paraworioza:(

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

bluegirl
Posty:9
Rejestracja:13 lipca 2011, 18:02

13 lipca 2011, 18:18

Witam. Dzis byłam z moim 2 miesięcznym psem u weterynarza,pies cierpi prawdobodobnie na paraworiozę.Lekarz podał mu kroplówkę i nawadniał psa dożylnie, po powrocie do domu pies zwymiotował tylko raz i pózniej położył się, prawie w ogóle się nie ruszał,miał takie jakby oczy za mgłą,nie chciał pić a żeby sie nie odwodnił dawałam mu co jakis czas wodę strzykawką do pyska,pies stęka pewnie dlatego że go boli a ja chcę wiedzięć czy on zachowuje sie tak bo to juz jego koniec czy istnieje szansa na przeżycie?Weterynarz nie dawał mu dużej szansy:(Pies choruje już od 3 dni. Bardzo proszę o udzielenie szybkiej odpowiedzi i doradzeniu mi jak mogę mu jeszcze pomóc?
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

14 lipca 2011, 08:57

Nie ma takiej choriby - jest parwowiroza. Jest to bardzo groźna dla życia choroba głównie wieku szczenięcego. Choruja na nia psy które nie zostały zaszczepione, przede wszystkim pochodzące z pseudohodowli. Odbierając szczeniaka powinien on mieć już szczepienia za sobą...resztę sobie dopowiedz.
Czy jest szansa na przeżycie? No cóż, trudno stwierdzić. Ale jeżeli lekarz kładzie krzyżyk zamiast podjąć walkę to należy zmienić lekarza i to natychmiast.
bluegirl
Posty:9
Rejestracja:13 lipca 2011, 18:02

14 lipca 2011, 13:48

Dziś byliśmy z psem znów dał glukozę aby nawadniać psa dożylnie... z rana dawaliśmy nu kaszkę ryżową którą zwymiotował,wczoraj na wieczór też pare razy wymiotował po podaniu wody do pyszczka.Jutro mamy podać mu antybiotyk na razie pies odpoczywa,sądzę że dziś już mu się trochę poprawia,weterynarz powiedział że nie wiadomo czy jest szansa ale widać że piesek walczy z choroba więc może nie będzie tak zle?Przed chwilą znów dostał biegunki z krwią:( Ostatni raz wypróżniał się tak w sobotę a dziś znów to wróciło:(
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

14 lipca 2011, 14:09

Dlaczego leczenie dopiero od jutra????? Glukoza nie wyleczy psa z parwo....a przy tej chorobie czas liczy sie w godzinach
bluegirl
Posty:9
Rejestracja:13 lipca 2011, 18:02

14 lipca 2011, 17:55

Dziś dostał antybiotyk u weterynarza, a glukozą wet.kazał nawadniać psa dożylnie...
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

15 lipca 2011, 12:34

Parvoviroza jest b.groźną chorobą zbierajacą dzięki nieodpowiedzialności ludzi krwawe żniwo -(
Niestety parvo ma nawroty , szczególnie jak szczeniak jest osłabiony ...
Trzymam za malucha kciuki żeby wyzdrowiał i obyło się bez żadnych następstw choroby.

Szczeniaki powinny być zaszczepione w 6 tyg surowicą , w 8 i 12 szczepionkami złożonymi. Niestety brak szczepień powoduje że chorują nawet zaszczepione psy (tyle że objawy i konsekwencje sa mniejsze).
Powinnaś zawiadomić wszystkich właścicieli szczeniąt z źródła z którego pochodzi maluch - prawdopodobnie wszystkie zachorują (o ile już nie chorują ), jest to paskudna choroba szerząca się dzięki rozmnażaniu na dziko bez kontroli, niedpowiedzialności w zakresie pilnowania suk, dopuszczaniu "bo suczka raz musi" i kupowaniu "tanio okazja" tnąc na maksa kosztem zdrowia i życia maluchów koszty -(
Ale jest szansa że jak ludzie będą wiedzieli to część psów się uratuje ... Tylko że jeżeli nie jest to pies z zarejestrowanej Hodowli to szansa jest niestety zerowa, pseudo mają gdzieś komu i dlaczego wcisnęli szczeniaka -(
Szczeniak załapał wirusa w gnieździe jeżeli nie upłynęło 7 dni od wzięcia , nie był szczepiony (nie ma wiarygodności i zgodności wpisów - ks. zdrowia są często w pseudo podrabiane), pilnowałaś żeby psa nie wypuszczać bez szczepień i zachowałaś kwarantannę.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

