Problemy neurologiczne u boksera
: 14 stycznia 2010, 13:43
Mam psa boksera (wiek oceniany na ok. 4 lata) - został adoptowany z fundacji, jest niewidomy, trafił do nas w strasznym stanie (chudy i zapchlony). Jest wykastrowany. Od początku widac było, że ma problemy, trafił do nas z głową skrzywioną w lewo, ma chwiejny chód i obija się o meble. Jakieś 3 miesiące temu zachorował na zapalenie ucha, które zostało dość późno rozpoznane, został poddany dość intensywnemu leczeniu i doszedł do siebie. Niestety po jakimś czasie zaczął wykazywać objawy jak przy dyskopatii kregosłupa szyjnego: kłopoty z pochylaniem głowy, bał się usiąść, położyć, piszczał przy trzepaniu głową. Rentgen kręgosłupa szyjnego nic nie wykazał, dyskopatii nie ma, a jego wyraźnie boli, jest cały skręcony w prawo, nie chce chodzić po schodach. Pies jest pod opieka neurologa, wg. jego diagnozy ma uszkodzony układ przedsionkowy, móżdżek, ślepota też jest prawdopodobnie wynikiem nieleczonych zapaleń uszu. I teraz sprawa wyglada tak: pies dostał serię zastrzyków dexavenu i po nich czuje sie świetnie. Kiedy dexaven przestaje działać, pies wyraźnie cierpi. Wiem, że dexaven to lek mocno szkodliwy, ale inne leki mu nie pomagają. Pan doktor twierdzi, ze problem leży w rdzeniu kręgowym i nie bardzo można psu pomóc. A podawanie dexavenu też może się źle skończyć. Czy ktoś miał może taki przypadek z psem, a jeśli tak, to jak ułatwić mu życie, żeby go nie wykończyć dexavenem. Czy są jakieś środki przeciwbólowe, które by mu mogły pomóc?