Niewyjaśniona utrata wagi
: 22 stycznia 2011, 13:50
Witam wszystkich. Od 5 lat jestem właściciel Owczarka Niemieckiego, przez ten okres pies był zdrów jak ryba, aż do ostatniego czasu. Pies w ciągu nie całych dwóch miesięcy stracił na wadze ponad 6 kg ( z 30kg na 23,3 kg. Argo to nie do końca rasowy owczarek, ponieważ jest mniejszy od innych owczarków i jego idealna waga to właśnie ok. 30 kg).
Podczas pierwszej wizyty (wtorek) u weterynarza ważył 23,6 kg i w ty dniu zostały zrobiony badania krwi w które wyszły bardzo dobrze i na nic niepokojącego nie wskazywały . Lekarz postanowił mu dać tabletki na odrobaczenie ( pies był odrobaczany 5 miesięcy temu), również zaplanował zrobienie USG w Sobotę. W noc z Środy na Czwartek pies był nie spokojny, nie mógł spać i musiałem z nim wychodzić dwa razy w nocy ( pies nie miał rozwolnienia a w odchodach nie było widać martwych pasożytów). Weterynarz postanowił USG zrobić w czwartek które nie wykazało nowotworu ani żadnych zmian wewnątrz i postanowił mu podać kolejną dawkę tabletek na odrobaczenie. W czwartek wieczorem dostrzegłem nie wielką ilość martwych pasożytów (prawdopodobnie glist) w jego odchodach i w piątek poszliśmy na ważenie, które wykazało 24,5 kg. W tym dniu pies jeszcze dostał preparat "Advocate" który jest przeciwko glistą i przy okazji na pchły i kleszcze. W poniedziałek po powrocie do domu zobaczyłem że pies zwymiotował swoje poranne jedzenie i bez drugiej porcji jedzenia poszliśmy na ważenie ( jest karmiony dwa razy dziennie, rano mała porcja a popołudniu dostaje dużą michę żarcia) waga wskazała 23,5 kg. Postanowiliśmy się umówić na kolejne ważenie w środę i liczyliśmy że jego strata wagi była spowodowana wymiotowaniem porannej porcji jedzenia i nie otrzymaniem popołudniowej. W środę waga wskazała 23,2 kg.
Pies je za dwóch, a cała czas chudnie. Jest radosny, żywy, szaleje na spacerach. Jedyne objawy to ciągła utrata masy i od trzech dni zauważyłem że pies robi się senny w ciągu dnia (potrafi siedzieć i patrzeć jak jemy , oczka mu się przymykają i tak przysypia, ale jeżeli powiem magiczne słowo spacer, pies staje na równe nogi i biegnie do drzwi i potem szaleje w śniegu ).
Proszę o pomoc, może ktoś się spotkał z takim problemem? Weterynarz już nie ma pomysłów, a ludzie na ulicy zaczynają mnie zaczepiać i się pytać czemu ja nie karmie psa.
Z góry dziękuje za odpowiedzi.
Podczas pierwszej wizyty (wtorek) u weterynarza ważył 23,6 kg i w ty dniu zostały zrobiony badania krwi w które wyszły bardzo dobrze i na nic niepokojącego nie wskazywały . Lekarz postanowił mu dać tabletki na odrobaczenie ( pies był odrobaczany 5 miesięcy temu), również zaplanował zrobienie USG w Sobotę. W noc z Środy na Czwartek pies był nie spokojny, nie mógł spać i musiałem z nim wychodzić dwa razy w nocy ( pies nie miał rozwolnienia a w odchodach nie było widać martwych pasożytów). Weterynarz postanowił USG zrobić w czwartek które nie wykazało nowotworu ani żadnych zmian wewnątrz i postanowił mu podać kolejną dawkę tabletek na odrobaczenie. W czwartek wieczorem dostrzegłem nie wielką ilość martwych pasożytów (prawdopodobnie glist) w jego odchodach i w piątek poszliśmy na ważenie, które wykazało 24,5 kg. W tym dniu pies jeszcze dostał preparat "Advocate" który jest przeciwko glistą i przy okazji na pchły i kleszcze. W poniedziałek po powrocie do domu zobaczyłem że pies zwymiotował swoje poranne jedzenie i bez drugiej porcji jedzenia poszliśmy na ważenie ( jest karmiony dwa razy dziennie, rano mała porcja a popołudniu dostaje dużą michę żarcia) waga wskazała 23,5 kg. Postanowiliśmy się umówić na kolejne ważenie w środę i liczyliśmy że jego strata wagi była spowodowana wymiotowaniem porannej porcji jedzenia i nie otrzymaniem popołudniowej. W środę waga wskazała 23,2 kg.
Pies je za dwóch, a cała czas chudnie. Jest radosny, żywy, szaleje na spacerach. Jedyne objawy to ciągła utrata masy i od trzech dni zauważyłem że pies robi się senny w ciągu dnia (potrafi siedzieć i patrzeć jak jemy , oczka mu się przymykają i tak przysypia, ale jeżeli powiem magiczne słowo spacer, pies staje na równe nogi i biegnie do drzwi i potem szaleje w śniegu ).
Proszę o pomoc, może ktoś się spotkał z takim problemem? Weterynarz już nie ma pomysłów, a ludzie na ulicy zaczynają mnie zaczepiać i się pytać czemu ja nie karmie psa.
Z góry dziękuje za odpowiedzi.