Witam,
Strasznie dawno nie zabierałem głosu na forum, bo sam zmagałem się z własną chorobą (i nadal walczę), a teraz dopadła ciężka choroba moją najdroższą pociechę, 5-letnią sunię - Sarę
Od bardzo wielu miesięcy zaczęła kuleć na jedną, tylną łapkę. Byłem u weta, ale ten stwierdził (bez żadnego badania), że to tylko zwykłe skurcze mięśniowe (bo objawy pojawiały się po dłuższym leżeniu). I kazał się niczym nie przejmować. Dopiero przy okazji szczepienia u innego weta, pani doktor zwróciła uwagę na tę kulawiznę i stwierdziła, że to nie jest normalne - jak to określił poprzedni wet i po zbadaniu jej stwierdziła, że jest podejrzenie jakiegoś zwyrodnienia i zaleciła rtg w jeszcze innej lecznicy. Wyniki okazały się przerażające. Okazało się, że jest to dysplazja, stany zapalne i mnóstwo innych przypadłości. Opis rtg brzmiał:
Opis zmian:
Wykonano zdjęcie celowane stawów biodrowych w projekcji strzałkowej w ułożeniu ventralno-dorsalnym, zdjęcie celowane stawów kolanowych w projekcji bocznej w ułożeniu przyśrodkowo-bocznym oraz zdjęcie celowane odcinka lędźwiowo-krzyżowego kręgosłupa w projekcji bocznej w ułożeniu lewo-prawym. Stwierdzono zmiany dysplastyczne prawego stawu biodrowego. Spłycenie panewki prawego stawu biodrowego, zbyt płytkie osadzenie głowy kości udowej prawej w panewce. Stwierdzono zmiany artrotyczne dotyczące obu stawów biodrowych z większym nasileniem zmian
w stawie prawym. Stwierdzono zmainy artrotyczne w obrębie obu stawów kolanowych, zwłaszcza stawu prawego, gdzie w okolicy trzeszczek występują liczne osteofity. W okolicy kaudalnego bieguna rzepki prawego stawu kolanowego stwierdzono zmiany zwyrodnieniowe pozapalne. Badaniem kręgosłupa lędźwiowego stwierdzono występowanie zmian spondyloartrotycznych w połączeniach Th11-Th12, L1-L2, L3-L4, L4-L5, L6-L7, L7-S1. W połączeniu L7-S1 zmiany charakterystyczne dla CES z toczącym się stanem zapalnym. Trzony kręgów w odcinku lędźwiowym kręgosłupa z licznymi zagęszczeniami cienia świadczącymi o postępujących procesach zwyrodnieniowych.
Po zaledwie tygodniu od rozpoczęcia kuracji p/bólowej i p/zapalnej Meloksamem + Ranigast, doszło do zerwania więzadła w prawym kolanie! Wymagana jest pilna operacja, ale muszę znaleźć dobrego chirurga-ortopedy, który mógłby fachowo zająć się jej leczeniem. Nie wiem gdzie szukać dobrego ortopedy w OKOLICY TARNOBRZEGA / STALOWEJ WOLI.
W ogóle jestem przerażony stanem Saruni, przerosło mnie to i nie wiem jak najlepiej mógłbym jej pomóc. Przetrząsłem internet na ten temat, ale jest tyle różnych, czasami sprzecznych ze sobą, opinii, że zupełnie nie wiem komu ufać, Sparzyłem się na tym pierwszym weterynarzu, który zupełnie olał sobie problem, następny zdiagnozował, ale kazał mi samemu sobie znaleźć dobrego fachowca i czuję się jakbym został z tym wszystkim sam. Póki co dostałem nowy lek Rimadyl (ale też panują różne opinie na jego temat, więc może są jeszcze jakieś bardziej skuteczne?), zmieniłem karmę na Royal Mobility i podaję jej jeszcze preparaty z glukozaminą i chondroityną. Co mogę jeszcze zrobić?
Przydałaby się jakaś konsultacja kogoś mądrego, więc w tym miejscu mam pytanie i prośbę do Pana dr Jarka, czy mógłbym Panu przesłać jej zdjęcia rtg, by rzucić na to okiem?
Przepraszam, że tak się rozpisałem, ale naprawdę jestem zrozpaczony i bezradny
Z góry dziękuję za każdą wskazówkę i pomoc - w imieniu własnym i Sary!
CHIRURG-ORTOPEDA w okolicy TARNOBRZEGA pilnie poszukiwany
- Staszko i Sara
- Posty:47
- Rejestracja:08 lutego 2010, 02:55
- Lokalizacja:TARNOBRZEG
Ostatnio zmieniony 08 lutego 2011, 14:00 przez Staszko i Sara, łącznie zmieniany 1 raz.
