Przeziębienie
: 14 września 2011, 12:55
Moja sunia chyba się przeziębiła, prawdopodobnie po kąpieli w jeziorku (w niedzielę).
Ma lekko zaczerwienione gardło, kapie jej z nosa, jest osowiała, je wprawdzie gotowany ryż z kurczakiem, ale suchej karmy już nie, co można tłumaczyć zaczerwienionym gardłem. Nie wiem czy ma gorączkę, ja sama nie umiem jej zmierzyć. Dużo śpi, nie chce się bawić. Dużo ziewa i liże się językiem tak jakby chciała to gardło polizać, więc pewnie ją swędzi lub lekko boli.
Na porannym spacerze zrobiła siku i rozwodnioną kupkę, wcześniej zjadła trawę, w nocy coś jakby się jej przelewało w brzuchu i nawet próbowała mi zjeść liście kwiatka doniczkowego, myslę że to mialo związek z trawieniem i dlatego na spacerze zamiast najpierw zrobić siku to szukała trawy.
Jak zjadła trawe to zrobiła siusiu, ale potem usiadła i przez chwilę trzęsła jej się dolna szczęka. Pogłaskałam ja, przytuliłam, wzięłam na kolana i przeszło. No, ale w domu jest osowiała, a ze jest russell terrierem więc to generalnie pies z ADHD i jak przysłowiowo nie skacze mi po głowie to zaczyna mnie taki stan niepokoić.
Co jej podać? Są jakieś syropki które można dać psom na to gardło? Może witaminki? W jakiej dawce, sunia ma 1,5 roku i waży niecałe 8 kg. Mój stary wet kiedyś robił taki fajny wymaz gardełka, niestety nie praktykuje już w okolicy, a u nowego daja od razu zastrzyk. Nie sądzę aby zastrzyk był konieczny, ale może Pan Jarek ma inne zdanie??
Ma lekko zaczerwienione gardło, kapie jej z nosa, jest osowiała, je wprawdzie gotowany ryż z kurczakiem, ale suchej karmy już nie, co można tłumaczyć zaczerwienionym gardłem. Nie wiem czy ma gorączkę, ja sama nie umiem jej zmierzyć. Dużo śpi, nie chce się bawić. Dużo ziewa i liże się językiem tak jakby chciała to gardło polizać, więc pewnie ją swędzi lub lekko boli.
Na porannym spacerze zrobiła siku i rozwodnioną kupkę, wcześniej zjadła trawę, w nocy coś jakby się jej przelewało w brzuchu i nawet próbowała mi zjeść liście kwiatka doniczkowego, myslę że to mialo związek z trawieniem i dlatego na spacerze zamiast najpierw zrobić siku to szukała trawy.
Jak zjadła trawe to zrobiła siusiu, ale potem usiadła i przez chwilę trzęsła jej się dolna szczęka. Pogłaskałam ja, przytuliłam, wzięłam na kolana i przeszło. No, ale w domu jest osowiała, a ze jest russell terrierem więc to generalnie pies z ADHD i jak przysłowiowo nie skacze mi po głowie to zaczyna mnie taki stan niepokoić.
Co jej podać? Są jakieś syropki które można dać psom na to gardło? Może witaminki? W jakiej dawce, sunia ma 1,5 roku i waży niecałe 8 kg. Mój stary wet kiedyś robił taki fajny wymaz gardełka, niestety nie praktykuje już w okolicy, a u nowego daja od razu zastrzyk. Nie sądzę aby zastrzyk był konieczny, ale może Pan Jarek ma inne zdanie??