Problemy z oddychaniem
: 24 sierpnia 2011, 12:01
Witam
Mój 4 letni mieszaniec jest w trakcie leczenia farmakologicznego enroxil flavour. Pies pewnej nocy zaczął się dusić atak trwał ok minuty i przeszedł sam wygląda to jak większość ataków opisanych w internecie: pies nagle zaczyna gwałtownie łapać powietrze jakby się zakrztusił, charczy przy tym głośno i zapadają mu się płuca, język robi się fioletowy. Pojechaliśmy na nocny dyżur do weterynarza dostał witaminy, enroxil i dexasone (ok 2 w nocy) po tych lekach wystąpiła wyraźna poprawa. o 19 zrobiono zdjęcie RTG aby wykluczyć nieprawidłowości tchawicy (mój poprzedni pies miał takie problemy a złe leczenie doprowadziło do śmierci) tchawica wg lekarza jest prawidłowa, jednak oskrzela mają zaostrzymy rys po przetrwałym stanie zapalnym. Moim zdaniem diagnoza nie pasuje do choroby ponieważ: jako szczenię miewał już takie problemy, które przeszły samoistnie, pies od pół roku nie chorował ( z najmniejszym kichnięciem lecę do lekarza). Od tamtej pory ataki powtarzają się co noc (w nocy są gwałtowniejsze i dłuższe) w dzień występują sporadycznie, dziś miał miejsce dłuższy atak na spacerze (pies się wystraszył, zaczął szczekać i zaczął się atak). Dostaje antybiotyk raz dziennie 50 mg
Pies wzięty ze schroniska chorował od początku (niby miał 7 tygodni ale nie potrafił jeść samodzielnie), obecnie waży ok 11 kg, jest wielkości spaniela.
Mój 4 letni mieszaniec jest w trakcie leczenia farmakologicznego enroxil flavour. Pies pewnej nocy zaczął się dusić atak trwał ok minuty i przeszedł sam wygląda to jak większość ataków opisanych w internecie: pies nagle zaczyna gwałtownie łapać powietrze jakby się zakrztusił, charczy przy tym głośno i zapadają mu się płuca, język robi się fioletowy. Pojechaliśmy na nocny dyżur do weterynarza dostał witaminy, enroxil i dexasone (ok 2 w nocy) po tych lekach wystąpiła wyraźna poprawa. o 19 zrobiono zdjęcie RTG aby wykluczyć nieprawidłowości tchawicy (mój poprzedni pies miał takie problemy a złe leczenie doprowadziło do śmierci) tchawica wg lekarza jest prawidłowa, jednak oskrzela mają zaostrzymy rys po przetrwałym stanie zapalnym. Moim zdaniem diagnoza nie pasuje do choroby ponieważ: jako szczenię miewał już takie problemy, które przeszły samoistnie, pies od pół roku nie chorował ( z najmniejszym kichnięciem lecę do lekarza). Od tamtej pory ataki powtarzają się co noc (w nocy są gwałtowniejsze i dłuższe) w dzień występują sporadycznie, dziś miał miejsce dłuższy atak na spacerze (pies się wystraszył, zaczął szczekać i zaczął się atak). Dostaje antybiotyk raz dziennie 50 mg
Pies wzięty ze schroniska chorował od początku (niby miał 7 tygodni ale nie potrafił jeść samodzielnie), obecnie waży ok 11 kg, jest wielkości spaniela.