmiki
USG jamy brzusznej nie da odpowiedzi w przypadku twojego psa, to nie ten obszar do badania...
sory albo lekarz uzyl bardzo daleko posunietych skrotow myslowych albo jest totalnym idiota
nie ma czegos takiego jak dieta bez bialkowa.....nawet trawa zawiera bialko.....moze chodzilo mu o karmy o niskiej zawartosci bialka
ponadto jezeli pies dostaje ataku pare minut po jedzeniu to nie ma mowy o przedostawaniu sie bialka do mozgu z krwia....nie ma takiej mozliwosci po prostu
MUSISZ isc z psem do neurologa, pokazac mu wszystkie wyniki badan, (apropos czy mozesz wypisac co bylo dokladnie badane?) oraz filmiki
USG jamy brzusznej nie da odpowiedzi w przypadku twojego psa, to nie ten obszar do badania...
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
ale to jest karma dla watrobowcow....a ponoc pies ma wykluczone klopoty z watroba....
pamietaj ze jeeli to nie jest absolutnie konieczne, pies nie moze zyc na diecie tak ubogiej w bialko....bez szkody dla zdrowia
powtorze jeszcze raz, zrob badania zamiast leczyc zwierzaka w ciemno, tymbardziej ze problemy neurologiczne z czasem zmieniaja rowniez charakter psiaka i moze sie wkrotce okazac ze uszkodzenia sa tak duze ze pies reaguje z agresja na byle co i na kazdego, ma niedowlady i na leczenie tego jest za pozno
pamietaj ze jeeli to nie jest absolutnie konieczne, pies nie moze zyc na diecie tak ubogiej w bialko....bez szkody dla zdrowia
powtorze jeszcze raz, zrob badania zamiast leczyc zwierzaka w ciemno, tymbardziej ze problemy neurologiczne z czasem zmieniaja rowniez charakter psiaka i moze sie wkrotce okazac ze uszkodzenia sa tak duze ze pies reaguje z agresja na byle co i na kazdego, ma niedowlady i na leczenie tego jest za pozno
Mam nadzieję, że wpadnie tu wkrótce doktor Jarek i coś konkretnego doradzi, na ile to możliwe przez internet.
Natomiast ja nudna będę, ale zabrała bym psiaka do neurologa na badania. Dobrzy weci z tego zakresu są na SGGW Klinika Małych Zwierząt w Warszawie. Może by tam przedzwonić i zapytać o możliwość przesłania im wyników badań i filmów, a potem umówić się na wizytę?
Natomiast ja nudna będę, ale zabrała bym psiaka do neurologa na badania. Dobrzy weci z tego zakresu są na SGGW Klinika Małych Zwierząt w Warszawie. Może by tam przedzwonić i zapytać o możliwość przesłania im wyników badań i filmów, a potem umówić się na wizytę?
Jedyne 360 km drogi z mojego domu...muszę poszukać jakiegoś gabinetu gdzieś bliżej, ewentualnie w grę wchodzi Tczew lub Gdańsk.mg pisze:Dobrzy weci z tego zakresu są na SGGW Klinika Małych Zwierząt w Warszawie.
Tak, dobrze by było gdyby zajrzał tu w ten temat i poczytał też Pan doktor...ale i tak mimo wszystko dzięki za zainteresowanie i sugestie.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
mysle ze w gdansku napewno cos znajdziesz
wiem co Twój lekarz podejrzewa i może mieć rację mimo tego, że isabelle30 go wyśmiewa. Sugeruje zespół wrotno - wątrobowy. Da się to diagnozować , ale musisz trafić do większej lecznicy. Znalezienie przyczyny takiej choroby to wymaga troszkę trudu i wytrwałości. Ale da się.