Niestabilność szczytowo-obrotowa
: 13 stycznia 2011, 20:41
Witam
U mojego psa na rtg wyszała niestabilność szczytowo-obrotowa. Wczesniej pies był leczony na uszy poniewaz objawami była bolesnośc karku, wgiecie grzbietu w łuk, posmutnienie, ból przy szczekaniu. Leczona była przez tydzień synoluxem, potem przez nastepne dwa tygodnie antybiotykami i sterydami, potem tylko kroplami do uszu. Po sterydach lub antybiotykach pies sie polepszył. Ale nie do konca. Był ból (piszczała) kiedy zabierało sie jej cos z pyska - pewnie skręt głowy, oraz czasami pojedyncze incydenety przy podskoku. Pies ma założony kołnierz ortopedyczny od tygodnia, ale nie wiem czy dobrze bo Pani doktor nie miała instrukcji obsługi kołnierza a ja na internecie nie znalazłm nigdzie (ma założony tym długim od spodu). nic sie nie działo przez tydzień, wręcz było swietnie czyli zdrowy pies. Do dzisiaj, kiedy podczas psaceru pies zwiesił głowę i widać ze boli go kark. Nie moze podnościc głowy, wiąże sie to z bolesnością. Zdjęłam kołnierz na chwilke, potem założyłam z powrotem. Kompletnie nie wiem, nie mogę nigdzie znaleźć informacji o leczeniu tego schorzenia. Wiem, ze ostatecznościa jest zabieg operacyjny. Czy takie dolegliwosci podczas noszenia kołnierza moga wystapić? jaki jest standard leczenia? Czy mam z nia chodzic na spacery czy oszczedzać? Czy sa jakies leki, które należy jej podczas leczenia podawac? jak należy zakladać prawidłowo taki plastikowy kołnierz.... Bardzo prosze o jakąś pomoc. R. z Nowego Targu
U mojego psa na rtg wyszała niestabilność szczytowo-obrotowa. Wczesniej pies był leczony na uszy poniewaz objawami była bolesnośc karku, wgiecie grzbietu w łuk, posmutnienie, ból przy szczekaniu. Leczona była przez tydzień synoluxem, potem przez nastepne dwa tygodnie antybiotykami i sterydami, potem tylko kroplami do uszu. Po sterydach lub antybiotykach pies sie polepszył. Ale nie do konca. Był ból (piszczała) kiedy zabierało sie jej cos z pyska - pewnie skręt głowy, oraz czasami pojedyncze incydenety przy podskoku. Pies ma założony kołnierz ortopedyczny od tygodnia, ale nie wiem czy dobrze bo Pani doktor nie miała instrukcji obsługi kołnierza a ja na internecie nie znalazłm nigdzie (ma założony tym długim od spodu). nic sie nie działo przez tydzień, wręcz było swietnie czyli zdrowy pies. Do dzisiaj, kiedy podczas psaceru pies zwiesił głowę i widać ze boli go kark. Nie moze podnościc głowy, wiąże sie to z bolesnością. Zdjęłam kołnierz na chwilke, potem założyłam z powrotem. Kompletnie nie wiem, nie mogę nigdzie znaleźć informacji o leczeniu tego schorzenia. Wiem, ze ostatecznościa jest zabieg operacyjny. Czy takie dolegliwosci podczas noszenia kołnierza moga wystapić? jaki jest standard leczenia? Czy mam z nia chodzic na spacery czy oszczedzać? Czy sa jakies leki, które należy jej podczas leczenia podawac? jak należy zakladać prawidłowo taki plastikowy kołnierz.... Bardzo prosze o jakąś pomoc. R. z Nowego Targu