Strona 1 z 2
Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 19 listopada 2011, 19:22
autor: platypus
U mojego 5,5-letniego yorka (ważącego 4 kg) zauważyłam około 6 tygodni temu mrużenie oczu i postękiwanie. Weterynarz leczył zapalenie rogówki, z posiewu z oka wyszedł gronkowiec. Po przeleczeniu antybiotykami nie było poprawy, żadne z przeprowadzonych badan oczu (fluroesceina, wydzielanie łez, drożność kanalików łzowych, usg gałki ocznej, ciśnienie w gałce ocznej) nic nie wykazało, co skłoniło nas do dalszych badań.
W badaniu krwi wyszły:
WBC - 19,0
LYM - 8,3
GRA - 10,3
RBC - 8,95
HGB - 19,5
UREA - 46,9
GPT - 87,9
CREA 0,5
pozostałe w normie.
Zdjęcie rentgenowskie pokazało bliżej nieidentyfikowaną zmianę w okolicach pierwszego kręgu szyjnego. Weterynarz podejrzewa, że to ona odpowiada za ból psa. Podajemy tolfine 2x 1/4 tabletki, na noc 1/4 tabletki mydocalmu oraz oslonowo urosept i hepatil i essentiale. Przez pewien czas widać było poprawę, lecz teraz pies znowu widocznie cierpi. Jest ospały, postękuje, nadal bardzo mruży oczy. Zauważyłyśmy również spadek apetytu i pewne zmiany w zachowaniu (obsesyjne pilnowanie kapci).
Czy ktoś ma jakiś pomysł, co może dolegać naszemu psu? Jakie badania można by jeszcze przeprowadzić? Ostatnie wyniki krwi wykazały poprawę we wszystkich ww. kategoriach.
Czytałam w internecie, że podczas leczenia tolfine należy robić przerwy, a my podajemy to już od 2.11.
Z góry dziękuję za każdą pomoc, wskazówkę, zainteresowanie sprawą.
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 19 listopada 2011, 22:25
autor: Jarek
piszesz o spraweie ciężkiej i bardzo ogólnikowe objawy. Ból występuje przy większości chorób, musisz opisać jak się porusza, jak siada, jak wstaje. Nagraj film i wyślij. To sprawa ciężka ale do rozwiązania.
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 20 listopada 2011, 18:29
autor: platypus
Dziękuję za odpowiedź. W poruszaniu psa nie zauważyłyśmy żadnych zmian. Wydaje się, że poruszanie głową czy kończynami nie sprawia mu bólu. Może trochę częściej niż wcześniej kładzie się na boku, a nie zwinięty w kłębek. Ma też pewne problemy z wskakiwaniem, ale to już od dawna i chyba z powodu lekkiej nadwagi. W czasie leczenia schudł około 0,4 kg. Temperatura nigdy nie była podwyższona. Kilka dni chodził w kołnierzu ortopedycznym, ale bardzo się z tego powodu uskarżał i miał bardziej napięte mięśnie karku. Nie dało to chyba żadnej poprawy.
Pies zawsze cieszył się dobrym zdrowiem, jedynym problemem był kamień nazębny, powracający mimo usuwania, suchego pokarmu i stosowania Fresh Aid. Nasz weterynarz uważa, że tej bolesności nie wywołują jednak zęby.
Nie wydaje nam się, żeby można było coś wywnioskować z filmu, chociaż jeżeli miałoby to pomóc, jesteśmy gotowe nagrać. Na co konkretnie miałybyśmy zwrócić uwagę? Czy również na dźwięk, jaki wydaje?
Co z podawaniem tolfine i mydocalmu? Czy na pewno można to tak długo stosować? Na jaki lek można zmienić? Może pomogłaby homeopatia?
Serdecznie dziękujemy za pomoc.
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 20 listopada 2011, 21:34
autor: Jarek
a robiliście rtg kręgoślupa tego psa zwłaszcza odc. szyjnego.
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 20 listopada 2011, 23:02
autor: platypus
Tak, zdjęcia w dwóch pozycjach - również z ganaszowaniem, jednak ze zdjęcia rtg chyba ciężko postawić jednoznaczną diagnozę, ale COŚ widać przy dźwigaczu. nasz lekarz podejrzewa, że może to dawać ucisk na nerwy lub naczynia krwionośne i stąd ten ból. Bardzo nam zależy, żeby ulżyć psu w cierpieniu.