Współczuję, bo widzę jak to przeżywasz. Masz przecież niedaleko Lublin, a tam Klinikę Weterynaryjna Uniwersytety Przyrodniczego. Twój piesek jest bardzo chory. Po zdjęciu z awatara widzę, że to jakiś bokser bądź dość blisko spokrewniony psiaczek. Cudów nie oczekuj z tak zaawansowanymi zmianami, ale poradź się w Lublinie Prof. Silmanowicza z Katedry Chirurgii Małych Zwierząt. Doskonały ortopeda i wysokiej klasy fachowiec. Powodzenia. Napisz jak sprawa się rozwinęła.
- Staszko i Sara
- Posty:47
- Rejestracja:08 lutego 2010, 02:55
- Lokalizacja:TARNOBRZEG
Całe nieszczęście polega na tym, że sam z powodu choroby nowotworowej mam ograniczone możliwości przemieszczenia (nie mam nawet własnego samochodu), więc nawet do Lublina to dla mnie dość znaczna odległość, ale robię wszystko co w mojej mocy, by pomóc mojej Sarze, bo tylko na mnie może polegać. Ale dziękuję za nazwisko tego profesora, więc postaram się przynajmniej znależź jakiś adres mailowy do niego, by wysłać zdjęcia rtg. Jeśli tylko pojawi się jakaś możliwość pojechania do niego i sam uzna, że będzie to miało to sens, to coś wymyślę...
Dziękuję za tę podpowiedź. Zdaję sobie sprawę, że nie mogę oczekiwać cudów, ale chcę wykorzystać każdą szansę, by zrobić wszystko co jeszcze się da. Jestem nawet gotowy zrezygnować z części własnego leczenia, by zaoszczędzone na tym pieniądze przeznaczyć na leczenie Sary...
Najgorsze, że wszystko zwaliło się na mnie w jednym czasie, ale takie jest życie...
Pozdrawiam!
Dziękuję za tę podpowiedź. Zdaję sobie sprawę, że nie mogę oczekiwać cudów, ale chcę wykorzystać każdą szansę, by zrobić wszystko co jeszcze się da. Jestem nawet gotowy zrezygnować z części własnego leczenia, by zaoszczędzone na tym pieniądze przeznaczyć na leczenie Sary...
Najgorsze, że wszystko zwaliło się na mnie w jednym czasie, ale takie jest życie...
Pozdrawiam!
wyślij szybciutko te zdjęcia lub jeszcze lepiej ich kopie do mnie pomogę ile dam rady.
- Staszko i Sara
- Posty:47
- Rejestracja:08 lutego 2010, 02:55
- Lokalizacja:TARNOBRZEG
Panie Doktorze Jarku, z góry serdecznie dziękuję za pomoc! Wysłałem wszystkie kopie rtg Sary mailem.
- Staszko i Sara
- Posty:47
- Rejestracja:08 lutego 2010, 02:55
- Lokalizacja:TARNOBRZEG
Zabieg więzadła miał być wczoraj, ale z przyczyn od nas niezależnych został przełożony na przyszły poniedziałek. A więc jesteśmy w oczekiwaniu...
- Staszko i Sara
- Posty:47
- Rejestracja:08 lutego 2010, 02:55
- Lokalizacja:TARNOBRZEG
Juta, dzięki wielkie za namiar, ale Sara już jest zapisana na zabieg w Stalowej Woli; będzie tam miała zapewnioną również kilkudniową opiekę pooperacyjną w szpitalu przy lecznicy i będzie operował ją dobry chirurg (przynajmniej z takimi opiniami się spotkałem), więc mam nadzieję, że oddaję ją w dobre ręce... Musiałem już podjąć męską decyzję, bo zbyt długo chodzi z zerwanym więzadłem. Teraz pozostaje trzymać kciuki, żeby wszystko dobrze przebiegło...
Staszko ja trzymam mocno kciuki za ten zabieg Sary ale wszystko sie uda bo musi się udać a po jakimś czasie Sara znów zacznie dobrze chodzić tym bardziej że zaraz po zabiegu będzie miała zapewnioną opiekę w klinice a ty w tym czasie zadbasz bardziej o siebie a gdy wróci Sara będziecie mieli więcej sił dla siebie.Wszystkiego dobrego!!!
- Staszko i Sara
- Posty:47
- Rejestracja:08 lutego 2010, 02:55
- Lokalizacja:TARNOBRZEG
Cindy, dzięki wielkie! Jestem dobrej myśli...
- Staszko i Sara
- Posty:47
- Rejestracja:08 lutego 2010, 02:55
- Lokalizacja:TARNOBRZEG
Sara jest już po operacji więzadła, a w tej chwili dochodzi powoli do siebie w szpitalu, gdzie została na klilka dni pod dobrą opieką w Stalowej Woli. Zabieg odbył się wczoraj i przebiegł zgodnie z planem. Teraz pozostała jej rehabilitacja i dochodzenie do pełnej sprawności, przynajmniej pod tym kątem. Strasznie tęsknie za nią, a w domu jakoś pusto i smutno bez niej... i nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt! Ale wszystko dla jej dobra i jestem dobrej myśli...
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości