Młody buldog francuski zdycha!

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

BullFrog

02 lipca 2011, 20:33

Bardzo proszę o jakąkolwiek wskazówkę!

Mamy 2letniego buldoga francuskiego. Pies był okazem zdrowia...wszystko zaczęło 3 tygodnie temu, kiedy to pies dostał czegoś co wyglądało jak atak duszności połączony z padaczką (było bardzo gorąco!).
Na drugi dzień atak się powtórzył. Pies przez tydzień leczony był luminalem i wlewkami doodbytniczymi ( leczenie na padaczkę) ale nic nie pomagało. Były noce kiedy miał "ataki" co godzinę. Dyżurowaliśmy śpiąc na zmianę i ratując go co godzinę.

Atak wygląda tak:
Pies dostaje dziwnych drgawek, jego język robi się siny, pada bez oddechu. Jedyny ratunek to otworzyć siłą pysk, wyciągnąć język, wyciągnąc "gluta" z gardła rozewrzeć gardło i wtedy łapie oddech i dochodzi do siebie. Nie wygląda to na padaczkę, ale na bardzo silne zaklejenie gardła. Atak trwa kilkanaście sekund.


Kolejny wet. zdiagnozował za długie podniebienie miękkie i za wąski nos. Zoperowaliśmy (1tydz) temu i nos i gardło, ale... po 3 dniach atak się powtórzył. W ogóle pies od pewnego czasu jest na Dexavenie ( to daje nam ok. 48 godzin be ataków- różne dawki, raz wystarcza 8ml, raz aż 16ml.). Od dwóch tygodni leczymy go też różnymi antybiotykami bo ma infekcje gardła, która nie chce się wyleczyć i prowadzi do opuchlizny migdałków, węzłów chłonnych...

Zrobiliśmy RTG z kontrastem, które wykluczyło achalazję przełyku... KTG, które wyszło dobrze, lekkie powiększenie prawej komory serca... Niestety wyniki watrobowe od tych eksperymentów są złe ( podjamey 2Xdziennie hepatil).

Ale ataki się powtarzają... bez dexavenu pies zdechnie :( A dexaven + antybiotyki dały taki efekt, że dziś pies ma skręt kiszek, biegunkę i wymiotuje :(

Zaczynamy tracic nadzieję. Sytuacja jest o tyle poważna, że ja jestem aktualnie w 39 tygodniu ciąży... nie zawszę moge się rzucić do ratowania psa, nie wiem jak go zostawimy gdy trzeba będzie jechać do szpitala... nie wiemy czemu operacja przełyku nie dała efektów ( a może jeszcze na nie za wcześnie? ) .

Co może być naszemu pieskowi?? Co jeszcze możemy zrobić?? Czy to może być jeszcze za wcześnie na poprawę po operacji??
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

08 lipca 2011, 22:10

moższ wkleić rtg serca tego psa. Bo coś w tym wszystkim nie pasuje.
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

09 lipca 2011, 10:48

Taki nagły atak który dodatkowo tak długo trzyma to raczej nie padaczka , ale albo serce jak napisał Pan Doktor, albo też udar.
Buldogi i buldożki są podatne niestety na udary, kłopoty z układem krążenia i oddychania w czasie upałów.
Mają też z natury długie podniebienia (odpowiedzialny jest kształt czaszki diametralnie odmienny od ras z długimi pyskami) oraz krótkie nosy, natomiast wąskie nozdrza to faktycznie wada której się nie toleruje w hodowli.
Gość

12 lipca 2011, 22:06

Powiedzieli nam ,że to klasyczna padaczka, którą prawdopodobnie spowodowało długotrwałe niedotlenienie ( teraz już po operacji podniebienia i nosa pies oddycha znacznie lepiej). Od tygodnia pies dostaje luminal, ale jest dziwny... w nocy chodzi w kółko, sika w mieszkaniu... I od czasu do czasu zaczyna trząść głową, to trwa około 5 sekund.
Udało nam się nagrać filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=4FbiSm_3vTE


Jeśli to faktycznie padaczka, to czy ten Luminal już na zawsze zrobi z niego takiego śpiącego ufoludka? Czy tylko pierwsze dni są ciężkie? Pies bierze jedną tabletkę 100 dziennie. Pól rano, pół wieczorem. Waży ok. 13,5 kg.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

18 lipca 2011, 01:22

tak jest to w czystej postaci padaczka. Musicie dokładnie zdiagnozować psa . Zwłaszcza po ataku tego dnia lub na następny dziać dokładne badania krwi. Możecie zmniejszyć dawkę luminalu dołożyć środek wsółdziałający ale nie usypiający i w ten sposób obniżyć działanie nasenne luminalu. Ale rozmawiajcie o tym z lekarzem prowadzącym. Przy ataku po prostu nie ruszaj psa . Nic nie rób na siłę to nic nie daje a tylko wzmaga atak. Zabezpiecz psa aby sobie nic nie zrobił przy ataku i tyle.
Aniela1989r

01 sierpnia 2018, 15:48

Witam mój buldozek francuski ma 3 miesiące dziś zdiagnozowano u niego wadę wrodzona serca pilna operacja jest potrzebna, psina słabnie z dnia na dzień. Czy orientuje się pan poza Wrocławiem i poznaniem która klinika podejmie się operacji? 512021055
yyyxxx8

22 sierpnia 2018, 01:20

Ludzie nie kupujcie psów z niewiadomych źródeł i przede wszystkim NIE z pseudohodowli :( Tylko prawdziwe, sprawdzone hodowle ZKWP , bo potem wychodzą straszne problemy zdrwotne :( 3 - miesięczny szczeniak z prawdziwej i podkreślam dobrej hodowli ZKWP nie powinien mieć żadnych problemów ze zdrowiem. Maskra, że wspieracie takie ieodpowiedzialne rozmnażanie zwięrząt :(
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], MSN [Bot] i 39 gości