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 20 listopada 2011, 23:37
autor: Jarek
możecie przeslać lub wkleić te zdjęcia
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 20 listopada 2011, 23:51
autor: iwonasz17
Tak, oczywiście, postaramy się je wydobyć i wysłać. Dziękujemy
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 23 listopada 2011, 22:01
autor: iwonasz17
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 27 listopada 2011, 20:36
autor: platypus
http://dl.dropbox.com/u/13720977/IMG00001.jpg
pod tym linkiem znajduje się zdjęcie rtg przekonwertowane z DICOM na JPG
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 30 listopada 2011, 00:40
autor: Jarek
daję radę otworzyć tylko jedno zdjęcie z przywiedzioną głową do mostka niestety nie widzę na nim nic niepokojącego. Co tam z pieskiem? Dasz radę wkleić jeszcze raz to drugie zdjęcie?
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 02 grudnia 2011, 16:23
autor: platypus
Niestety, otrzymałyśmy tylko to jedno zdjęcie, ale właśnie to było specjalnie wykonane w takiej pozycji, żeby to 'coś' było widac. Troje vetów dopatruje się jakiejś zmiany przy pierwszym kręgu szyjnym.
Aktualnie piesek wyraźnie czuje się lepiej, ale we wtorek w nocy strasznie cierpiał. W poniedziałek wieczorem pod okiem zauważyłyśmy bolesne zgrubienie, o średnicy około 2-3 cm. Rano z tego miejsca wypływała dziwna wydzielina (jakby ropa) z krwią. W nocy pies ciągle oblizywał się, nie położył się ani na chwilę, nawet nad ranem drzemał na stojąco. Rano weterynarz uznał to za skaleczenie i podał amoxycylinę w zastrzyku, następnego dnia ponownie i potem przez 3 dni 2x 1/2 Synulox w tabletkach.
Ponadto w okolicy trzeciego żebra od dołu, z obu stron ma wyczuwalne zgrubienia, jakby powiększone węzły chłonne. Jeden weterynarz twierdzi, że to zrosty po zastrzykach, drugi że to opuchlizna po urazie np. uderzeniu. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie.
Ostatnio pies czuje się znacznie lepiej, ma większy apetyt, mniej postękuje, śpi spokojnie. Czy to możliwe, że ten wyciek poprawił jego stan? Nadal dostaje 2x 1/4 tabletki meloxicamu, na noc 1/6 mydocalmu, jutro kończymy synulox. Ponadto osłonowo hepatil, essentiale i urosept.
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 02 grudnia 2011, 23:42
autor: Jarek
to pod okiem jest od zęba. Jest ciężko chory ząb i spowodował przetokę na zewnątrz . Stąd prawdopodobnie te wszystkie przypadlości ja przy pierwszym kręgu szyjnym nic nie widzę. Co do żebra nie mam pojęcia o czym piszesz.
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 03 grudnia 2011, 00:27
autor: platypus
A co radziłby Pan zrobic z takim zębem? Jeden lekarz leczył oczy, drugi kręgosłup, jeżeli to ząb to chyba wielka ulga? Bardzo serdecznie dziękuję.
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 03 grudnia 2011, 00:33
autor: Jarek
zrobił jego rtg i albo leczył albo usuwał
Re: Bolesność niewiadomego pochodzenia u yorka
: 10 grudnia 2011, 00:06
autor: iwonasz17
Dziękujemy za rady. Wydaje się, że to rzeczywiście ząb, ponieważ piesek wyraźnie lepiej się czuje i przestał postękiwać i mrużyć oczy. Nasi weterynarze upierają się jednak, że to raczej nie ząb.
Aktualnie mamy inny problem - pies wymiotuje. Mimo podawania metoclopramidu i rapanigastu, jedzenia w małych porcjach, jedynie gotowanego ryżu i kurczaka; wszystko zwraca, a później wymiotuje pienistą żółcią. Zachowuje się normalnie, jest radosny, chętnie je. Po obmacaniu brzuszka, pani doktor stwierdziła nadmiar gazów i kazała podawać espumisan 2x1 kapsułka.
Czy to może być kolejny objaw, czy raczej podrażnienie żołądka po długim leczeniu lekami przeciwbólowymi (tolfine, meloxicam) i antybiotykiem (synulox)?