Guz w dolnej części okrężnicy
: 13 stycznia 2010, 15:42
Witam,
Mojego psa ( kundelek 7 lat ) czeka konieczność usunięcia guza w dolnej części okrężnicy, blisko zatok przyodbytniczych połączone z kastracją ( jest także konieczna ). Zdiagnozowano guza na tle hormonalnym. Jako metodę leczenia polecono zabieg kastracji połaczony z usunięciem guza i ewentualnie zatok przyobytniczych. Nie jestem do końca "zielona" w kwestii tej choroby, ponieważ 10 lat wcześniej miałam psa z nowotworem w tej okolicy. Pamiętam, że wtedy lekarz nie chciał ryzykować zabiegu usunięcia guza, ponieważ okolica jego występowania jest dość niepewna ( duże ukrwienie ). Tym razem jednak rozważam poddanie psa temu zabiegowi, zastanawia mnie jednak, czy nie powinien mieć najpierw tego guza prześwietlonego, ponieważ może przecież się okazać, że guz jest za blisko mięśni zwieraczy odbytu i całkowite jego usunięcie może być niemożliwe. Z kolei tylko częściowe usunięcie guza może przecież rokować szybkim jego odrodzeniem. Guz ma 1 cm. Narazie pies dostaje hormon żeński, żeby pochamować rozrost guza. Może jest jakiś lekarz w Polsce, który specjalizuje się w tego typu zabiegach i przeprowadza je z dużym powodzeniem. Pojadę gdziekolwiek, byle oszczędzić psu tego, przez co przechodził mój poprzedni pies.
Mojego psa ( kundelek 7 lat ) czeka konieczność usunięcia guza w dolnej części okrężnicy, blisko zatok przyodbytniczych połączone z kastracją ( jest także konieczna ). Zdiagnozowano guza na tle hormonalnym. Jako metodę leczenia polecono zabieg kastracji połaczony z usunięciem guza i ewentualnie zatok przyobytniczych. Nie jestem do końca "zielona" w kwestii tej choroby, ponieważ 10 lat wcześniej miałam psa z nowotworem w tej okolicy. Pamiętam, że wtedy lekarz nie chciał ryzykować zabiegu usunięcia guza, ponieważ okolica jego występowania jest dość niepewna ( duże ukrwienie ). Tym razem jednak rozważam poddanie psa temu zabiegowi, zastanawia mnie jednak, czy nie powinien mieć najpierw tego guza prześwietlonego, ponieważ może przecież się okazać, że guz jest za blisko mięśni zwieraczy odbytu i całkowite jego usunięcie może być niemożliwe. Z kolei tylko częściowe usunięcie guza może przecież rokować szybkim jego odrodzeniem. Guz ma 1 cm. Narazie pies dostaje hormon żeński, żeby pochamować rozrost guza. Może jest jakiś lekarz w Polsce, który specjalizuje się w tego typu zabiegach i przeprowadza je z dużym powodzeniem. Pojadę gdziekolwiek, byle oszczędzić psu tego, przez co przechodził mój poprzedni pies.