Przewlekłe problemy jelitowe
: 23 lipca 2011, 22:17
Witam
W skrócie opiszę naszą historię i przejdę to kwestii która mnie obecnie najbardziej interesuje. Od półtorej roku mam 3-letniego pieska ze schroniska który od początku miał problemy jelitowe tzn ciągłe biegunki, alergie pokarmowe itp. W końcu udało nam się dobrać mu karmę (którą dostaje do dzisiaj - Bento Kronen Lamb&Rice i Salmon&Rice) na której mieliśmy kilkumiesięczny całkowity spokój. Potem w maju pies połknął kawałek patyka i wydalił go co spowodowało krwawienie które jednak szybko ustąpiło. Mieliśmy miesiąc spokoju i w czerwcu zdarzyła nam się kolejna krwawa biegunka (przyczyna do dziś nieznana). Piesek został w klinice nawodniony, dostał leki, miał zrobiony rtg (czysto) i badanie krwi (nieco podwyższony aspat). Od tamtej pory przez miesiąc co kilka dni pies miał jeden dzień kiedy nie chciał jeść (nawet nie był zainteresowany jedzeniem), przez pół dnia chodził z bólem brzucha a po południu robił JEDNĄ luźną lub "brzydką" kupę i wszystko znowu na kilka dni przechodziło. W związku z tą cyklicznością padło podejrzenie na pasożyty lub pierwotniaki (wynik kału na pasożyty - ujemny). Dodatkowo zrobione były badania na krew utajoną - ujemne. W końcu weterynarz przepisał psu nifuroksazyd który dostawał 14 dni - i przez te 14 dni mieliśmy całkowicie zdrowego psa, jadł każdy posiłek chętnie, kupy regularne i bezproblemowe. Dzień po odstawieniu nifuroksazydu - kupa z krwią. Od tamtej pory przez 13 dni pies przyjmował metronidazol, omeprazol, ranigast (ze względu na podejrzenie istnienia niezagojonej nadżerki w jelitach która dawałaby te krwawienia) i lakcid. Kupy były ok, ale stopniowo zmniejszał się apetyt psa więc odstawiony został metronidazol co przyniosło skutek ponieważ apetyt powrócił. Niestety po kilku dniach pies znowu zaczął tracić apetyt (dostaje rano pół omeprazolu, wieczorem pół ranigastu) i w tym momencie (23 dzień leczenia) niechętnie je lub w ogóle nie zjada nic. Kupy są ok, nic się nie działo od tych 23 dni.
I tu moje pytanie, cóż to mogło być za świństwo, czy leczenie było prawidłowe no i najważniejsze - czy Omeprazol w dawce 10 mg dziennie (pies 14 kg) po 20 dniach może powodować brak apetytu i senność? Nie chciałabym odstawiać Omeprazolu (ma go dostawać 30 dni) przed czasem ale nie wiem czy brak apetytu jest spowodowany nim czy może czym innym i przeoczę to sądząc że to objaw uboczny leku.
Z góry dziękuje
W skrócie opiszę naszą historię i przejdę to kwestii która mnie obecnie najbardziej interesuje. Od półtorej roku mam 3-letniego pieska ze schroniska który od początku miał problemy jelitowe tzn ciągłe biegunki, alergie pokarmowe itp. W końcu udało nam się dobrać mu karmę (którą dostaje do dzisiaj - Bento Kronen Lamb&Rice i Salmon&Rice) na której mieliśmy kilkumiesięczny całkowity spokój. Potem w maju pies połknął kawałek patyka i wydalił go co spowodowało krwawienie które jednak szybko ustąpiło. Mieliśmy miesiąc spokoju i w czerwcu zdarzyła nam się kolejna krwawa biegunka (przyczyna do dziś nieznana). Piesek został w klinice nawodniony, dostał leki, miał zrobiony rtg (czysto) i badanie krwi (nieco podwyższony aspat). Od tamtej pory przez miesiąc co kilka dni pies miał jeden dzień kiedy nie chciał jeść (nawet nie był zainteresowany jedzeniem), przez pół dnia chodził z bólem brzucha a po południu robił JEDNĄ luźną lub "brzydką" kupę i wszystko znowu na kilka dni przechodziło. W związku z tą cyklicznością padło podejrzenie na pasożyty lub pierwotniaki (wynik kału na pasożyty - ujemny). Dodatkowo zrobione były badania na krew utajoną - ujemne. W końcu weterynarz przepisał psu nifuroksazyd który dostawał 14 dni - i przez te 14 dni mieliśmy całkowicie zdrowego psa, jadł każdy posiłek chętnie, kupy regularne i bezproblemowe. Dzień po odstawieniu nifuroksazydu - kupa z krwią. Od tamtej pory przez 13 dni pies przyjmował metronidazol, omeprazol, ranigast (ze względu na podejrzenie istnienia niezagojonej nadżerki w jelitach która dawałaby te krwawienia) i lakcid. Kupy były ok, ale stopniowo zmniejszał się apetyt psa więc odstawiony został metronidazol co przyniosło skutek ponieważ apetyt powrócił. Niestety po kilku dniach pies znowu zaczął tracić apetyt (dostaje rano pół omeprazolu, wieczorem pół ranigastu) i w tym momencie (23 dzień leczenia) niechętnie je lub w ogóle nie zjada nic. Kupy są ok, nic się nie działo od tych 23 dni.
I tu moje pytanie, cóż to mogło być za świństwo, czy leczenie było prawidłowe no i najważniejsze - czy Omeprazol w dawce 10 mg dziennie (pies 14 kg) po 20 dniach może powodować brak apetytu i senność? Nie chciałabym odstawiać Omeprazolu (ma go dostawać 30 dni) przed czasem ale nie wiem czy brak apetytu jest spowodowany nim czy może czym innym i przeoczę to sądząc że to objaw uboczny leku.
Z góry dziękuje