prosba o pomoc
: 26 marca 2010, 17:23
Od kilku dni mój piesek sapie, męczy się i ślini. Dzis zaniepokojona objawami byłam u wet, który niestety w naszym małym miasteczku jest bardzo słabo "zaopatrzony" wiec ogólnie tylko go pooglądał i zmierzył gorączke. Okazało się że pies ma gorączke 39,8 stopni - dostał: shotapen, dexamethasone, catosal i teraz leży w bezruchu ciężko oddychając - jakby coś mu sie śniło. Labrador ma 10 miesięcy, nie jest otyły - kiedy miał 4 miesiące miał robione USG serca bo w jego miocie zdazył się szczeniak z wadą. USG nic nie wykazało. Wet powiedział że być może pies się przeziębił ale ja dalej się martwie i zatsanawiam, czy to ziajanie można wogóle jakoś powiązać z gorączką czy jednak powinnam udać się gdzieś dalej. Proszę o wiadomość.