gronkowiec z grzybicą
: 29 października 2010, 15:45
Witam
Bardzo proszę o fachową pomoc, jak sobie poradzić z moim problemem. Mam dwa psy, labradory. Choroba zaczęła się od suki, która wygryzała sobie łapę, najpierw pomiędzy palcami, później również na wierzchu, aż pojawiły się suche zgrubienia. Badanie zeskrobiny wykazało liczne gronkowce (niehemolizujące) i grzyby T .mentagrophytes. Leczenie ketokonazolem i miejscowo Fungidermem przyniosło efekty. Niestety zaraził się półroczny szczeniak. Najpierw były krostki na brodzie, które zlały się w większe. Badanie zeskrobiny również wykazały gronkowca (tym razem hemolizujący) i te same grzyby. W oczekiwaniu na wyniki, stosowaliśmy Fungiderm miejscowo, jednak pojawiły się nowe wypryski. Pies dostał zastrzyk ze sterydów, po którym poprawa była niemal natychmiast i antybiotyk Synulox (prze 10 dni), po którym nie było żadnego efektu. Później przez tydzień jeździliśmy na zastrzyki ze sterydów. Wypryski przygasły, zaczęły nawet zarastać sierścią. Przeszliśmy tylko na krem - hydrocortison i pojawiły się znowu. Dodatkowo pies dostał dziwnego łupieżu, z suchymi krostkami. Jutro jedziemy na wizytę do naszego weterynarza i boję się, że znowu zacznie podawanie sterydów, a kiedy zakończy, problem wróci. Bardzo proszę o radę i wyjaśnienie - czym się różni gronkowiec hemolizujący od niehemolizującego.
Bardzo proszę o fachową pomoc, jak sobie poradzić z moim problemem. Mam dwa psy, labradory. Choroba zaczęła się od suki, która wygryzała sobie łapę, najpierw pomiędzy palcami, później również na wierzchu, aż pojawiły się suche zgrubienia. Badanie zeskrobiny wykazało liczne gronkowce (niehemolizujące) i grzyby T .mentagrophytes. Leczenie ketokonazolem i miejscowo Fungidermem przyniosło efekty. Niestety zaraził się półroczny szczeniak. Najpierw były krostki na brodzie, które zlały się w większe. Badanie zeskrobiny również wykazały gronkowca (tym razem hemolizujący) i te same grzyby. W oczekiwaniu na wyniki, stosowaliśmy Fungiderm miejscowo, jednak pojawiły się nowe wypryski. Pies dostał zastrzyk ze sterydów, po którym poprawa była niemal natychmiast i antybiotyk Synulox (prze 10 dni), po którym nie było żadnego efektu. Później przez tydzień jeździliśmy na zastrzyki ze sterydów. Wypryski przygasły, zaczęły nawet zarastać sierścią. Przeszliśmy tylko na krem - hydrocortison i pojawiły się znowu. Dodatkowo pies dostał dziwnego łupieżu, z suchymi krostkami. Jutro jedziemy na wizytę do naszego weterynarza i boję się, że znowu zacznie podawanie sterydów, a kiedy zakończy, problem wróci. Bardzo proszę o radę i wyjaśnienie - czym się różni gronkowiec hemolizujący od niehemolizującego.