Chory odbyt, problemy z wypróżnianiem się
: 02 stycznia 2010, 17:34
Witam!
Mój prawie 9-letni husky ma poważny problem. Kilka dni temu przeszedł operację odbytu. Zacytuję notatkę, którą dostałam od weterynarza wykonującego zabieg:
"Operacja obustronnych uchyłków odbytnicy oraz przepuklin przepony miednicy z transpozycją mięśni zasłonowych" (mogłam źle odczytać nazwę mięśni, ale lekarz powinien się domyślić o co chodzi).
Pies dostaje antybiotyk w zastrzyku od czwartku (operacja była w środę), rany przemywam rivanolem. Dostaje tez 2 razy dziennie proctoglyvenol doodbytniczo (czopki), bo był tam stan zapalny.
Dziś (sobota, 2 stycznia 2010) pies całą noc miał potworne wzdęcia i gazy. Podczas puszczania bąków zdarzyło mu się popuścić bardzo rzadki, śluzowaty kał. Odbyt jest obrzęknięty i stale sączy się z niego jakaś śluzowata, galaretowata wydzielina, czasami z pasmami krwi.
On miewał to już wcześniej, przed zabiegiem , ale weci twierdzili, że to stan zapalny końcowego odcinka układu pokarmowego, wywołany chorobą (nie pamiętam nazwy), która została zoperowana w środę. Wcześniej było to leczone różnymi lekami ale ostatnio, przed samą operacją, antybiotykiem o nazwie Metronidazol 250mg .
Pies jest osowiały, apetyt taki sobie. Mój wet, stwierdził, że wzdęcia nie mają związku z przebytą operacją. Uważa, że to może być nietolerancja pokarmowa. Pies całe praktycznie życie je jedzenie gotowane - jak był młodszy to jadł wołowinę a teraz od jakiś 2 lat je kurczaka z ryżem, marchewką, pietruszką i korzeniem selera.
Bardzo, bardzo proszę o radę, o opinię. Jestem w rozterce, bo nie wiem co robić, jak pomóc mojemu psu! Operację wykonywał specjalista w tej dziedzinie ale nie może obejrzeć teraz psa, bo mamy do niego ponad 400km. Muszę polegać na lekarzu, który nam go polecił i który teraz opiekuje się naszym psem.
Aha, rano o 6 dałam mu dwie tabletki Espumisanu, ale nie bardzo pomogły. Nasz wet kazał dać mu też puszkę royala vet Digestive Low Fat wymieszaną z ryżem. Tak zrobiłam. Z wielkimi problemami zjadł ją w południe. Obecnie pies wreszcie zasnął, ale nie jestem pewna czy to oznacza, że lepiej się czuje.
Wiem, rozpisałam się ale chciałam opisać sytuację możliwie dokładnie, bez sugerowania czegokolwiek.
Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc!!!
Mój prawie 9-letni husky ma poważny problem. Kilka dni temu przeszedł operację odbytu. Zacytuję notatkę, którą dostałam od weterynarza wykonującego zabieg:
"Operacja obustronnych uchyłków odbytnicy oraz przepuklin przepony miednicy z transpozycją mięśni zasłonowych" (mogłam źle odczytać nazwę mięśni, ale lekarz powinien się domyślić o co chodzi).
Pies dostaje antybiotyk w zastrzyku od czwartku (operacja była w środę), rany przemywam rivanolem. Dostaje tez 2 razy dziennie proctoglyvenol doodbytniczo (czopki), bo był tam stan zapalny.
Dziś (sobota, 2 stycznia 2010) pies całą noc miał potworne wzdęcia i gazy. Podczas puszczania bąków zdarzyło mu się popuścić bardzo rzadki, śluzowaty kał. Odbyt jest obrzęknięty i stale sączy się z niego jakaś śluzowata, galaretowata wydzielina, czasami z pasmami krwi.
On miewał to już wcześniej, przed zabiegiem , ale weci twierdzili, że to stan zapalny końcowego odcinka układu pokarmowego, wywołany chorobą (nie pamiętam nazwy), która została zoperowana w środę. Wcześniej było to leczone różnymi lekami ale ostatnio, przed samą operacją, antybiotykiem o nazwie Metronidazol 250mg .
Pies jest osowiały, apetyt taki sobie. Mój wet, stwierdził, że wzdęcia nie mają związku z przebytą operacją. Uważa, że to może być nietolerancja pokarmowa. Pies całe praktycznie życie je jedzenie gotowane - jak był młodszy to jadł wołowinę a teraz od jakiś 2 lat je kurczaka z ryżem, marchewką, pietruszką i korzeniem selera.
Bardzo, bardzo proszę o radę, o opinię. Jestem w rozterce, bo nie wiem co robić, jak pomóc mojemu psu! Operację wykonywał specjalista w tej dziedzinie ale nie może obejrzeć teraz psa, bo mamy do niego ponad 400km. Muszę polegać na lekarzu, który nam go polecił i który teraz opiekuje się naszym psem.
Aha, rano o 6 dałam mu dwie tabletki Espumisanu, ale nie bardzo pomogły. Nasz wet kazał dać mu też puszkę royala vet Digestive Low Fat wymieszaną z ryżem. Tak zrobiłam. Z wielkimi problemami zjadł ją w południe. Obecnie pies wreszcie zasnął, ale nie jestem pewna czy to oznacza, że lepiej się czuje.
Wiem, rozpisałam się ale chciałam opisać sytuację możliwie dokładnie, bez sugerowania czegokolwiek.
Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc!!!