Podnoszenie się z ziemi i krwiomocz-collie prośba do p.Jarka
: 11 grudnia 2011, 21:52
Chciałbym uprzejmie prosić o poradę w następującej sprawie.
Mam 13-letniego owczarka szkockiego (płeć: pies). W niedzielę 4.12.2011 zaczął mieć problemy ze wstawaniem z podłogi (choć już od około roku miał niekiedy problem z podniesieniem się - problem dotyczy zwłaszcza tylnych łap, tak samo teraz). W poniedziałek 5.12. w jego moczu pojawiła się krew, natomiast od środy 7.12. w ogóle nie może podnieść, problemem jest dla niego schodzenie i wchodzenie po schodach.
W poniedziałek 5.12. byłem u weterynarza, który dał mu zastrzyk z antybiotyku na zapalenie pęcherza oraz zastrzyk z leku przeciwbólowego dwa dni pod rząd. Przepisał także antybiotyk doustny na zapalenie pęcherza (7 dni po pół tabletki). Niestety nie wiem teraz jak się nazywają te antybiotyki. Krwiomocz ustąpił następnego dnia.
Z kolei w środę 7.12. udałem się ponownie do weterynarza, ponieważ pies nie mógł się podnieść z podłogi. Weterynarz przepisał całe opakowanie tabletek Artrotine (zażywane 3 razy dziennie po 1 tabletce) oraz od czwartku 8.12 dostaje serię zastrzyków z leku Nivalin. Dostał także zastrzyki ze sterydów (nie wiem na co i nie znam ich nazwy).
Niestety nie widać jakiejś znaczącej poprawy - pies nadal się nie podnosi (dzisiaj dostał czwarty zastrzyk z serii), choć zdaje się, że mniej kłopotów sprawia mu schodzenie ze schodów (nie wywraca się). Pies nie ma apetytu, ciągle pije wodę. Jednak ciągłe pragnienie towarzyszy mu od ok. roku i weterynarz nie potrafi stwierdzić, co jest tego przyczyną. Dzisiaj stwierdził, że psu się nie polepsza, bo ma słabe mięśnie nóg i trzeba go odpowiednio odżywić. Nadto dopiero jutro zostanie mu pobrana krew do badań, znów nie wiem jakich.
Bardzo proszę o szybką poradę, co mu może dolegać i co mam robić, bo boję się, że z psem dzieje się coś niedobrego, a weterynarz działa "na czuja" i nie potrafi go rzetelnie przebadać oraz postawić diagnozy. Mieszkam w 40.tysięcznym mieście i nie wiem, czy nie byłoby lepiej pojechać np. do Poznania do jakiejś kliniki, gdzie może są bardziej kompetentni lekarze.
Pozdrawiam serdecznie, Kuba
Mam 13-letniego owczarka szkockiego (płeć: pies). W niedzielę 4.12.2011 zaczął mieć problemy ze wstawaniem z podłogi (choć już od około roku miał niekiedy problem z podniesieniem się - problem dotyczy zwłaszcza tylnych łap, tak samo teraz). W poniedziałek 5.12. w jego moczu pojawiła się krew, natomiast od środy 7.12. w ogóle nie może podnieść, problemem jest dla niego schodzenie i wchodzenie po schodach.
W poniedziałek 5.12. byłem u weterynarza, który dał mu zastrzyk z antybiotyku na zapalenie pęcherza oraz zastrzyk z leku przeciwbólowego dwa dni pod rząd. Przepisał także antybiotyk doustny na zapalenie pęcherza (7 dni po pół tabletki). Niestety nie wiem teraz jak się nazywają te antybiotyki. Krwiomocz ustąpił następnego dnia.
Z kolei w środę 7.12. udałem się ponownie do weterynarza, ponieważ pies nie mógł się podnieść z podłogi. Weterynarz przepisał całe opakowanie tabletek Artrotine (zażywane 3 razy dziennie po 1 tabletce) oraz od czwartku 8.12 dostaje serię zastrzyków z leku Nivalin. Dostał także zastrzyki ze sterydów (nie wiem na co i nie znam ich nazwy).
Niestety nie widać jakiejś znaczącej poprawy - pies nadal się nie podnosi (dzisiaj dostał czwarty zastrzyk z serii), choć zdaje się, że mniej kłopotów sprawia mu schodzenie ze schodów (nie wywraca się). Pies nie ma apetytu, ciągle pije wodę. Jednak ciągłe pragnienie towarzyszy mu od ok. roku i weterynarz nie potrafi stwierdzić, co jest tego przyczyną. Dzisiaj stwierdził, że psu się nie polepsza, bo ma słabe mięśnie nóg i trzeba go odpowiednio odżywić. Nadto dopiero jutro zostanie mu pobrana krew do badań, znów nie wiem jakich.
Bardzo proszę o szybką poradę, co mu może dolegać i co mam robić, bo boję się, że z psem dzieje się coś niedobrego, a weterynarz działa "na czuja" i nie potrafi go rzetelnie przebadać oraz postawić diagnozy. Mieszkam w 40.tysięcznym mieście i nie wiem, czy nie byłoby lepiej pojechać np. do Poznania do jakiejś kliniki, gdzie może są bardziej kompetentni lekarze.
Pozdrawiam serdecznie, Kuba