15 lipca 2011, 14:41

Pianistko, szczeniaka należy zaszczepić od razu szczepionką...podanie surowicy to tania metoda stosowana w pseudohowlach gdzie pokazuje się że przecież szczeniak został zaszczepiony wpis do ksiażeczki. Niedoświadczony nabywca uwierzy w takie szczepienie...potem pies choruje bo nie został zaszczepiony. Mam nadzieję że tylko sie przejęzyczyłaś....
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

15 lipca 2011, 17:12

Szczepionka typu NobivacPP dla ras miniaturowych w wieku 6 tyg (po 2 odrobaczeniach), w wieku 8 kompakt i dopiero wydawanie po minimum tygodniu z zaznaczeniem jeszcze tygodniowej kwarantanny i trzeciego szczepienia w wieku 12 tyg - tak się powinno robić w miniaturach.
bluegirl
Posty:9
Rejestracja:13 lipca 2011, 18:02

15 lipca 2011, 23:25

Dziś byłam po szczepionke dla malucha,i wet.mówił że może jest dla niego szansa bo inny szczeniak na jego miejscu umarłby. a widać że piesek walczy z choroba dziś sam pił wodę i tak dużo po niej nie wymiotował,miał też biegunke ale nie krwawa... Najgorsze jest to że musimy go kłuć bo nawadniamy go glukozą co 3-4 godz a jak jeszcze dochodzi antybiotyk i coś osłonowego... Więc zastanawiam sie czy można by mu było założyć wenflon czy to raczej nie możliwe?I właśnie nie wiemy czy jak on pije i troche potem wymiotuje to czy można odstawić tą glukoze? pies nie pije często tylko np raz na 6 godz i to w miare mała ilość...
ramzes123
Posty:261
Rejestracja:21 listopada 2008, 21:33

16 lipca 2011, 08:32

pianistka pisze:Szczepionka typu NobivacPP dla ras miniaturowych w wieku 6 tyg (po 2 odrobaczeniach), w wieku 8 kompakt i dopiero wydawanie po minimum tygodniu z zaznaczeniem jeszcze tygodniowej kwarantanny i trzeciego szczepienia w wieku 12 tyg - tak się powinno robić w miniaturach.
Nobivac to Nobivac a surowica to surowica, inna zasada działania przecież.
Isabell, nie zgodzę się z tym, że surowica to tani sposób, czy też prosty, sugerujący pójście na łatwiznę. Przede wszystkim zdobycie obecnie surowicy nie jest proste - jeśli się mylę, proszę mnie poprawić. Surowica daje poza tym krótkotrwałą, gotową odporność, raczej podać ją należy, gdy środowisko jest podejrzane. Być może ktoś potrafiłby mi odpowiedzieć na pytanie, ze zwykłej ciekawości - czemu Caniserin przestał być produkowany?
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

16 lipca 2011, 08:58

Wenflon można by założyć o ile żyły wytrzymają (nie mogą kruche ani za cienkie) i psa się będzie pilnować aby np. nie pogryzł. Psy mają tą mentalność że usuwają coś co im przeszkadza, nie wytłumaczysz mu, że to dla dobra. Ewentualnie się bandażuje tak, aby pies nie miał dostępu do motylka.
Awatar użytkownika
kamila lakusiowa
Posty:485
Rejestracja:18 września 2008, 19:51
Lokalizacja:Białystok

16 lipca 2011, 09:06

bluegirl pisze:Dziś byłam po szczepionke dla malucha
A czy nie powinno się szczepić zdrowego szczenięcia?
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

16 lipca 2011, 09:10

No tez mnie to zastanowiło ....
Jak jamnik teściów zachorował to szczepili dopiero po ustąpieniu objawów, do tego czasu była ścisła kwarantanna, potem dopiero specjalna szczepionka i ścisła kwarantanna 2 tyg, następne szczepienie i znowu 2 tyg...
bluegirl
Posty:9
Rejestracja:13 lipca 2011, 18:02

16 lipca 2011, 09:14

Teraz gdy pies wymiotuje to mu leci tylko kropelka śliny i sie tak męczy..Tzn to był antybiotyk.przepraszam za pomyłkę,ale to z powodu tych nerwów
bluegirl
Posty:9
Rejestracja:13 lipca 2011, 18:02

16 lipca 2011, 09:18

A jak odbywała się ta kwarantanna?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot] i 25 gości