Strona 1 z 1

Gdzie wziernikowanie pęcherza moczowego u psa????

: 27 lipca 2009, 14:23
autor: ajbibi
Gdzie można przeprowadzić wziernikowanie pęcherza moczowego u psa?
Mieszkamy w Gdańsku, więc najlepiej w poblizu Gdańska. Czy ktoś wie? :oops: Sprawa pilna

: 28 lipca 2009, 23:50
autor: Jarek
wziernikowanie pęcherza? kto Ci to wymyślił? Usg, radigrafię, radiografię kontrastową, ale wziernikowanie pęcherza? Jak? Chba, że po uretrostomi.

: 29 lipca 2009, 00:50
autor: ajbibi
Wymyślił to "mój" lekarz. Na usg widać, że w pewnym fragmencie grubość ścianki pęcherza moczowego ma grubość 27mm. Lekarz chciałby wiedzieć, jakiego charakteru jest to zmiana (nowotworowa? nienowotworowa?) by podjąć leczenie, a odpowiedź dałby ogląd pęcherza od wewnątrz i biopsja wykonana podczas wziernikowania pęcherza.
Zła jestem, bo 12 dni temu pies przeszedł poważną operację: przeglądowe otwarcie jamy brzusznej, usunięcie "czegoś" wielkości 2 pięści, co mogło być nowotworem, ale nie zaproponowano mi zbadania histopatologicznego usuniętej tkanki, ani też nie wykonano podczas tej operacji biopsji pęcherza, który wyglądał "żle" (a chyba można było? ) Operował mojego psa lekarz specjalista chirurg polecony przez naszego lekarza prowadzącego, bo chodziło o to, by pies był przez kilka dni w szpitalu, bo jest duży, mogły wystąpić problemy kardiologiczne i oddechowe, a my nie jesteśmy najmłodsi i trudno byłoby go dźwigać i zapewnić mu całodobową opiekę lekarską. Pies ma 9 lat i 3 miesiące, po operacji dochodzi do siebie, je normalnie, mocz jest prawidłowy, kupy też, morfologia w normie, tyko te zmiany w usg nas niepokoją i to, co o pęcherzu moczowym mówł chirurg po operacji.

: 07 sierpnia 2009, 22:29
autor: Jarek
niestety u psa jest to aż niemożliwe do wykonania. Myślę, że jeśli pies teraz przeszedł operację to należy odczekać ok 10 -14 i powtórzyć usg i porównać obrazy. Dobrze jest też wykonać ogólną analizę moczu i zobaczyć, czy w moczą są jakieś niepraidłowości.

: 07 listopada 2009, 19:52
autor: ajbibi
Faktycznie z tym wziernikowaniem to trudna sprawa, ale mój doktor skonsultował sytuację z naukowcami z uczelni weterynaryjnej i okazało się, że można zastosować metodę nieinwazyjną polegajacą na specjalistycznym badaniu moczu psa (laboratorium w Niemczech) Mocz jednak nie może zawierać krwi ani bakterii, bo wynik nie bedzie wiarygodny. Daliśmy więc mocz z tego samego sikania na zwykłe badanie ogólne (był w normie), a drugą próbkę wysłaliśmy do Niemiec (koszt to 120zł) Dziś dostaliśmy wynik: nie ma nowotworu!!!!!!!!
Teraz nasz pies może być poddany leczeniu zastrzykami.