łysy placek na łapie
: 04 grudnia 2011, 21:09
Witam,
Zauważyłam dzisiaj po południu na tylnej łapie mojej parsonki taki łysy placek. Trochę kojarzy mi się on jakby wydepilowano na wosk to miejsce na łapie poniżej stawu kolanowego. Łysa skóra i żadnych innych podrażnień czy znaków. Nie ma łuszczenia, nie wylizuje sobie tego nagminnie, ale trochę liże, nie drapie się bardziej niż zwykle i co więcej - rano tego nie było!!! Pojawiło się jakby w ciągu godziny i ma mniej więcej wielkość 1 cm na 2 cm.
W międzyczasie sunia była na spacerze na łące, ganiała za frisbee i zmiana ta została zauważona właśnie podczas południowego spaceru. Nie widzę aby coś takiego było w innych miejscach, wczoraj była na wystawie i sędzina dokładnie ją oglądała i była zachwycona jakością jej sierści (sierść szorstka). Dzień wcześniej była lekko trymowana i też żadnych zmian na skórze nie było. Kąpię ją wysokiej jakości szamponem dla psów o szorstkiej sierści.
Karmiona jest suchą karma wysokiej jakości, żwacze jako przysmaki i suszoną skórę wołową do żucia, dodatkowo dostaje raz na dwa dni kapsułkę tranu i codziennie szczyptę suszonej pokrzywy. Ma ostatnio lekki katarek.
Jutro idę oczywiście z tym do weterynarza, ale że nie jest to moj stały wet bo jestem poza moim miejscem zamieszkania, więc mam pytanie, pod jakim kątem o to pytać?? Czy to może być grzyb, świerzb, nużeniec czy jeszcze coś innego??? Jakich badań się ew. domagać??
Zauważyłam dzisiaj po południu na tylnej łapie mojej parsonki taki łysy placek. Trochę kojarzy mi się on jakby wydepilowano na wosk to miejsce na łapie poniżej stawu kolanowego. Łysa skóra i żadnych innych podrażnień czy znaków. Nie ma łuszczenia, nie wylizuje sobie tego nagminnie, ale trochę liże, nie drapie się bardziej niż zwykle i co więcej - rano tego nie było!!! Pojawiło się jakby w ciągu godziny i ma mniej więcej wielkość 1 cm na 2 cm.
W międzyczasie sunia była na spacerze na łące, ganiała za frisbee i zmiana ta została zauważona właśnie podczas południowego spaceru. Nie widzę aby coś takiego było w innych miejscach, wczoraj była na wystawie i sędzina dokładnie ją oglądała i była zachwycona jakością jej sierści (sierść szorstka). Dzień wcześniej była lekko trymowana i też żadnych zmian na skórze nie było. Kąpię ją wysokiej jakości szamponem dla psów o szorstkiej sierści.
Karmiona jest suchą karma wysokiej jakości, żwacze jako przysmaki i suszoną skórę wołową do żucia, dodatkowo dostaje raz na dwa dni kapsułkę tranu i codziennie szczyptę suszonej pokrzywy. Ma ostatnio lekki katarek.
Jutro idę oczywiście z tym do weterynarza, ale że nie jest to moj stały wet bo jestem poza moim miejscem zamieszkania, więc mam pytanie, pod jakim kątem o to pytać?? Czy to może być grzyb, świerzb, nużeniec czy jeszcze coś innego??? Jakich badań się ew. domagać??