Dziwny problem z rytmem wypróżnień
: 29 grudnia 2010, 10:30
Dzień dobry,
mam trochę dziwny problem, z którym nie wiem, co począć. Nasza suczka (seter, 4,5, roku) od mniej więcej trzech miesięcy wychodzi w nocy za potrzebą ( a ściślej chodzi o kupę). Nie zdarza się to na szczęście co noc, co drugą, trzecią, potem przerwa parę dni i znów wszystko od początku. Suczka jest zdowa jak rydz, kupy są może i spore, ale nic w nich niepokojącego nie widzę, zero jakichkolwiek dolegliwości żołądkowojelitowych. Próbowaliśmy przesunąć porę wieczornego jedzenia na późny wieczór i nic, na popołudnie i nic. Nie widzimy żadnej zbieżności pomiędzy porą wieczornego jedzenia a rytmem wypróżniania. Ruda nie je więcej niż dawniej (no może teraz, zimą, trochę więcej, bo apetyt ma ogromny), jedzenie takie jak zawsze. Dziwny problem, bo suczce tak na oko nic nie jest (w październiku miała wszystkie badania krwi profilaktycznie i wszystko jest jak najbardziej w porządku), ale ten, kto wychodzić musi z psem w środku nocy zimą(preferowana pora ok. 1 lub 2) na pewno mnie zrozumie. No a poza tym zastanawiam się, cóż to może być? Ruda to nasz drugi pies w życiu i nigdy się z takim problemem nie spotkałam. Może to jest jednak jakiś symptom? Ruda jest ogólnie delikatnym raczej stworzeniem, jako młody psiak miała problemy trzustką (choć tak do końca nie było wiadomo, co jej jest), ale po Amylanie minęło. Jedzenie Ruda je domowe plus witaminy plus olej z konopi (taki dla psów), suche jako smakołyk i motywator Biomill.
Pozdrawiam wszystkich noworocznie.
Megan
mam trochę dziwny problem, z którym nie wiem, co począć. Nasza suczka (seter, 4,5, roku) od mniej więcej trzech miesięcy wychodzi w nocy za potrzebą ( a ściślej chodzi o kupę). Nie zdarza się to na szczęście co noc, co drugą, trzecią, potem przerwa parę dni i znów wszystko od początku. Suczka jest zdowa jak rydz, kupy są może i spore, ale nic w nich niepokojącego nie widzę, zero jakichkolwiek dolegliwości żołądkowojelitowych. Próbowaliśmy przesunąć porę wieczornego jedzenia na późny wieczór i nic, na popołudnie i nic. Nie widzimy żadnej zbieżności pomiędzy porą wieczornego jedzenia a rytmem wypróżniania. Ruda nie je więcej niż dawniej (no może teraz, zimą, trochę więcej, bo apetyt ma ogromny), jedzenie takie jak zawsze. Dziwny problem, bo suczce tak na oko nic nie jest (w październiku miała wszystkie badania krwi profilaktycznie i wszystko jest jak najbardziej w porządku), ale ten, kto wychodzić musi z psem w środku nocy zimą(preferowana pora ok. 1 lub 2) na pewno mnie zrozumie. No a poza tym zastanawiam się, cóż to może być? Ruda to nasz drugi pies w życiu i nigdy się z takim problemem nie spotkałam. Może to jest jednak jakiś symptom? Ruda jest ogólnie delikatnym raczej stworzeniem, jako młody psiak miała problemy trzustką (choć tak do końca nie było wiadomo, co jej jest), ale po Amylanie minęło. Jedzenie Ruda je domowe plus witaminy plus olej z konopi (taki dla psów), suche jako smakołyk i motywator Biomill.
Pozdrawiam wszystkich noworocznie.
Megan