Demodex , hormony - kilka pytań
: 26 lutego 2010, 00:18
Witam ...
Zacznę od tego , że mam stafficzkę obecnie ma 20 miesięcy , do tej pory miała dwie cieczki i są problemy skórne .... na początku usilnie , przez mój upór trochę leczyliśmy ją na alergię , częste egzemy , wyłysienia na głowie (okolice oczu) podrażnione oczy , lizanie palcy .. czemu na alergię a nie nużycę ? bo objawy nie były jednoznaczne , a dwa ja stale stosuje u moich psów taktic na kleszcze , który zawiera amitraze .... ale na alergie dostała też steryd i na wylizane palce antybiotyki ze sterydem ....
Od grudnia , jak przestałam stosować taktic , atak nużycy poszedł ostry jest leczona od tamtej pory , dostawała biomectin i zylexis , plus suplementy omegany , lavety , kerabole , karma rc skin suppert ... kąpiele z boraksu i czasem też z taktica ... nie było poprawy , egzemy , lizanie palców - różnie - czasem mniej czasem więcej , skóra też raz podrażniona raz mniej ...
nasz weterynarz słusznie mówił , że to długo trwa leczenie i pogoda nam nie służy , ale ....
tu zacznę swoje pytanie ... ponad dwa tygodnie temu , przybyły do mnie dwa szczeniaki , sika oszalała na ich punkcie , kocha je szalenie , opiekuje się jak swoimi .. to nie są małe szczeniaki mają po 3 miesiące ... suka mi zaczęła zarastać , mniej drapać .. nie dostaje już biomectyny .. w zasadzie nic takiego co leczy nużyce nie dostaje ... ale jest super poprawa .. ja mam kilka psów , w tym i samca , który nie jest jak się to mówi "psem na baby" on tylko kocha suczki jak mają dni płodne , moja suka dopiero za jakieś 3 miesiące ma dostać cieczki , nie ma objawów by ją miała mieć teraz , a samiec mi szaleje jak wściekły ... jak by suka miała progeteron powyżej 5 ...
Czy może być tak , że suka ma jakieś hormony pokręcone i stąd ta nużyca atakuje ? bo teraz ewidentnie macierzyństwo jej pomaga ... na pewno nie ma ciąży urojonej
Dopóki nie przybyły te szczeniaki , to nie było zupełnie poprawy , mimo iż leczona była dwa miesiace ... teraz od dwóch tygodni z dnia na dzien jest coraz lepiej , no i ten mój samczyk mnie zaskoczył .... on ogólnie jest niechętny do sexu to właśnie jego dzieci przybyły ... które zostały poczęte drogą inseminacji , bo nie chciał sam pokryć suki .... a tu szok , jak wariat się zachowuje ...
Macie jakiś pomysł , jakie badania zrobić i czy to dobry trop by uzdrowić moją suczkę raz na zawsze ?
Zacznę od tego , że mam stafficzkę obecnie ma 20 miesięcy , do tej pory miała dwie cieczki i są problemy skórne .... na początku usilnie , przez mój upór trochę leczyliśmy ją na alergię , częste egzemy , wyłysienia na głowie (okolice oczu) podrażnione oczy , lizanie palcy .. czemu na alergię a nie nużycę ? bo objawy nie były jednoznaczne , a dwa ja stale stosuje u moich psów taktic na kleszcze , który zawiera amitraze .... ale na alergie dostała też steryd i na wylizane palce antybiotyki ze sterydem ....
Od grudnia , jak przestałam stosować taktic , atak nużycy poszedł ostry jest leczona od tamtej pory , dostawała biomectin i zylexis , plus suplementy omegany , lavety , kerabole , karma rc skin suppert ... kąpiele z boraksu i czasem też z taktica ... nie było poprawy , egzemy , lizanie palców - różnie - czasem mniej czasem więcej , skóra też raz podrażniona raz mniej ...
nasz weterynarz słusznie mówił , że to długo trwa leczenie i pogoda nam nie służy , ale ....
tu zacznę swoje pytanie ... ponad dwa tygodnie temu , przybyły do mnie dwa szczeniaki , sika oszalała na ich punkcie , kocha je szalenie , opiekuje się jak swoimi .. to nie są małe szczeniaki mają po 3 miesiące ... suka mi zaczęła zarastać , mniej drapać .. nie dostaje już biomectyny .. w zasadzie nic takiego co leczy nużyce nie dostaje ... ale jest super poprawa .. ja mam kilka psów , w tym i samca , który nie jest jak się to mówi "psem na baby" on tylko kocha suczki jak mają dni płodne , moja suka dopiero za jakieś 3 miesiące ma dostać cieczki , nie ma objawów by ją miała mieć teraz , a samiec mi szaleje jak wściekły ... jak by suka miała progeteron powyżej 5 ...
Czy może być tak , że suka ma jakieś hormony pokręcone i stąd ta nużyca atakuje ? bo teraz ewidentnie macierzyństwo jej pomaga ... na pewno nie ma ciąży urojonej
Dopóki nie przybyły te szczeniaki , to nie było zupełnie poprawy , mimo iż leczona była dwa miesiace ... teraz od dwóch tygodni z dnia na dzien jest coraz lepiej , no i ten mój samczyk mnie zaskoczył .... on ogólnie jest niechętny do sexu to właśnie jego dzieci przybyły ... które zostały poczęte drogą inseminacji , bo nie chciał sam pokryć suki .... a tu szok , jak wariat się zachowuje ...
Macie jakiś pomysł , jakie badania zrobić i czy to dobry trop by uzdrowić moją suczkę raz na zawsze ?