Jakby paraliż.
: 14 sierpnia 2010, 23:12
Siema.
Mam psa jamnika. Ma niecałe 2,5 roku i już 2 raz przeszła jakby paraliż czy coś. Nie wiem co to jest i dlatego tutaj o tym piszę.
Więc byłem na działce u dziadka i musiałem pójść do mnie na działkę (500m). Pies szedł ze mną.
Gdy dotarłem to poleciała się napić,pobiegała i wszystko normalnie.
Jak ja poszedłem po namiot to ona usiadła przy płocie i sobie tam na coś patrzyła.
Gdy przyszedłem i stanąłem obok psa to ona właśnie miała ten paraliż.
Nie mogła ustać w miejscu, rzucało ją i się przewracała.
Wtedy ja ją wziąłem na ręce i jeździłem jej tak po żebrach rękom, pomasowałem ją po brzuchu i jej jakoś przeszło.
Co to może być???
Mam psa jamnika. Ma niecałe 2,5 roku i już 2 raz przeszła jakby paraliż czy coś. Nie wiem co to jest i dlatego tutaj o tym piszę.
Więc byłem na działce u dziadka i musiałem pójść do mnie na działkę (500m). Pies szedł ze mną.
Gdy dotarłem to poleciała się napić,pobiegała i wszystko normalnie.
Jak ja poszedłem po namiot to ona usiadła przy płocie i sobie tam na coś patrzyła.
Gdy przyszedłem i stanąłem obok psa to ona właśnie miała ten paraliż.
Nie mogła ustać w miejscu, rzucało ją i się przewracała.
Wtedy ja ją wziąłem na ręce i jeździłem jej tak po żebrach rękom, pomasowałem ją po brzuchu i jej jakoś przeszło.
Co to może być???